Wózki Greentom pojawiły się w Polsce w zeszłym roku, wtedy też testowałam wersję z gondolą oraz obracaną spacerówką (TUTAJ możecie przeczytać recenzję). W tym roku z wielką chęcią przetestowałam Greentom Classic, która przeznaczona jest dla starszych dzieci. Moim zdaniem Greentom ma jedne z ciekawszych i bardziej nowoczesnych wózków, które są dostępne na rynku. Bardzo podoba mi się ich podejście do projektowania wózków – ma być bardzo prosto i ekologicznie, ale nie można przy tym tracić funkcjonalności. Patrząc na to ile nowych modeli zaprezentowali na zeszłorocznych targach w Kolonii, można spodziewać się, że popularność tych wózków będzie ciągle rosła. Dlatego Ci rodzice, którzy szukają czegoś kompletnie innego, niż wózki, które jeżdżą po naszych chodnikach powinni przyjrzeć się Greentomowi.
Co jest największą zaletą tego wózka?
Ten wózek jest najbardziej ekologicznym wózkiem, jaki wyprodukowano – wszystko wykonane jest z materiałów przetworzonych, pochodzących z recyklingu. Dlatego jest to idealny wózek dla tych rodziców, dla których ekologiczne podejście do życia jest priorytetem. Materiały, których użyto do produkcji sprawiły, że wózek ma nieco „zabawkowy” wygląd. Wielokrotnie spotkałam się z tym, że osoby niezorientowane w wózkach myślały, że jest to duży wózek dla lalek :) Dlatego będzie to też świetna propozycja dla tych, którzy szukają rzeczy niebanalnych.
Ja lubię Classica za jego prostotę – ma tylko naprawdę niezbędne funkcje i nie ma żadnych skomplikowanych mechanizmów – jedyne, co wymaga jakiegokolwiek zastanowienia, jest składanie wózka, ale nawet to jest banalnie proste.
Stelaż
Greentom Upp w wersji Classic jest niezwykle lekkim i łatwo prowadzącym się wózkiem. Waży tylko 7 kg, co jest dość niską wagą biorąc pod uwagę obszerność siedziska spacerowego. Prowadzenie go to naprawdę duża przyjemność, zwłaszcza że koła, pomimo swych niewielkich rozmiarów (średnica kół przednich to 16.5 cm) jadą naprawdę cicho. Jest to jedna z cichszych spacerówek, jakie miałam.
Największy problem podczas jazdy sprawiało mi podbijanie, ze względu na kompaktowość wózka – nieduży odstęp między kołami przednimi i tylnymi oraz krótką rączkę – trzeba było w podbijanie włożyć trochę siły. Natomiast pozytywnie zaskoczyła mnie amortyzacja – mimo, że nie ma żadnych amortyzujących mechanizmów, to wózek jest dość miękki (może to kwestia wykorzystanych materiałów) i ma zdecydowanie lepszą amortyzację niż np. zwykłe spacerówki-parasolki.
Koła przednie nie mają opcji blokady na wprost, ale szczerze mówiąc mi osobiście nigdy taka funkcja nie była potrzebna w małych wózkach. Ten brak może oznaczać tyle, że jeśli weźmiemy Greentoma w teren, to będzie nam nieco trudniej go pchać.
Składanie Greentoma jest proste – żeby móc złożyć wózek, trzeba wcisnąć dwa boczne przyciski i pociągnąć rączkę wózka w stronę tylnych kół. Po złożeniu wózek sam stoi, co jest zdecydowanie najwygodniejszą opcją. Rozkładanie jest równie proste – wciskamy przycisk, nogą przytrzymujemy podnóżek, ręką ciągniemy rączkę w górę, jak usłyszymy „klik” to znaczy, że wózek jest rozłożony.
Hamulec znajduje się przy prawym tylnym kole i łatwo da się go wcisnąć, nieco gorzej jest ze zwalnianiem hamulca, ale po wyczuciu kąta, pod którym należy ułożyć stopę, można spokojnie robić to bez patrzenia w dół :) Rączka nie jest regulowana, ale znajduje się na wysokości 100 cm – optymalnej dla osób średniego wzrostu.
Największym minusem jest mały kosz. Pomimo tego, że w teorii mieści się tam 10 litrów, to w praktyce ciężko jest tam włożyć coś dużego, bo trzeba się przecisnąć przez wąski stelaż. Przy tym wózku najwygodniejsza więc będzie dodatkowa torba lub organizer wieszany na rączce.
Cechą, z którą pogodzić musi się każdy właściciel Greentoma jest łatwość zarysowania stelaża – wykonany jest on z plastiku, więc szorowanie nim po twardej nawierzchni zostawi na nim rysy. Myślę, że większość ludzi potrafi jakoś sobie z tym poradzić, ale esteci powinni poszukać jakiegoś bardziej rysoodpornego wózka ;) U nas po kilku miesiącach używania rysy są w tych miejscach, które przy złożeniu są bardziej narażone – rączka, podnóżek i pałąk.
Siedzisko spacerowe
Wózek przeznaczony jest dla starszych dzieci (dopuszczalne obciążenie siedziska to aż 18 kg), w związku z czym siedzisko jest bardzo obszerne – ma szerokość 34 cm i nawet ja jestem w stanie w nim usiąść :) Długość oparcia to 48 cm, a całkowita długość siedziska to 92 cm, dzięki czemu nawet spore dziecko ma w tym wózku wygodnie. Podnóżek nie jest regulowany.
Siedzisko ma pochylenie regulowane na pasek, ale w bardzo ograniczonym zakresie – na poniższym zdjęciu widać siedzisko w pozycji najbardziej pionowej, opuszczonej do blokady paska oraz maksymalnie opuszczone (po odkręceniu śruby blokującej). Jeśli nasze dziecko jeszcze zasypia w wózku, to będziemy musieli odkręcić śrubkę i liczyć się z tym, że mimo to nadal nie będzie mu w tym wózku super wygodnie. Przy maksymalnym położeniu siedziska Hela może spać, ale głowa nieco jej jeszcze opada, więc my testowaliśmy Greentoma głownie podczas krótkich wyjść, bo póki co Hela ma jeszcze nieco bardziej wyśrubowane wymagania co do pozycji leżącej :)
Biorąc pod uwagę to, że siedzisko rozkłada się maksymalnie do pozycji półsiedzącej, to budka całkiem dobrze zakrywa dziecko, nie ma ona żadnych dodatkowych przedłużek, czy okienka do podglądania dziecka, ale taki właśnie jest Greentom Upp Classic – maksymalnie prosty. Budkę można całkowicie odpiąć, jeśli chcemy mieć jeszcze prostszą wersje wózka :)
Tapicerkę można ściągać do prania – wymaga to sporo siły i zrozumienia mechanizmu trzymającego materiał, ale da się. Ja z tego korzystałam rzadko, bo do ściągnięcia zawsze potrzebowałam męskiego wsparcia. Pasy są pięciopunktowe z odpinaną częścią biodrową i naramienną, z bardzo wygodną klamrą, ale bez możliwości regulowania ich wysokości.
Pałąk jest plastikowy, nieruchomy i można go odczepiać, więc jeśli ktoś nie życzy sobie pałąka w wózku starszaka, to Greentom idzie mu na rękę :)
Akcesoria i wersje kolorystyczne
Fantastyczną zaletą Greentoma jest to, że jest dostępny w kilkudziesięciu wersjach kolorystycznych! Stelaż dostępny jest w 3 kolorach – białym, szarym lub czarnym. Do tego trzeba wybrać tapicerkę w jednym z dziesięciu dostępnych kolorów. Moja wersja to czarny stelaż i tapicerka petrol.
Do wózka można też dokupić kilka akcesoriów – śpiworek, osłonę przeciwdeszczową i adaptery do fotelika samochodowego. Ale w przyszłości akcesoriów będzie znacznie więcej, bo kilka z nich prezentowanych było na targach dziecięcych w Kolonii :)
Warto pamietać o tym, że jeśli kupicie Greentom Upp Classic, to można do niego później łatwo dokupić samą gondolę czy obracane siedzisko, więc jest to na pewno wózek przygotowany do rozwoju sytuacji rodzinnej :)
Gdzie kupić i za ile
Jeśli szukacie lekkiego i wygodnego wózka dla starszaka, coś co posłuży wam w drodze do żłobka czy podczas wakacji, to naprawdę warto przyjrzeć się temu wózkowi, zwłaszcza że nie bardzo bije po kieszeni. Greentom Upp w wersji Classic kosztuje 989 zł, można go kupić między innymi TUTAJ.
Jeśli chcielibyście zobaczyć, jak w tym wózku wyglądają nieco starsze niż Hela dzieci, to polecam recenzję na blogu MamaWoziBardziej :)
Specyfikacja techniczna Greentom Classic
Wymiary stelaża po złożeniu: 72 cm x 55 cm x 25 cm
Waga wózka: 7.3 kg
Wysokość rączki: 100 cm
Średnica kół przednich: 16.5 cm
Średnica kół tylnych: 20 cm
Wysokość siedziska: 48 cm
Całkowita długość siedziska: 92 cm
Szerokość siedziska: 34 cm
Pojemność kosza na zakupy: 10 l
Maksymalne obciążenie siedziska spacerowego: 18 kg
Spodobał Ci się mój artykuł? Polub go i poleć znajomym :)
Zdjęcia: Agnieszka Wanat
Zawarte w tym wpisie linki
