Już od dłuższego czasu szukałam jakiegoś dobrego pomysłu na lampkę nocną, która podczas usypiania będzie świeciła przytłumionym światłem. Testowałam już zegarek Kid Sleep, który nie do końca się sprawdził. Kiedyś miałam lampki Spöka z Ikei, ale były mało trwałe. Mamy też zwykłą nocną lampkę do czytania, która świeci zbyt jasno żeby zostawiać ją zapaloną w nocy. Mimo tylu prób nie do końca byłam zadowolona z moich wyborów – po pierwsze chciałam mieć coś praktycznego (żeby dzieci same mogły lampkę łatwo włączyć i wyłączyć), po drugie chciałam żeby lampka była wyjątkowa. Na lampki marki CLOUD B trafiłam dzięki innym blogującym mamom, które intensywnie je zachwalały. I bardzo się z tego cieszę, bo to jest trafiony zakup.
Lampki Cloud b są to pluszowe maskotki w kształcie zwierzątek z twardą skorupą, która świeci. Cała „fajność” lampki polega na tym, że w skorupie wycięte są małe gwiazdki, które sprawiają, że po włączeniu lampki najbliższa okolica usiana jest w gwiazdach. A gwiazdy te są nie byle jakie, bo tworzą konstelacje, wśród których znaleźć możemy 7 różnych gwiazdozbiorów (np. Wielki i Mały Wóz). Co prawda moje dzieci są jeszcze małe, ale myślę, że takie wspólne oglądanie „nieba” może być świetnym sposobem na wzbudzenie w dziecku zainteresowania wszechświatem. Żeby dzieciom i rodzicom ułatwić patrzenie w gwiazdy do lampki dołączona jest książeczka ze ściągą, dzięki której łatwo będzie nam zobaczyć konstelacje.
Lampka jest też bardzo praktyczna. Na skorupie zwierzęcia znajduje się kilka różnych przycisków – jeden z nich włącza i wyłącza lampkę, pozostałe trzy pozwalają włączyć jeden z trzech kolorów światła (niebieski, szmaragdowy i czerwony), w zależności od upodobań naszego dziecka. Cały spód lampki jest pluszowy, więc spokojnie może być też przytulanką. I co najważniejsze – lampka wyłącza się sama po 45 minutach nie używania. Możemy spokojnie zostawić lampkę z zasypiającym dzieckiem, bez konieczności wyłączania jej ręcznie.
Do wyboru jest kilka różnych modeli, ale ponieważ lampka miała być wykorzystywana głównie przez Lilę, to zdecydowałam się na biedronkę. Oczywiście Lili lampka bardzo przypadła do gustu i teraz jest głównym mieszkańcem jej łóżeczka. Biedronka ma też dodatkowy atutu – jest najtańszym modelem lampki. W sklepie internetowym zapłaciłam za nią 99 zł, podczas gdy żółw kosztował 110 zł.
Cloud b ma też nieco droższe żółwie podwodne, które zamiast gwiazd wyświetlają podwodny efekt z ruchem fal oraz z muzyką. Ja nawet nie brałam ich pod uwagę, ponieważ mam alergię na grające zabawki (mają zwyczaj włączania się samoistnie w środku nocy). Zabawki z dźwiękiem kupuję tylko na żywo, żebym mogła sama sprawdzić, czy jestem w stanie słuchać tej melodii.
Lampki Cloud b działają na baterie (3xAAA), dzięki czemu nie mają żadnych kabli ani innych nie do końca bezpiecznych elementów. Co ważne osłonka baterii przykręcana jest śrubokrętem, więc nie ma możliwości, żeby dziecko samodzielnie się do tych baterii dostało.
Dla mnie ta lampka to świetny zakup i polecam każdemu, kto szuka ciekawej i bezprzewodowej lampki nocnej do dziecięcego pokoju. Lampka sprawdzi się też na wyjazdach, bo dzięki niej dziecku będzie łatwiej zasnąć w nowym miejscu. To jest też super pomysł na prezent dla małego dziecka – szanse, że ma taka lampkę są małe, a szanse, że prezent się spodoba są bardzo duże.
