Miałam 15 lat, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam morze. Pewnie każdy Pomorzanin kiwa głową z niedowierzaniem, zastanawiając się, jak to w ogóle jest możliwe. Ale prawda jest taka, że jeśli urodziłeś się w Polsce w latach 80., w mieście położonym na południu kraju, w rodzinie raczej niezamożnej, to szansa na zobaczenie morza w dzieciństwie wcale nie była duża. Ja jej nie miałam, dlatego, kiedy tuż przed pójściem do liceum pojechałam na wycieczkę do Grecji, to pierwszą rzeczą po przyjeździe był bieg w stronę morza, żeby zobaczyć, jak ono wygląda. Na żywo wyglądało lepiej niż na zdjęciach, filmach i w mojej głowie. Okazało się, że szum fal jest hipnotyzujący, a pod wodą mieszka sporo dziwnych stworzeń, na czele z meduzami i jeżowcami, których bałam się jak dzika.
Moje dzieci urodziły się w innych czasach i innej rodzinie, morze znają od urodzenia, bo w każde wakacje jeździmy nad Bałtyk. Nie zmienia to faktu, że dla nich morze też ma w sobie jakąś magię. Wyjście na plażę w ładną pogodę to dla nas cały dzień bez zajmowania się dziećmi. Potrafią przez pół dnia nosić wodę, skakać przez fale, łapać rybki, zbierać muszle i kamienie, budować tamy – nie da się ich od morza odciągnąć. Od sierpnia do czerwca kilka razy w miesiącu słyszymy pytanie o to, kiedy pojedziemy nad morze. W ramach zabijania tęsknoty próbują zrobić z domu plażę, nanosząc kilogramy piasku, a ich ulubioną zabawą jest nurkowanie w wannie w poszukiwaniu morskich skarbów.
Żeby uprzyjemnić im oczekiwanie na wakacje, inspirowana przepięknym filmem animowanym “Sekrety morza” przygotowałam dla nich wieczorną grę, która poprowadzi ich od kolacji do łóżka, przez krainę pełną niebezpiecznych przygód, w trakcie których trzeba odnaleźć bezcenny skarb ukryty przez szare foki. Dopóki ten skarb nie zostanie odnaleziony, żadne dziecko nie będzie mogło zasnąć.
Mam nadzieję, że gra spodoba wam się na tyle, że będziecie chcieli ją zorganizować również u siebie w domu – dzięki czemu będziecie mogli wygrać super nagrody, ale o tym na końcu wpisu :)
1. Tajemnicza kolacja
Zaczynamy od tego, że w daniach kolacyjnych (idealnie nadają się do tego bułeczki własnej roboty, ale w kupionych kajzerkach też da się wydrążyć dziurę) ukryty jest kawałek mapy (dokładnie połowa), która prowadzi, do zaginionego skarbu. Mapa została ukryta w bułce prawdopodobnie przez domowe skrzaty, które od jakiegoś czasu bezskutecznie próbują odnaleźć skarb.
Po znalezieniu mapy dzieci dojadają kolację (to ważne! :)) i ruszają na poszukiwania skarbu, kierując się kawałkiem znalezionej mapy. Oczywiście mapa prowadzi ich krętymi ścieżkami między kanapą a fotelem, stołem a zmywarką, aż dochodzą do ostatniego punktu zaznaczonego na mapie.
2. Magiczna muszla
Ostatnim punktem na mapie jest stos dziwnych kamieni o skrzacich twarzach. Pod tym stosem znajduje się magiczna morska muszla. Jeśli przyłoży się muszlę do ucha, to można usłyszeć w niej pieśń, a jeśli wsłuchamy się dobrze, to usłyszymy, że muszla śpiewa o prastarym kluczu do skrzyni, który został ukryty w morskiej pianie.
Jeśli dzieci nie znają się jeszcze tak dobrze na wsłuchiwaniu się w morski śpiew z muszli, to oczywiście możemy im w tym pomóc. Rodzice na pewno bez problemu zrozumieją, że muszla śpiewa o prastarym kluczu do skrzyni, który został ukryty przez foki w morskiej pianie! Dzięki temu dzieci od razu będą wiedziały, że powinny biec do wanny.
3. Morskie wyzwanie
W łazience czeka na dzieci kąpiel z dużą ilością piany (tak dużą, żeby nie było widać, co jest na dnie). Oprócz piany w morzu znajduje się wiele różnych przedmiotów – klocki, auta, piłki i wszystko to, co będzie leżało na dnie wanny, ale nie zrobi dzieciom krzywdy (nie wrzucamy do wanny noży!). Pośród różnych morskich stworzeń, kamieni i dziwnych przedmiotów na dnie morza znajduje się klucz do tajemniczego skarbu (klucz powinien być ukryty w jakimś wodoodpornym pudełku, bo do klucza trzeba przyczepić drugi kawałek mapy). Kiedy dzieci podczas podwodnych poszukiwań natkną się na klucz, będzie to znak, że trzeba opuścić morską toń (oczywiście po uprzednim umyciu buzi, szyi, uszu i brzucha, no i zębów!).
4. Skrzynia ze skarbem
Mali poszukiwacze zawinięci w ręczniki lub szlafroki powinni otworzyć pudełko, znaleźć magiczny klucz oraz kawałek mapy, która poprowadzi ich do skrzyni ze skarbem. Znowu będą musieli przemierzyć długą drogę koło lodówki, regału z książkami i pod stołem, aż w końcu odnajdą tajemniczą komnatę pogrążoną w ciemności, w której z oddali będzie migotało małe światełko (np. latarka zamknięta w skrzyni ze skarbem). Kiedy już uda im się dojść po omacku do skrzyni i za pomocą klucza otworzyć skarb, to okaże się, że w środku są ich piżamy, a magiczna skrzynia tak naprawdę leży na ich łóżku.
Dzięki odnalezieniu skrzyni dzieci uwolnią piżamy i będą mogły iść w nich spać :) A rodzice spełnią kolejny dobry uczynek, dobrze się bawiąc ze swoimi dziećmi i tworząc im cudowne wspomnienia z dzieciństwa.
Zdaję sobie sprawę, że nie każde dziecko będzie się cieszyć ze znalezienia piżamy, więc do skrzyni można włożyć jakieś małe skarby. Słodyczy nie polecam, bo trzeba będzie znowu iść umyć zęby, a przecież cały wysiłek został włożony w to, żeby dzieci znalazły się w swoich łóżkach :) U nas najlepiej sprawdzają się monety – Franek już wie, że 1 zł jest lepszy niż 1grosz, ale nawet miedziaki zbiera do skarbonki :)
Po wieczorze pełnym przygód można poczytać im jeszcze jakąś morską historię, żeby lepiej im się spało. Gwarantuję wam, że takie urozmaicenie wieczora sprawi, że następnego dnia ciężko wam będzie po prostu ich nakarmić, wykąpać i położyć spać, więc zastanówcie się dobrze czy chcecie się podjąć takiego zadania!
Dla najodważniejszych rodziców mam konkurs, w którym można wygrać fajne nagrody:
5 podwójnych wejściówek na film “Sekrety morza”, którym się inspirowałam, wymyślając tę grę i który jest przepiękną, wzruszającą animacją dla całej rodziny, i którą KAŻDY powinien zobaczyć.
Bilety ważne w dn. 8 – 31 maja w całej sieci kin Multikino, zgodnie z repertuarem danego kina
3 piękne pluszowe foki od Peticado
2 zestawy kąpielowe marki Stenders (musująca kulka kąpielowa i myjka)
Co trzeba zrobić?
Wystarczy zabrać swoje dziecko na poszukiwanie ukrytego przez foki skarbu. Nie musi być to pełna wersja naszych przygód, może być to też wersja alternatywna – byleby przygody były związane z morzem. Gdy już wasze dzieci odnajdą zaginiony skarb, to w komentarzu pod tym wpisem umieśćcie krótki opis waszych przygód, albo wklejcie zdjęcie z poszukiwań skarbu :) Najciekawsze opisy i zdjęcia zostaną nagrodzone. Pamiętajcie, żeby publikując komentarz zostawić adres mailowy, żebym mogła się z wami skontaktować jak już wygracie :)
Konkurs trwa od 23 kwietnia do 28 kwietnia (do północy). Ogłoszenie laureatów nastąpi do końca kwietnia do północy.
Laureaci konkursu
Wejściówki do kina otrzymują: Karolina Nowak, Marlena Skrzynecka, Tomek S oraz Patrycja
Foki od Peticado wędrują do: Agaty, Edyty i Tomka S
Zestawy kąpielowe Stenders otrzymują Karolina Nowak i Marlena Skrzynecka.
Gratulacje!
Ze wszystkimi laureatami będę się kontaktować po długim weekendzie!
A już 4 maja na blogu pojawi się recenzja tego przecudownego filmu pt. “Sekrety morza”, na którym się spłakałam jak bóbr!
Wpis powstał przy współpracy z Blomedia.
