Czekałam na ten moment naprawdę bardzo długo. Przed wami recenzja Leniwca E-zzy marki Whisbear, który niecałe dwa miesiące temu trafił na półki sklepów i pewnie cieszy już niejedną mamę i jej malutkie dziecko! Kto mnie dłużej czyta ten wie, że pierwsze prototypy Leniwca widziałam bardzo dawno temu i naprawdę nie mogłam się doczekać, aż będę mogła finalny produkt wziąć w me ręce, przetestować i pokazać go wam. W końcu mogę! Po kilku tygodniach spędzonych w towarzystwie Leniwca, uwielbiam go jeszcze bardziej niż przy pierwszym spotkaniu!
Jeśli trafiliście tutaj, bo zastanawiacie się co takiego magicznego ma w sobie ten Leniwiec, to fantastycznie, bo z chęcią wam o tym opowiem. Jeśli rozważacie jego zakup, to również zapraszam do lektury. Ta recenzja przybliży wam Leniwca na tyle, że łatwiej będzie wam podjąć decyzję. Jeśli jesteście tutaj dlatego, że chcecie takiego Leniwca wygrać to też dobrze, bo tak się składa, że jednego chętnie oddam w dobre ręce.
Od momentu, w którym pierwszy Szumiący Miś Whisbear trafił w moje ręce w październiku 2014 roku, jestem zakochana w tych zabawkach. Zanim dostaliśmy misia, wiele godzin spędziliśmy z wózkiem przy suszarce, pralce, odkurzaczu czy okapie i z szumiącym telefonem włożonym do wózka również. Dlatego, gdy okazało się, że Hela może mieć własną szumiącą zabawkę, odetchnęliśmy z ulgą (pisałam o tym TUTAJ). Rok później w naszym domu pojawił się miś Whisbear z czujnikiem płaczu CRYsensor, który włączał szumienie automatycznie, kiedy dziecko przebudzało się i zaczynało płakać. Nigdy tego nie liczyłam, ale mogę dać sobie ręce obciąć, że dzięki temu wiele nocnych wędrówek do łóżeczka Heli nigdy się nie odbyło, bo przebudzała się na chwilę, a potem szum znowu ją usypiał. Dzięki temu wstawałam wtedy, kiedy faktycznie trzeba było ją nakarmić, przewinąć czy przytulić.
Kiedy jakiś czas temu zobaczyłam Leniwca po raz pierwszy, wiedziałam, że musi być to coś więcej niż nowy kształt zabawki. No i nie myliłam się. Leniwiec E-zzy to wielofunkcyjne urządzenie dla rodziców, którzy na co dzień korzystają z technologii i wiedzą, jak bardzo może ona ułatwić proste czynności. Leniwiec jest zarządzaną zdalnie szumiącą zabawką, monitorem snu dziecka oraz asystentem rodzica!
Co znajduje się w pudełku?
Jeśli kupicie Leniwca E-zzy, to poza przeuroczą pluszową zabawką dostaniecie też urządzenie szumiące, które wkłada się do brzucha Leniwca. W zestawie jest również kabel do ładowania i instrukcja obsługi.
Ważne jest też to, czego w pudełku nie znajdziecie. Do uruchomienia urządzenia niezbędne są trzy akumulatory AAA (np. takie). Nie są one częścią zestawu i warto pamiętać, by je dokupić, zwłaszcza że akumulatorów nie kupi się w każdym sklepie. Podobnie częścią zestawu nie jest ładowarka (a sam kabel do ładowarki), ale jeśli macie jakąkolwiek ładowarkę z wejściem USB (czyli jeśli macie w domu smartfona) to nie potrzebujecie niczego dodatkowego.
Jak uruchomić Leniwca E-zzy?
Z pluszaka można korzystać tuż po otwarciu pudełka, ale żeby skorzystać z szumienia i innych funkcji trzeba najpierw włożyć akumulatory do urządzenia i podłączyć je do ładowania. Po naładowaniu należy odłączyć je od kabla i włożyć do brzucha Leniwca. Kabel i ładowarkę trzeba oczywiście trzymać w pogotowiu, by ładować urządzenie. Jeśli będziecie stale korzystać z funkcji nasłuchiwania (CRYsensor) to raz na 3-4 dni trzeba będzie podłączyć urządzenie do ładowania. Jeśli będziecie używać Leniwca w zwykłym trybie (bez nasłuchu), to baterie wytrzymają bez ładowania około 10 dni.
Żeby móc skorzystać ze wszystkich zaawansowanych funkcji trzeba też ściągnąć na telefon aplikację Whisbear, która dostępna jest na Androida i iPhone’a oraz utworzyć własne konto. Potem wystarczy połączyć urządzenie z aplikacją przy pomocy Bluetootha i można korzystać ze wszystkiego, co w aplikacji znajdziemy.
Leniwiec E-zzy – Szumiąca zabawka
Nie ukrywam tego, że w Leniwcu zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Uważam, że sam wybór zwierzątka oraz jego projekt to mistrzostwo świata. Długie łapki Leniwca zakończone magnesami pozwalają na zawieszenie go na łóżeczku czy kołysce w tak rozczulający sposób, że ciężko przestać na niego patrzeć. Łapki Leniwca mają różne kolory i faktury materiału, dwie łapki uszyte są z materiału zaprojektowanego specjalnie dla Leniwca, a jedna z łapek szeleści, więc jest to też wspaniała zabawka, którą można ciągnąć za kończyny i memłać w buzi. To jest taka maskotka, która może być ukochanym misiem dziecka, nie tylko w pierwszych miesiącach życia, ale i przez resztę dzieciństwa. Zresztą daleko szukać nie trzeba — Lila i Hela od razu z Leniwcem się zaprzyjaźniły i zaczęły go nosić na barana, bo magnesy w łapkach umożliwiają zaczepienie go na głowie i ramionach małego dziecka. Na szczęście jeszcze nie wpadły na pomysł, że Leniwiec musi zamieszkać u nich w pokoju, więc miałam szansę przetestować zabawkę w spokoju :)
Przejdźmy teraz do szumienia. To, co znamy z misiów Whisbear, dostępne jest również w tej zabawce. Łagodny i bezpieczny różowy szum, który uspokaja i usypia maluszki, można włączyć i wyłączyć ręcznie poprzez przyciśnięcie urządzenia. Bez pomocy aplikacji można też włączyć i wyłączyć czujnik płaczu CRYsensor (który włącza szum, jeśli usłyszy płacz dziecka), oraz regulować głośność szumienia. Jeśli więc zdarzy się tak, że nie będziecie mieli pod ręką telefonu, to Leniwiec, tak czy inaczej, będzie mógł usypiać wasze dziecko, dokładnie tak samo, jak robi to szumiący miś Whisbear z funkcją CRYsensor.
Leniwiec od misia będzie różnił się nie tylko wyglądem, jeśli połączymy go z aplikacją Whisbear. Poprzez aplikację można:
- włączyć i wyłączyć szum
- regulować głośność szumienia (z moich pomiarów wynika, że jest to pomiędzy bardzo cichymi 20 dB a 60 dB – pomiar robiony tuż przy Leniwcu)
- wybrać rodzaj szumu — biały, różowy lub morski
- ustalić długość szumienia od 15 do 90 minut (domyślny i maksymalny zalecany czas to 45 minut) oraz sprawdzić ile szumienia jeszcze pozostało w danym cyklu
- włączyć i wyłączyć funkcję CRYsensor, oraz ustawić czas czuwania CRYsensor (domyślnie są to 3 godziny, ale możemy ustawić sobie dokładnie taki czas, jaki chcemy, przy czym maksymalnie są to 23 godziny i 59 minut)
- dostosować poziom czuwania CRYsensor poprzez określenie poziomu hałasu (cicho, standard, głośno) w otoczeniu dziecka (przykładowo, jeśli wybierzemy poziom hałasu „głośno” (np. spacer) to wtedy CRYsensor będzie mniej czuły na dźwięki otoczenia, by nie włączać się za każdy razem, gdy przejdzie koło nas szczekający pies)
- włączyć szum o konkretnej godzinie (moim zdaniem może być to przydatne przy starszych niemowlakach i małych dzieciach, jeśli wiemy, że dziecko budzi się codziennie bardzo wcześnie rano, a my bardzo chcemy by choć jeszcze trochę pospało)
- ustawić alarm separacji, który poinformuje nas o tym, że telefon i Leniwiec są zbyt daleko od siebie
- włączyć tryb ECO, który ogranicza czas i głośność szumu oraz intensywność nasłuchu CRYsensor, ale zużywa też mnie baterii niż przy standardowym ustawieniu
Dzięki funkcji CRYALERT dostaniemy powiadomieniena telefon, jeśli szum w urządzeniu zostanie włączony. To jest bardzo przydatne zwłaszcza wtedy, kiedy dziecko śpi w zamkniętym pomieszczeniu, a my w tym czasie chcemy robić coś innego. Nie musimy nasłuchiwać czy dziecko płacze, bo robi to za nas Leniwiec.
Leniwiec E-zzy – Monitor snu
Aplikacja Whisbear daje nam dostęp do statystyk działania naszego urządzenia, a to pozwala nam mniej więcej monitorować sen dziecka. Dla mnie jest to fantastyczna funkcja dla wykończonych nocnymi pobudkami rodziców, którzy rano nie są w stanie powiedzieć, jak się nazywają, nie mówiąc już o tym, by pamiętać, ile razy wstawali, albo kiedy dziecko w końcu zasnęło.
W aplikacji znajdziemy takie informacje jak czas szumienia, ilość włączeń urządzenia, najdłuższy ciągły czas bez szumu (przy włączonym CRYsensor) itp. Dzięki temu łatwiej jest nam odtworzyć przebieg nocy, bo na wykresie zobaczymy, że Leniwiec szumiał najpierw o pierwszej w nocy, a potem o czwartej, a to oznacza, że i my i dziecko mieliśmy kilkugodzinną drzemkę (luksusy!).
Zdaję sobie sprawę z tego, że część rodziców w ogóle nie zrozumie po co, ktoś chce wiedzieć takie rzeczy. Jednak warto pamiętać, że są też tacy rodzice, jak ja, którzy czują się pewniej, wiedząc ile sypia ich dziecko, kiedy się budzi i czy da się stworzyć jakiś matematyczny wzór na te nocne pobudki :) Jeśli jesteście więc takimi dziwakami jak ja, to zamiast zapisywać na kartce, o której dziecko się obudziło, możecie przekazać tę robotę Leniwcowi. On się tym zajmie.
Leniwiec E-zzy – Asystent rodzica
Trzecia funkcja Leniwca to bycie asystentem rodzica. Niestety nie ma opcji, by w ramach asystentury przejął nocne karmienia czy przewijanie dziecka, na to jeszcze chwilę trzeba poczekać. W aplikacji Whisbear znajdziemy kalendarz rodzica, w którym możemy wpisywać sobie różne istotne wydarzenia, które mają zadziać się w przyszłości (szczepienia, wizyty lekarskie i inne takie). Ponieważ konto można współdzielić, to kalendarz jest wspólny dla rodziców, niani czy dziadków, którzy korzystają z aplikacji. Kalendarz można też zsynchronizować z kalendarzami, z których korzystamy na smartfonie, jeśli nie planujemy specjalnie wyszukiwać wydarzeń w kalendarzu Whisbear.
Poza wpisanymi przez nas wydarzeniami, w kalendarzu pojawią się też różne porady dla rodziców (o pierwszej kąpieli, obowiązku nadania nr PESEL, rejestracji dziecka w przychodni, rozszerzaniu diety itp.). Porady dopasowywane są do płci i wieku dziecka, które podaje się przy zakładaniu konta w aplikacji. Przejrzałam część porad dla niemowląt w różnym wieku i muszę przyznać, że są one bardzo fachowo i przystępnie napisane, przy tym nie są oceniające, co wiele znaczy w dobie internetowej agresji matek. Dla niektórych może być to taki punkt pierwszej pomocy w rodzicielskich rozterkach.
Przyznam szczerze, że w asystencie najbardziej spodobała mi się zakładka „Umiejętności”, jest to wspaniały pomysł na stworzenie pamiętnika dla dziecka. Ile razy zdarzyło się młodym rodzicom pomyśleć „nie będę zapisywać, kiedy dokładnie usiadł po raz pierwszy, przecież to jasne, że zapamiętam”? Ja tak robiłam bardzo często, zwłaszcza przy drugim i trzecim dziecku. Efekt jest taki, że nie pamiętam i nie jest to nigdzie zapisane. W aplikacji Whisbear można w łatwy sposób dodawać kolejne umiejętności dziecka wraz z datą, a nawet zdjęciem czy filmem, który można potem wysłać mailem, SMS-em czy wrzucić do mediów społecznościowych. Super pomysł na utrzymywanie stałego kontaktu z dziadkami, którzy nie mogą się cieszyć wnukiem na co dzień. Jedyne czego bym się tutaj uczepiła, to brak możliwości dodawania własnych umiejętności, póki co można korzystać tylko z listy stworzonej przez Whisbeara.
Bardzo mi się podoba to, że aplikację można nie tylko współdzielić z innymi, ale dodawać do nich konta większej liczby dzieci. Jeśli kupujemy Leniwca dla pierwszego dziecka, to potem może korzystać z niego drugie. Tworzymy kolejne konto nie tracąc przy tym dostępu do kalendarza, statystyk, umiejętności czy porad dla pierwszego dziecka.
Cała aplikacja jest bardzo przemyślana, łatwo jest się po niej poruszać i wszystko można w niej znaleźć. Sama dorzuciłabym do niej jeszcze kilka funkcji (np. kalendarz karmienia), ale przy tak zaawansowanym urządzeniu można spodziewać się tylko tego, że całość będzie stale rozwijana i dostosowywana do potrzeb rodziców i dzieci.
Dodam jeszcze, że Leniwiec E-zzy jest produktem, który wzbudza zachwyt na międzynarodowych targach artykułów dziecięcych. Otrzymał już jedną nagrodę w Polsce i Wielkiej Brytanii, oraz dwie nagrody w USA. Kolejne na pewno jeszcze przybędą! Uważam, że to fantastyczne, że polski produkt jest w stanie zawojować pół świata i zachwycać rodziców w różnych częściach globu!
Ile kosztuje Leniwiec E-zzy i kto powinien go kupić?
Leniwiec E-zzy nie jest tanią zabawką, wręcz jest produktem bardzo premium, bo trzeba zapłacić za niego 399 zł. Czy to dużo? Bardzo dużo, jeśli spojrzymy na niego jak na Szumiącego Misia w kształcie leniwca. Jednak różnica między tymi produktami jest duża i wysoka cena nie wynika z innego kształtu zabawki, ale z tego, że mechanizm Leniwca jest bardzo inteligentnym urządzeniem, które daje nam znacznie więcej niż usypiający szum. Jeśli porównamy sobie cenę Leniwca do innych inteligentnych urządzeń przeznaczonych dla rodziców i niemowląt, to wtedy wygląda to nieco inaczej – Szumiący Miś ze znacznie prostszym urządzeniem kosztuje 198 zł, podstawowa niania elektroniczna 250 zł, aplikacje do monitorowania aktywności dziecka, książki o pielęgnacji niemowląt, a nawet kalendarz na notatki też kosztują i to niemało. Leniwiec ma to wszystko w swoim wnętrzu :)
Dlatego jeśli szukacie szumiącej zabawki, którą będzie można zdalnie zarządzać, która oferuje nieco bardziej wyszukane opcje szumienia i chcecie wiedzieć, jak wasze dziecko sypia, ile razy się budzi, a do tego korzystacie z nowoczesnych technologii to Leniwiec E-zzy z całą pewnością sprawdzi się u was.
Jeśli potrzebujecie szumiącej zabawki, a te inne dodatki, gadżety, statystyki i aplikacje wydają wam się zbędne, to dużo lepiej sprawdzi się u was klasyczny Szumiący Miś Whisbear czy jeszcze prostszy i bardziej kompaktowy Szumiący Ptaszek Whisbird.
Wszystkie produkty marki Whisbear można kupić na stronie whisbear.pl.
Zdjęcia: Agnieszka Wanat
Zdjęcia zostały zrobione w Dekornik HOME for Kids