5 Najciekawszych pomysłów na transport dzieci – inspiracje z targów Kind und Jugend

5 Najciekawszych pomysłów na transport dzieci – inspiracje z targów Kind und Jugend

Dzisiaj druga część wpisu o najciekawszych rzeczach, jakie widziałam na targach Kind und Jugend. Miało być tylko o wózkach, ale szczerze mówiąc było tam mało wózków, które różniłyby się znacznie od tego, co jest w tej chwili dostępne na rynku. Za to było trochę ciekawych pomysłów na alternatywny środek transportu dla dzieci, więc będzie o przedmiotach, którymi dzieci można wozić (lub nosić). Tym razem kolejność też jest przypadkowa, bo pojazdy są tak różne, że ciężko je w jakiejkolwiek kolejności uporządkować. No i tradycyjnie czekam na wasze komentarze na temat tego, który z pojazdów najbardziej wam się podoba.

1. Nowy Babyzen Yoyo – wózek dla często latających rodziców

Babyzen Yoyo to nie jest nowość, bo ten model jest dostępny na rynku od mniej więcej 1.5 roku. Jest to mała, bardzo lekka spacerówka (waży 6 kg), która po złożeniu jest wielkości damskiej torby (52 cm x 44 cm x 18 cm), dzięki czemu jest idealnym wózkiem do samolotu (można go wziąć ze sobą na pokład i umieścić w schowku nad głową). Do tej pory był przeznaczony dla dzieci od 6 miesiąca życia ze względu na brak oparcia rozkładanego zupełnie na płasko. W nowym modelu wprowadzono rozwiązanie, dzięki któremu jest on albo wózkiem dla dzieci leżących (jest on wtedy skierowany przodem do rodzica) lub tradycyjną spacerówką dla dzieci, które siedzą (wtedy skierowany jest przodem do kierunku jazdy).

Już poprzedni model Yoyo zachwycał lekkością, rozmiarem po złożeniu, łatwością prowadzenia i łatwym składaniem. Tym razem Babyzen oferuje tak samo lekki, łatwy w obsłudze i mały po złożeniu wózek, w którym można wozić już noworodki. Dla mnie to jest idealny wózek dla często podróżujących rodziców. W sprzedaży powinien być już pod koniec tego roku, ale biorąc pod uwagę, że do Polski wszelkie nowości docierają później to być może trzeba będzie na niego poczekać do wiosny. Ceny nowego modelu nie znam, ale ten, który jest w sprzedaży obecnie kosztuje ok. 1400 zł, więc nowy będzie kosztował tyle samo lub trochę więcej.

yoyo
Babyzen Yoyo 0+, Babyzen Yoyo 6m+, Babyzen Yoyo po złożeniu

 2. Kidskoje – mobilne łóżeczko, dla rodziców, którzy nie lubią rozstawać się z dzieckiem

Kidskoje to niemiecki pomysł na mobilne łóżeczko dla niemowlaka (do 6 miesiąca życia). Jest to małe drewniane łóżeczko w kształcie walca, do którego przyczepione są paski, dzięki którym takie łóżeczko można nosić w ręku lub na ramieniu. Po dokupieniu do niego kółek i rączki staje się wózkiem do wożenia zabawek. Kidskoje ma sprawić, że rodzice zawsze będą mogli mieć dziecko przy sobie, bez względu na to gdzie są i co robią. Dla mnie to jest taki trochę mniejszy i bardziej poręczny kosz Mojżesza, który możemy zabrać ze sobą na spacer, na zakupy czy na kawę. Kidskoje jest pięknie wykonany i wygląda bardzo oryginalnie. Sama osobiście nie jestem jakoś mocno do tego wynalazku przekonana, bo miałabym obawy, że wypadnie mi to z rąk i dziecko wyleci na ziemię. Ale pewnie gdybym miała okazję go przetestować to mogłabym zmienić zdanie. Kidskoje jest produkowany w Niemczech i tam można go kupić. Ceny są bardzo wysokie, bo najtańsza wersja bez wózka, ale z wysyłką do Polski kosztuje ok. 1650 zł a najtańsza wersja z kółkami kosztuje 2160 zł. Osobiście za te pieniądze wolałabym kupić Babyzen Yoyo :)

kidskoje1
Kidskoje – mobilne łóżeczko, które można przekształcić w wózek na zabawki

3. Go-Go – wózek trekkingowy dla wytrawnych turystów

Problem jeżdżenia wózkiem po górach istnieje dla każdego, kto chciałby zabrać wózek gdzieś indziej niż do Doliny Kościeliskiej. Oczywiście na niezbyt wyboistych trasach górskich poradzi sobie większość wózków na dużych kołach, ale dokładając do tego wagę takich wózków nie należy to do przyjemności. A co jeśli rodzice lubią bardziej ekstremalne wypady, a nie lubią nosić dodatkowych 10 kg dziecka na plecach? W takiej sytuacji można rozważyć zakup specjalnego wózka trekkingowego Go-Go. Ten niemiecki wynalazek istnieje już 10 lat, ale dopiero od niedawna promowany jest gdziekolwiek poza niemieckimi Alpami. Jest to bardzo lekki wózek (6 kg), na dwóch dużych kołach, z bardzo długimi i poręcznymi rączkami ułatwiającymi ciągnięcie wózka za sobą. Dzięki temu można go zabrać nawet na strome trasy. Wózek jest wąski i nisko osadzony, dzięki czemu jest stabilny na wyboistych szlakach. Go-go jest w całości wykonany w Niemczech, tylko z niemieckich materiałów, więc niestety nie jest tani, bo w wersji najtańszej kosztuje 3000 zł. Moim zdaniem zakup tych wózków powinny rozważyć wypożyczalnie sprzętu turystycznego, bo ja z chęcią wzięłabym taki wózek w góry bez konieczności kupna :)

gogo1
Wózek trekkingowy Go-go

4. Walking Wagon – wózek dla rodzin wielodzietnych

Na Zachodzie coraz częściej widać rodziny z dużą ilością dzieci (3+) o małej różnicy wieku. Przoduje w tym chyba Szwecja, gdzie widok szwedzkich rodziców z czwórką, albo piątką dzieci nie jest niczym niezwykłym. Spacery z taka gromadką to wyzwanie, bo jakoś je trzeba ogarnąć, a w wózku zmieści się maksymalnie trójka (dwójka na siedziskach i jedno na dostawce). Teoretycznie starsze dzieci powinny chodzić na własnych nogach nawet długie trasy, ale praktyka nie zawsze jest zgodna z teorią. W tym roku na targach można było zobaczyć naprawdę wiele modeli wózków stworzonych dla większej ilości dzieci. Mi najbardziej w oko wpadło Walking Wagon, który miał chyba najbogatszą ofertę. W tych największych wózkach (dla żłobków) mieści się aż 11 dzieci, ale są też modele zaprojektowane dla 4-5 dzieci w różnym wieku, więc idealne dla rodzin wielodzietnych. Niestety ceny też nie są niskie, bo najtańszy model (dla max 5 dzieci) kosztuje ok. 3200 zł, chociaż w przeliczeniu na jedno dziecko wychodzi niedużo ;)

walkingwagon1

5. LongboardStroller by Quinny

Wózek, który wywołuje największe poruszenie wśród młodych ojców, bo jest to wózek połączony z longboardem i do tego całość naprawdę działa. Osobiście nie mieliśmy okazji wypróbować go na dużych prędkościach, ale dokładnie go obejrzeliśmy i przymierzyliśmy się do niego. Wygląda naprawdę bardzo fajnie i świetnie jeździ. Teraz jest jeszcze w fazie testów, więc nie bardzo wypada poddać go szczegółowej ocenie, bo pewnie trochę się w tym modelu zmieni, ale przyznać trzeba, że takie połączenie wózka i longboardu jest bardzo nowatorskie. Sama trzymam kciuki, żeby LongboardStroller pojawił się w sprzedaży jeszcze w tym roku :)

longboard

Wizyta na targach Kind und Jugend trochę otworzyła mi oczy na wózki dziecięce. Okazało się, że oprócz tych wózków o standardowym przeznaczeniu istnieją rzeczy naprawdę wysoce specjalistyczne. Co więcej jest na nie popyt, bo na przykład wózek Go-go nie jest czymś rzadkim na górskich terenach w Niemczech. Niestety w Polsce pewnie jeszcze będziemy musieli poczekać, aż takie nietypowe pomysły zostaną zauważone, bo u nas wciąż synonimem wózka jest Maclaren ;)

 
Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tej notce pochodzą ze stron producentów.
 
Tagi:

Zobacz
więcej

POMYSŁY NA PREZENT DLA MŁODEJ MAMY

POMYSŁY NA PREZENT DLA MŁODEJ MAMY

Kobiety ciężarne i świeżo upieczone mamy nie mają łatwego życia w czasie Świąt. Każdy się pyta o samopoczucie, termin porodu, chce dotykać brzucha albo dziecka, dzielić się własnymi pomysłami na imię, sposób karmienia, noszenia i przewijania.

POMYSŁY NA PREZENT DLA NASTOLATKA (11+)

POMYSŁY NA PREZENT DLA NASTOLATKA (11+)

Zapraszam do lektury zdecydowanie najtrudniejszego poradnika, jaki co roku tworzę! Nastolatki to wyzwanie pod każdym względem, więc nie ma powodu, dla którego szukanie dla nich prezentu miałoby być łatwe.