Fotelik samochodowy to bardzo ważna część wyprawki dla malucha, który ma dopiero pojawić się w rodzinie. Większość z nas ma przecież samochód, a nawet jeśli należymy do niezmotoryzowanej mniejszości, to szybko okazuje się, że fotelik się przyda, bo dziecko będzie wożone w taksówce czy w samochodzie dziadków. Jest to też ten element ekwipunku niemowlaka, który może zdecydować o zdrowiu i życiu naszego dziecka, ponieważ fotelik jest po to, by można było w bezpieczny sposób podróżować samochodem. Kiedy po raz pierwszy wybieramy fotelik dla dziecka, to jesteśmy kompletnie zieloni w tej dziedzinie, w związku z czym może zdarzyć się tak, że pomimo najszczerszych chęci nasz wybór nie będzie dobry.
Ten tekst napisałam po to, by pomóc debiutującym rodzicom w zakupie fotelika, w którym będzie można bezpiecznie przewozić dziecko! Bo wbrew pozorom nie jest to trudne, jeśli tylko wiemy, na co należy zwrócić uwagę przy wybieraniu pierwszego fotelika samochodowego.
1. Poświęć chwilę na poczytanie o fotelikach samochodowych
Nie trzeba robić magistra z fizyki (chociaż wtedy jest zapewne łatwiej) ani studiować całego internetu. Wystarczy przeczytać jeden dobry tekst o tym, jak wybierać fotelik, a potem znaleźć namiar na jeden dobry sklep z fotelikami w naszej okolicy. Jeśli te dwie rzeczy zrobimy dobrze, to będziemy mieć pewność, że nasze dziecko jest w samochodzie bezpieczne.
Oczywiście może zdarzyć się tak, że po przeczytaniu jednego tekstu temat wciągnie nas, jak odkurzacz i zupełnie niespodziewanie staniemy się fotelikowym ewangelistą. Takie rzeczy się zdarzają i nie są groźne, a nawet całkiem pozytywnie wpływają na bezpieczeństwo dzieci (własnych i okolicznych). Może zdarzyć się też tak, że temat nas zupełnie nie zainteresuje i będziemy chcieli jak najszybciej zakończyć proces zakupu fotelika. To też jest ok, pod warunkiem, że zbierzemy się w sobie i do czasu zakończenia tego procesu będziemy uważnie przyswajać wiedzę leżącą w internecie i specjalistycznych sklepach z fotelikami.
Dla osób nieplanujących zostać fotelikowym ewangelistą przedstawiam najważniejsze informacje, które należy przyswoić, by kupić bezpieczny fotel własnemu dziecku:
Fotelik samochodowy dla niemowlaka powinien być z zakresu wagowego 0-13 kg
Te foteliki to tak zwane „nosidełka”, malutkie łupinki z pałąkiem na górze, które rodzice tachają ze sobą, gdzie popadnie. Czasem można je też zobaczyć na stelażach wózków. Takie foteliki przeznaczone są dla dzieci od urodzenia do 13 kg. Jeśli zdecydujecie się na fotelik do 13 kg, to pierwszy rok życia dziecka będziecie mieć z głowy!
Czasem można znaleźć podobne foteliki w zakresie wagowym 0-10 kg. Lojalnie odradzam taki zakup, gdyż jeśli przytrafi wam się nieco większe dziecko, to po 6 miesiącach będziecie płakać i płacić za kolejny fotelik.
Można też znaleźć foteliki w zakresie wagowym 0-18 kg, ale ze względu na kąt nachylenia większość takich fotelików przeznaczona jest dla dzieci siedzących, więc minimum półrocznych. Jeśli jednak taki fotelik wyda wam się zakupem racjonalnym ekonomicznie, to po pierwsze przeczytajcie instrukcję obsługi (tam często napisanie jest, że fotelik przeznaczony jest dla dzieci siedzących) lub porównajcie pozycję dziecka w takim foteliku i w foteliku 0-13 kg. Wybierajcie tylko takie foteliki, w których pozycja dziecka jest zbliżona do pozycji dziecka w „nosidełku”.
Niemowlak przewożony w pierwszym foteliku jeździ zawsze tyłem do kierunku jazdy. Wynika to z tego, że przy anatomii małego dziecka (duża głowa, mały tułów) taki kierunek jazdy jest najbezpieczniejszy! Dopiero dzieci czteroletnie mogą być bez obaw wożone przodem do kierunku jazdy. Obecnie zgodnie z przepisami konieczność przewożenia dziecka tyłem do kierunku jazdy kończy się niestety już po 15 miesiącach od narodzin, ale gorąco zachęcam do tego, byście przedłużyli ten okres minimum do 3 roku życia. Zainteresowanym polecam mój wpis (LINK) na temat tego, dlaczego warto wozić małe dziecko tyłem jak najdłużej.
Fotelik samochodowy powinien pozytywnie zaliczyć testy zderzeniowe
To też nie jest takie oczywiste, bo producenci tanich fotelików czasem próbują nas przekonać, że homologacja ECE R44/04 jest gwarancją bezpieczeństwa. Tymczasem homologacja oznacza tyle, że Unia Europejska stwierdziła, że jest to fotelik samochodowy, który przeznaczony jest do konkretnej grupy wagowej.
Jeśli chcemy wiedzieć, jak bezpieczny jest dany fotelik podczas wypadku, to musimy zajrzeć do testów zderzeniowych. Najbardziej popularne są testy ADAC i OEAMTC — wynikami tych testów chwalą się producenci najpopularniejszych w Europie marek fotelików. I jeśli nie chcemy się zagłębiać w tematykę testów, to wystarczy, że weźmiemy pod uwagę zakup tych fotelików, które w tych testach otrzymały 4 lub 5 gwiazdek (ocenę dobrą, lub bardzo dobrą — czyli „gut” lub „sehr gut”). Taka nota otrzymana w testach oznacza, że w zakresie bezpieczeństwa fotelik wypadł dobrze.
Należy też pamiętać, że testy takie jak ADAC i OEAMTC oceniają fotelik nie tylko pod kątem bezpieczeństwa dziecka w trakcie wypadku, ale również pod kątem łatwości montowania fotelika, ilości zajmowanego miejsca czy jakości tkaniny, z której uszyty jest pokrowiec. Więc bezpieczeństwo jest tylko składową wszystkich gwiazdek.
Fotelik powinien mieć pięciopunktowe pasy
W tym pierwszym foteliku niemowlę przypinane jest wewnętrzną uprzężą, która jest 3-punktowa (2 pasy wychodzące ponad ramionami wpinane do klamry między nogami dziecka) lub 5-punktowa (2 pasy naramienne połączone z 2 pasami biodrowymi wpinane do klamry między nogami dziecka). Uprząż 5-punktowa lepiej chroni dziecko podczas wypadku, zwłaszcza jeśli mamy tendencję do zbyt luźnego zapinania pasów (pasy powinny być zawsze zaciągnięte bardziej, niż to się nam wydaje ;)). Dlatego warto zwrócić większą uwagę na foteliki z bardziej rozbudowaną uprzężą.
Fotelika nie kupujemy przez internet
Tu was pewnie zmartwię, ale fotelik samochodowy to jest ten element wyprawki, którego absolutnie nie powinniśmy kupować przez internet. Wynika to z tego, że samochody mamy bardzo różne i te samochody mają różne kanapy i fotele, różną długość pasów czy różne systemy montażu fotelików i może się okazać, że wybrany przez nas super hiper bezpieczny fotelik nie będzie mógł być dobrze zamontowany w naszym samochodzie.
Oczywiście można jeździć ze źle dobranym i źle zamontowanym fotelikiem, ale szczerze mówiąc, jeśli chcemy coś, co nie będzie spełniało żadnych zasad bezpieczeństwa, to bez sensu w ogóle wydawać kasę na fotelik ;)
Dlatego nie kupujemy przez internet, tylko jedziemy do DOBREGO sklepu z fotelikami.
2. Jeśli wiesz, czego szukasz, to czas na wizytę w specjalistycznym sklepie z fotelikami
Jak już sobie co nieco poczytaliśmy, to znaczy, że możemy jechać do sklepu, bo wiemy, co mniej więcej powinniśmy kupić. Problem ze sklepami jest taki, że wcale nie jest łatwo znaleźć fachowców od fotelików. To znaczy, jak komuś zależy to znajdzie, ale niestety większość rodziców nie fascynuje się tematem fotelików, więc nie wie gdzie zdobyć adres do tych mitycznych specjalistycznych sklepów.
To, czy sklep posiada sprzedawców, którym zależy na bezpieczeństwie waszych dzieci, można poznać po tym, że rozumieją, co do nich mówicie, że wchodzą z wami w dyskusję, że są gotowi przymierzyć wybrane modele fotelików do waszego samochodu nawet w trakcie ulewy. No i jak już wchodzą do waszego samochodu z fotelikiem, to wyczyniają tam cuda montażowe — rzucają się na kanapy, rozbebeszają schowki pod podłogą, mierzą kąt nachylenia fotelika a foteliki dociskają do kanapy własnym ciałem :) Po prostu widać, że zależy im na tym, by fotelik idealnie pasował do waszego samochodu.
Jeśli sprzedawca mówi, że nie trzeba mierzyć, bo na pewno będzie pasować, albo mierzy fotelik do fotela pokazowego w sklepie, by przekonać was, że będzie pasował do waszego samochodu, oznacza to tyle, że albo nie wie, co sprzedaje, albo nie chce mu się pracować. W obu przypadkach lepiej poszukać innego sklepu. I osobiście uważam, że warto nabić trochę kilometrów, by dobrać dobry fotelik do naszego samochodu.
Na zachętę dodam, że w zamierzchłych czasach po dobrze dobrany fotelik RWF jeździłam do sklepu Osiem Gwiazdek do Wrocławia (350 km od mojego domu) i jeździłabym tam dalej, ale na szczęście chłopaki rozjechali się po Polsce i teraz mam do nich jedynie 22 km (są w Warszawie na Połczyńskiej 75). Zresztą od czasu moich fotelikowych wypraw do Wrocławia powstało naprawdę sporo dobrych sklepów z fotelikami w całej Polsce i kto szuka, ten znajdzie!
3. Lepiej kupić fotelik z bazą czy bez?
Jeśli jesteście zainteresowani tematem fotelików lub traficie do dobrego sklepu, to z całą pewnością pojawi się temat bazy do fotelika. Co to jest baza? To taka plastikowa konstrukcja, którą montuje się na kanapie bądź fotelu w samochodzie i dopiero na tę bazę przypina się fotelik. Cała genialność bazy polega na tym, że wystarczy zamontować ją w samochodzie raz a porządnie i potem można bardzo łatwo montować na niej fotelik. Dzięki temu będzie nam znacznie łatwiej wyciągać i wkładać fotelik do samochodu i będziemy mieć nieco większą pewność, że fotelik jest prawidłowo zamontowany.
Czy baza zwiększa bezpieczeństwo dziecka przewożonego w foteliku? I tak, i nie. Z jednej strony baza zdecydowanie ułatwia prawidłowy montaż fotelika w samochodzie, a jak się domyślacie, prawidłowy montaż wpływa na bezpieczeństwo. Z drugiej strony testy zderzeniowe pokazują minimalne różnice w bezpieczeństwie przy prawidłowo zamontowanym foteliku na bazie i prawidłowo zamontowanym foteliku bez bazy. Dla tych z was, którzy lubią zgłębiać takie tematy, polecam mój wpis, w którym przeanalizowałam wyniki testów zderzeniowych fotelików z bazą i bez (LINK).
Moim zdaniem bazę warto kupić, jeśli mamy na nią pieniądze. Niestety baza to spory wydatek, często większy niż sam fotelik. Jeśli mamy mocno ograniczony budżet to lepiej kupić dobry fotel bez bazy niż słaby z bazą. Jeśli decydujemy się na fotel bez bazy, to bardzo ważne jest to, żebyśmy się nauczyli, jak prawidłowo go montować! Bo wbrew pozorom prawidłowy montaż fotelika na pasach nie jest prosty – trzeba nie tylko przeczytać instrukcję, ale nauczyć się tak wciskać fotelik w kanapę, żeby po zamontowaniu nawet nie drgnął. Co równie istotne, takiego montażu należy nauczyć również babcie, dziadków czy opiekunkę – czyli wszystkich osób, które będą miały styczność z fotelikiem.
4. Co w foteliku się przydaje, ale nie wpływa na bezpieczeństwo?
Jeśli macie przed sobą w sklepie kilka modeli, które są bezpieczne, pasują jak ulał do waszego samochodu i mieszczą się w waszym budżecie, to warto pomyśleć o tych dodatkach, które mogą wam ułatwić podróże z dzieckiem, ale nie są istotne z punktu bezpieczeństwa przewożonego malucha.
Możliwość zamontowania fotelika na wózku
Idealnie by było, gdybyście zakupy dużego sprzętu dziecięcego zaczęli od fotelika. Jeśli wiecie, który fotelik będzie dla was najlepszy, możecie później zobaczyć, z jakimi wózkami jest on kompatybilny. Większość fotelików można zamontować na stelażu wózka, a dzięki adapterom możemy bardzo często zamontować te najpopularniejsze foteliki na każdym wózku, który sobie wymarzymy.
Jeśli macie już jakiś wymarzony wózek, to mając do wyboru dwa pasujące do samochodu bezpieczne foteliki, pewnie będziecie chcieli wybrać ten, który pasuje do wózka :)
Możliwość rozłożenia fotelika na płasko
Część fotelików ma możliwość rozłożenia go na płasko poza samochodem. Oznacza to mniej więcej tyle, że jeśli jedziecie z takim maluchem na zakupy, to po wyjściu z samochodu możecie zamontować fotelik na stelażu wózka i rozłożyć fotelik na płasko. Dzięki temu wasze niesiedzące dziecko czas zakupów spędzi w najlepszej możliwej pozycji, czyli na leżąco.
Równocześnie uczulam na zachwycanie się fotelikami, które rzekomo można rozłożyć na „płasko” w trakcie jazdy samochodem. Jest to niestety chwyt marketingowy, bo rozłożenie na „płasko” jest tak naprawdę pozycją półleżącą. Nie będzie ona dobra do wożenia dziecka poza samochodem (czyli na wspomnianych zakupach) i niczym się nie będzie ona różniła od pozycji w innych fotelikach 0-13 kg. Dlatego, jeśli zależy wam na płaskiej pozycji poza samochodem, to kupcie fotelik, który ma taką funkcję. O leżeniu na płasko w samochodzie zapomnijcie — jest to po prostu nie prawda.
Jedyne foteliki, w których dziecko faktycznie podróżuje na płasko są to specjalne gondole przystosowane do przewożenia w samochodzie. Jest to rozwiązanie, które stosuje się przy dzieciach, które ze względów zdrowotnych nie mogą podróżować w pozycji półleżącej. Takie gondole wypadają jednak w testach zderzeniowych słabiej od tradycyjnych fotelików (jest to spowodowane bardzo słabymi wynikami przy zderzeniu bocznym) i nie powinno się ich używać, jeśli nasze dziecko nie ma medycznych przeciwskazań do przebywania w pozycji półleżącej.
Waga fotelika
Trochę się tego fotelika nanosicie poza samochodem — wyciągnąć na chwilę, podejść do klatki schodowej, wnieść do domu i tak milion razy przez pierwszy rok. Dziecko będzie coraz cięższe, więc wam będzie coraz trudniej. Warto więc wybrać taki fotelik, który będzie w miarę lekki. Różnice w wadze fotelików bywają całkiem spore, więc warto je sobie w sklepie wziąć do ręki i sprawdzić, który będzie najlżejszy.
Osłonka przeciwsłoneczna
Kolejna pierdółka, która może uprzykrzyć wam życie to osłonka przeciwsłoneczna. Jeśli macie do wyboru kilka równie bezpiecznych fotelików, to sprawdźcie, czy zasuwanie daszka przeciwsłonecznego jest proste. Jeśli macie się z tym szarpać, to może warto kupić taki fotelik, w którym będzie to łatwiejsze do zrobienia jedną ręką?
5. Kupiliśmy fotelik! Co dalej?
Jeśli udało wam się znaleźć bezpieczny fotelik, pasujący do waszego samochodu, a nawet do koloru wózka, to rewelacja! W zasadzie nic tylko czekać, aż pojawi się nowy członek rodziny. To, co warto zrobić jeszcze przed porodem to nauczyć się prawidłowego montażu fotelika — lepiej przećwiczyć to na sucho niż na parkingu szpitala :)
Warto wiedzieć, że foteliki z grupy 0 -13 kg rosną razem z dzieckiem. Przy noworodku używamy specjalnych wkładek wypełniających fotelik oraz specjalnej poduszki podtrzymującej główkę, później wyciągamy wkładkę i zostawiamy poduszkę, a na końcu wyciągamy poduszkę i tak jeździmy do czasu, aż dziecko w foteliku się nie mieści. Ilość wkładek i poduszek może być różna w zależności od fotelika, a wszelkie informacje o tym, co można wyciągnąć dziecku spod głowy i pupy znajdziecie w instrukcji.
Tam też będzie zawarta wskazówka na temat tego, w jakiej pozycji powinien być ustawiony pałąk fotelika w trakcie jazdy samochodem. Jest to ważna informacja, ponieważ wbrew pozorom kluczową rolą pałąka nie jest ani możliwość przeniesienia fotelika, ani możliwość zamontowania na nim zabawek. Pałąk to przede wszystkim rama antyrotacyjna, która chroni wasze dziecko w trakcie wypadku. Dlatego warto zapoznać się z pomysłem producenta na to, w jakiej pozycji rama powinna się znajdować!
Kiedy na świecie pojawi się wasz potomek, to dość szybko zacznie wam się wydawać, że jest taki duży, iż jak najszybciej powinien dostać większy fotelik. Tymczasem przy fotelikach trzymamy się zasady — im później, tym lepiej. I wbrew temu, co mówią ciocie, bacie i sąsiadki fotelik zmieniamy na większy tylko wtedy, gdy wydarzy się jedna z poniższych sytuacji:
- Kiedy pomimo wyjęcia wszystkich dodatkowych wkładek i poduszek czubek głowy dziecka wystaje ponad obrys fotela.
- Kiedy nie możemy zapiąć pasów poprawnie (czyli są za krótkie).
- Kiedy dziecko przekroczyło wagę przypisaną do fotelika (czyli 13 kg).
Wystające z fotelika nóżki, czy przekroczenie wagi 9 kg nie powinny być powodem do zmiany fotelika na kolejny. A niestety bardzo często rodzice biorą te czynniki za pretekst do zmiany fotelika.
Niektóre starsze niemowlęta, które siedzą już samodzielnie, zaczynają się denerwować w trakcie jazdy samochodem w foteliku w pozycji półleżącej. Nie jest to związane z tym, że właśnie zorientowały się, że chcą jeździć przodem do kierunku jazdy, ale raczej wynika z tego, że wcale nie chcą leżeć, bo w tej pozycji po prostu nic nie widzą, a znudziło im się patrzenie na pałąk. W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem będzie zakup fotelika tyłem do kierunku jazdy z zakresu wagowego 0-18 kg lub 9-25 kg.
Takie foteliki pozwolą na bezpieczne przewożenie małego dziecka, ale w wygodniejszej dla nich pozycji i z poszerzonym polem widzenia, bo dziecko siedzi wysoko i widzi wszystko, co dzieje się poza samochodem (przez boczną i tylną szybę).
O tym, jak kupić kolejny fotelik samochodowy dla malucha, który wyrósł z nosidełka, będziecie mogli przeczytać za tydzień, a tymczasem dzielcie się tym wpisem ze wszystkimi przyszłymi rodzicami. Niech wybór fotelika będzie dla nich łatwiejszy :)
Zdjęcia: Agnieszka Wanat
Zdjęcia zostały zrobione w sklepie Osiem Gwiazdek Warszawa – Centrum Bezpiecznego Malucha (ul. Połczyńska 75) z udziałem niezwykle zaangażowanych pracowników!
Adresy sklepów Osiem Gwiazdek w innych miastach znajdziecie TUTAJ.
Przydał Ci się mój wpis? Poleć go znajomym :)