Kid-O-Bunk to gadżet z rodziny tych, na których widok piszczę. Zresztą jak się okazuje nie tylko ja, bo podczas naszego ostatniego wyjazdowego weekendu był gwiazdą! Skutecznie odwrócił uwagę od wszystkiego, co znajdowało się w jego pobliżu. Zdania „To jest piętrowe łóżko turystyczne? Ale czad!” były najczęściej wypowiadanymi przez każdego, kto przeszedł obok Kid-O-Bunk. Zresztą dokładnie taka była moja reakcja, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam ten gadżet na targach w Kolonii.
Na wstępie od razu mogę napisać, że to jest zdecydowanie najlepsze łóżko turystyczne, jakie przeszło przez moje ręce. Super wytrzymałe, łatwe do złożenia, zabierające mało miejsca i wygodne do spania. Szczerze mówiąc to łóżko ułatwia nam wszelkie wyjazdy do dziadków, znajomych czy hosteli, czyli wszędzie tam, gdzie nikt nie jest gotowy na TAK OGROMNĄ rodzinę (bo wiecie trójka dzieci, to już patologia ;)). Zresztą wszelkie nocowania innych dzieci w naszym domu też nie są już większym problemem.
Co to jest ten Kid-O-Bunk?
Kid-O-Bunk to dziecięca wersja łóżek Disc-O-Bed – opatentowanego systemu łóżek polowych, które zostały zaprojektowane dla amerykańskich żołnierzy. Są lekkie, bardzo łatwe do złożenia, a montaż nie wymaga użycia żadnych narzędzi. Łóżko składa się ze stalowej konstrukcji, plastikowych dysków oraz poliestrowej maty, na której się śpi. Pierwsze rozłożenie wymaga przejrzenia instrukcji obsługi, ale potem jest to już niezwykle proste.
Wersja 1: Łóżko piętrowe
Kid-O-Bunk to dwa łóżka, które można ze sobą w bardzo prosty sposób połączyć i stworzyć jedno łóżko piętrowe, na którym bez problemu mogą spać dzieci w wieku 7-12 lat. Oczywiście młodsze też mogą spać, ale trzeba pamiętać o tym, że łóżko nie ma barierek, więc dziecko może z niego spaść. Co prawda jest ono raczej niskie, bo w całości ma ok. 81 cm wysokości, ale trzeba uważać. Lila, która 5 lat skończy w styczniu, nie ma w zwyczaju zsuwać się w nocy z łóżka, więc z powodzeniem spała również na Kid-O-Bunk.
Powierzchnia do spania ma wymiary 158 × 71 cm, więc nawet niewysoka dorosła osoba może się na nie wcisnąć, zwłaszcza że na każdym łóżku spać może aż 90 kg człowieka! Mata jest mocno rozciągnięta na stalowych rurkach, więc śpi się na niej bardzo wygodnie. Osobna nagroda należy się za ten materiał — jest łatwospieralny i szybkoschnący, więc to, że codziennie łóżka były zabrudzone tłustymi łapkami i plasteliną nie robiło na mnie wrażenia, bo wystarczyło wyczyścić to mokrą szmatką.
Wersja 2: Ławka z oparciem
Jeśli w nocy korzystamy z łóżka piętrowego, to w ciągu dnia możemy je bardzo łatwo przerobić na ławkę z oparciem, na której można się bawić, czytać czy odpoczywać. Bardzo fajne rozwiązanie, bo nie marnujemy w dzień miejsca na łóżko. Jedyny minus tego rozwiązania to metalowa rura biegnąca za plecami osoby siedzącej na tej „ławce”, ale wystarczy poduszka czy złożony śpiwór i problem znika.
Wersja 3: Dwa łóżka pojedyncze
Jeśli nie chcemy korzystać z łóżka piętrowego, to możemy rozłożyć dwa pojedyncze łóżka. Są niskie (26 cm), więc nie ma ryzyka, że upadek z takiego łóżka będzie bolesny. Moim zdaniem to jest świetne rozwiązanie, jeśli dzieci nie chcą lub boją się spać na piętrowym łóżku, lub jeśli potrzebujemy tylko jednego łóżka.
Jak to złożyć i gdzie to trzymać?
Kid-O-Bunk zapakowany jest w duże, wytrzymałe torby. Każde łóżko ma swoją torbę, co jest bardzo fajnym rozwiązaniem, jeśli nie zawsze potrzebujemy dwóch łóżek. Dzięki temu możemy zabrać ze sobą na wyjazd dokładnie to, co chcemy. Bez przepakowywania i wyciągania niepotrzebnych elementów. Torbę można przenieść, ale nie jest ona lekka — każde łóżko waży ponad 7 kg, co oznacza, że łóżko piętrowe waży ponad 15 kg. Nie jest to mało, ale raczej nie będziemy go zabierać na spacery po lesie.
Rozkładanie i składanie jest naprawdę dziecinnie proste. Moje dzieci potrafią samodzielnie łóżko rozłożyć. Składanie wolę zostawić sobie a nie dzieciom, bo muszę mieć pewność, że nie popełniono żadnego błędu. Naprawdę staram się unikać sytuacji, w których muszę w nocy jechać na pogotowie, bo ktoś dostał stalową rurką po plecach :D
Każde łóżko składa się z 13 części, z czego tylko połączenie metalowych rurek z plastikowymi dyskami wymaga myślenia. Cała reszta robi się w zasadzie sama :) Zresztą przy drugim montażu można spokojnie robić to po ciemku.
Każde łóżko ma dodatkowy, przypinany na rzepy organizer, który pomieści książkę, piżamę czy picie. Super szczególnie podczas nocowania tam, gdzie nie ma miejsca na żadne dodatkowe nocne stoliki. Wszystko, co w nocy jest niezbędne mamy pod ręką.
Ile kosztuje i gdzie kupić?
Największą wadą tego łóżka jest jego cena, bo za cały zestaw trzeba zapłacić 1390 zł (łóżko piętrowe i 2 organizery). Jednak biorąc pod uwagę wytrzymałość tej konstrukcji i fakt, że będzie ona nam długo służyć, to może się okazać, że to wcale nie jest dużo. Kid-O-Bunk można kupić TUTAJ.
Na pewno taki zakup powinien przemyśleć ten, kto dużo z dziećmi podróżuje i raczej nie zahacza o hotele, ale preferuje schroniska, pensjonaty, hostele czy mieszkania znajomych i rodziny. W naszym przypadku jest to świetne rozwiązanie, bo problem „Gdzie ja ich wszystkich położę?” sam się rozwiązał. W przyszłym roku mam zamiar przetestować Kid-O-Bunk pod namiotem, bo szczerze mówiąc, trochę brakuje nam miejsca w naszym ogromnym czteroosobowym pałacu, więc wstawienie łóżka piętrowego może nam nieco pomóc.
KONKURS
Wiem, że łóżko tanie nie jest, więc mam jedno, które mogę rozdać :) Nówka sztuka nieśmigana do wyboru w dwóch kolorach — turkusowym (jak moje) lub limonkowym. Co trzeba zrobić, żeby takie superowe łóżko wygrać? Nic trudnego. Wystarczy stworzyć pracę plastyczną bądź literacką na temat:
„Gdzie to ja z dzieckiem nie pojadę, jak już będziemy mieli Kid-O-Bunk”.
Prace plastyczne należy sfotografować i wrzucić jako zdjęcie w komentarzu pod tym tekstem. Prace literackie należy zamieścić jako komentarz pod tym tekstem. Praca literacka powinna mieć rozsądną długość, czyli max. 10 zdań (mogą być wielokrotnie złożone).
W konkursie biorą udział te komentarze, które zostaną opublikowane najpóźniej 11 listopada 2016 roku. W konkursie wygra jeden wybrany przeze mnie komentarz. Wyniki ogłoszę do 18 listopada, pod tym tekstem, który właśnie czytacie.
POWODZENIA!
WYNIKI KONKURSU
O jak ja tego nie lubię! Zawsze mam dokładnie taki sam problem z konkursami. Jest tyle fantastycznych zgłoszeń, a ja mam wybrać jedno. Dlatego zawsze odwlekam to w nieskończoność i czekam na ostatni moment, no ale ten już nadszedł i musiałam wybrać.
Tym samym uroczyście ogłaszam, że po zaciętej walce o zwycięstwo, która odbyła się w mojej głowie, łóżko Kid-O-Bunk trafia w ręce Edyty, autorki tego cudnego plastycznego arcydzieła! GRATULACJE!
Edyta, czekam na maila od Ciebie z wybranym kolorem łóżka i adresem do wysyłki :)
fot. Sara Ferreira