Spotkanie Klubu Mam Ekspertek i wizyta na targach Moje Dziecko

Spotkanie Klubu Mam Ekspertek i wizyta na targach Moje Dziecko

Na spotkaniu Klubu Mam Ekspertek nie byłam już od bardzo dawna – niestety ale połączenie dwójki małych dzieci, trzeciej ciąży, pracy na etacie i prowadzenia bloga nie powoduje, że doba się rozciąga i czasami z czegoś trzeba zrezygnować. Żałowałam bardzo każdego spotkania, bo oprócz zobaczenia, dotknięcia i przetestowania różnych nowości rynkowych mam tam możliwość spotkania innych blogujących mam, co jest dla mnie chyba dużo większą atrakcją niż gadżety :) Tym razem się udało, z czego bardzo się cieszę, bo spotkanie odbyło się w trakcie trwania targów Moje Dziecko, dzięki czemu mogłam zobaczyć dużo więcej fajnych rzeczy niż zazwyczaj na spotkaniu Klubu.

Co spodobało mi się najbardziej z pośród wszystkich prezentowanych produktów?

IMG_5174-001
fot. Monika Sonta zmianaperspektywy.pl

Przede wszystkim zabawki marki K’s kids. Przyznam się bez bicia, że wcześniej ich nie znałam, pewnie dlatego, że moje dzieci są już nieco na nie za duże, ale gdybym miała w domu dziecko 6m+ to wykupiłabym połowę asortymentu. Zabawki są porządnie wykonane, ładne, przyjemne w dotyku, a dodatkowo zaopatrzone w instrukcję obsługi dla rodziców. I nie chodzi o to, że w instrukcji napisane jest “daj dziecku niech się bawi”, ale pokazane jest w jaki sposób można się bawić z dzieckiem biorąc pod uwagę jego wiek i umiejętności – na każdej zabawce jest sporo propozycji, więc jest to duże ułatwienie dla rodzica plus urozmaicenie wspólnej zabawy. Naprawdę polecam przyjrzeć się produktom tej marki, bo jest to świetna alternatywa dla tych najbardziej popularnych zabawek :) Ja na pewno się na nie skuszę, kiedy nienarodzona będzie w odpowiednim wieku.

photo 1 (3)-001 photo 1-001

Oderwać się nie mogłam również od MAGICZNEGO PIASKU marki Donerland. Bawiłam się już parę razy piaskiem kinetycznym i wiem jak taka zabawa wciąga :) Sama się nie skusiłam, bo wiem co moje dzieci są w stanie zrobić z ciastoliną, więc piasek kinetyczny rozsypany po całym domu doprowadziłby mnie do nerwicy, ale rozważam zakup takiego piasku dla siebie – kupię sobie pół litra piasku w ładnym pastelowym kolorze, wsypię do miski i będę zanurzać w nim stopy :) Myślę, że takie masaże będą miały zbawienny wpływ na moją psychikę :)

photo 2 (1)-001

Zainteresował mnie bardzo miś z bijącym serduszkiem i światełkiem marki CLOUDB – mamy już świecącą biedronkę tej marki, którą Lila uwielbia (TUTAJ recenzja) i postanowiłam, że misia musimy przetestować :) Przytulanka stworzona jest z myślą o bardzo małych dzieciach (czyli noworodkach), dla których pulsujące serce misia ma być kojącym wspomnieniem z brzucha. Już za kilka tygodni przekonamy się jak się sprawdzi, ale powiem szczerze, że kiedy to plastikowe serce wyciąga się z misia i czuje się w dłoniach pulsujący kawałek plastiku, to jest to mega dziwne uczucie :) Dużo przyjemniej jest kiedy serce jednak jest na swoim miejscu :)

photo 2-002

Dużo nowości zaprezentowała też firma Dumel, w większości były to zabawki dla dzieci 1+. Prawie wszystkie interaktywne – jeżdżące, śpiewające, grające. Mi najbardziej przypadły do gustu rozkręcane zabawki – roboty, które przy użyciu wiertarki i śrubokręta można rozkręcać i skręcać – bardzo fajna propozycja dla wszystkich nieco większych chłopców :)

cooklikethat

Ostatnia prezentacja, na której udało mi się być to “Cook Like That”. Jest to serwis, na którym raz w tygodniu przygotowywane są przepisy na 5 dań (takich raczej wykwintnych – schaboszczaka z ziemniakami i mizerią nie było ;)) a my możemy zamówić przygotowane i odmierzone składniki do ugotowania tych dań. Raz w tygodniu pod nasze drzwi przychodzi paczka ze składnikami oraz dokładnym przepisem na przygotowanie tego dania – ilość składników odpowiada ilości zamówionych porcji. Ja gotować nie lubię, nie sprawia mi to przyjemności, męczy mnie myślenie o tym – jeśli mam do wyboru zrobić sobie obiad albo kupić gotowy na 99,9% go kupię :) Ale propozycja “Cook Like That” mnie zainteresowała – bo zwalnia mnie z wszystkiego tego, czego w gotowaniu nie lubię najbardziej czyli myślenia o tym co ugotować, co jest potrzebne do ugotowania danego dania, chodzenia na zakupy w celu kupienia składników. Cała reszta, czyli wrzucanie produktów do garnka w określonej kolejności i wykonywanie opisanych w przepisie poleceń jest już całkiem ok :) Jeśli do tego po wykonaniu tych wszystkich czynności spróbuję potrawy i pomyślę “Ale dobre!” to kto wie, może się do gotowania przekonam :) Na razie przymierzam się do pierwszego zamówienia w Cook Like That, jak już się skuszę i ugotuję, to z całą pewnością napiszę o tym na blogu, w końcu będzie to chwila wiekopomna!

Co jeszcze widziałam na targach Moje Dziecko?

photo 3-001

Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie skorzystała z okazji i nie popatrzyła na pozostałych wystawców :) Najbardziej zależało mi na tym żeby odwiedzić stoisko marki TITOT, która została stworzona przez Martę – czytelniczkę mojego bloga :D Kiedy zobaczyłam jej produkty na etsy, to się zakochałam bez pamięci – urocze i przepięknie sfotografowane ubranka, kocyki, buciki. Kiedy okazało się, że na Targach Moje Dziecko będę mogła zobaczyć te cuda na żywo, to pobiegłam na stoisko już w pierwszej przerwie spotkania KME. W rzeczywistości wszystko było tak samo piękne jak na zdjęciach :) Mam więc kocyk dla najmłodszej panny, dwie pary bucików również dla niej oraz legginsy dla Lili :) W sumie plusem było to, że na targach mogłam płacić tylko gotówką, bo karta by mnie nie powstrzymała przed dalszymi zakupami :) Legginsy już się noszą, a kocyk i buciki czekają na właścicielkę :)

Było jeszcze parę innych ciekawych stoisk – głównie lokalne rękodzieło, ale niestety ilość wystawców nie była powalająca. Ale nie ma co narzekać, przynajmniej udało mi się zaliczyć jedne targi w tym roku, bo niestety te, na których najbardziej mi zależało (czyli targi w Kolonii) za bardzo zbiegają się z terminem mojego porodu, więc w tym roku nie pojawię się tam osobiście, ale na szczęście będę tam miała swoich szpiegów ;)

Tagi:

Zobacz
więcej

Najlepsze pomysły na prezent z okazji 3. urodzin!

Najlepsze pomysły na prezent z okazji 3. urodzin!

Nie wiem, jak to się stało, ale moje najmłodsze dziecko, córka Felicja, ledwie niemowlak, skończyła 3 lata! Myślałam, że chociaż ona będzie bobasem przez znacznie dłuższy czas niż reszta, ale znowu się nie udało!

POMYSŁY NA PREZENT DLA MŁODEJ MAMY

POMYSŁY NA PREZENT DLA MŁODEJ MAMY

Kobiety ciężarne i świeżo upieczone mamy nie mają łatwego życia w czasie Świąt. Każdy się pyta o samopoczucie, termin porodu, chce dotykać brzucha albo dziecka, dzielić się własnymi pomysłami na imię, sposób karmienia, noszenia i przewijania.