Takata Maxi to fotelik przeznaczony dla dzieci od 4 roku życia, które ważą ponad 15 kg. Jest to najdroższy fotelik w swojej kategorii i głównie dlatego byłam go bardzo ciekawa. Bo czy faktycznie jest sens kupować fotelik, który kosztuje 500 zł więcej niż jakikolwiek inny konkurencyjny fotelik? Przez kilka miesięcy podróżowania z Takatą Maxi miałam wystarczająco dużo czasu żeby się w nim zakochać, ale od razu zaznaczam, że nie jest to miłość bezkrytyczna, bo znalazłam też wady, których nie widać na pierwszy rzut oka.
Na wstępie chcę też podkreślić, że zmiana fotelika na ten największy powinna się wydarzyć po 4 urodzinach dziecka (lub później). Wtedy właśnie dziecko jest na tyle rozwinięte, że może bezpiecznie podróżować przypięte w foteliku pasami samochodowymi. Zazwyczaj mamy już za sobą wydatki na dwa mniejsze foteliki i marzy się nam zakup czegoś tańszego. Ale warto pamiętać, że w tym foteliku dziecko pojeździ nawet 8 lat. Więc zamiast oszczędzać, lepiej potraktować ten zakup jako inwestycję długoterminową. Jeśli kupimy coś dobrego, to zapłacimy za to tylko raz.
Bezpieczeństwo
Takata Maxi trafiła do testów zderzeniowych ADAC w 2012 roku i uzyskała w nich bardzo dobre 4 gwiazdki, z czego za bezpieczeństwo 2.1 punktu, czyli trafiła do czołówki bezpiecznych fotelików dla starszaków. Jeśli więc Takata będzie pasować zarówno do waszego samochodu, jak i dziecka, to będzie to bardzo bezpieczna kombinacja.
To, co warte uwagi to fakt, że jedyną słabą stroną fotelika Takata Maxi, którą udało się podczas tych testów zderzeniowych wynaleźć, jest fakt, że dziecko siedzi nieco niżej niż w pozostałych fotelikach, więc może mieć gorsze możliwości obserwowania krajobrazu za oknem. Moim zdaniem ten minus jest do przeżycia ;)
A to, co Takatę Maxi wyróżnia to unikalne poduszki AIRPAD wykonane z tych samych materiałów co samochodowe poduszki powietrzne, wypełnione energochłonną pianką i powietrzem. Umiejscowione są w zagłówku, dzięki czemu świetnie chronią głowę i szyję dziecka a dodatkowo sprawiają, że podróżowanie jest bardziej komfortowe.
Wygoda
Fotelik jest bardzo wygodny dla dziecka, jest miękki, można go dopasować do wzrostu i szerokości dziecka. Dobrze zapięte i naciągnięte pasy nie uwierają. Dzięki temu, że siedzisko jest niższe niż w innych fotelikach tego typu, nawet mniejsze dzieci mogą bez problemu na nim same usiąść. I wbrew temu, co twierdzi ADAC, dzieci nadal mogą patrzeć przez okno. Moja pięcioletnia Lila, która ma około 115 cm wzrostu, nie zauważyła różnicy w widokach między Takatą a Britaxem.
Co więcej, niższe siedzisko sprawia, że Takata Maxi będzie się mieścić w samochodzie aż do maksymalnego rozłożenia, czyli do momentu, w którym nasze dziecko będzie miało 150 cm wzrostu. Gdy kupujemy fotelik dla czterolatka, to w ogóle nie myślimy o tym, czy fotelik zmieści się w samochodzie również wtedy, gdy nasze dziecko będzie znacznie większe, a w rzeczywistości części z nich nie da się rozłożyć do maksymalnej wysokości, bo dotykają podsufitki.
Jeśli zależy wam na pozycji, która ułatwi dziecku zaśnięcie, to przy montażu fotelika na Isofix można przechylić oparcie siedziska o 15º. Nie jest to dużo, ale na ciągle opadające głowy może pomóc. Moje dzieci w Takacie jeździły bez odchylenia i spały w foteliku bez problemów.
Jedyny minus to nieco większa trudność w samodzielnym zapinaniu pasów przez dziecko. Franek i Lila potrzebowali czasu, żeby nauczyć się poprawnie zapinać pas, bo ciężko szło im układanie go pod podłokietnikami (w ich fotelikach podłokietników nie ma lub są krótsze). Ale jeśli to rodzice zajmują się zapinaniem pasów, to nie będzie to dla nich żadna trudność.
Rodzice będą też zadowoleni z tego, że tapicerkę można prać w pralce (w 30º) i całkiem wygodnie się ją ściąga i zakłada. Chyba najwygodniej ze wszystkich fotelików 15-36 kg, które prałam. Niby nie jest to istotna rzecz, ale docenicie, jak tylko okaże się, że fotelik trzeba jakoś wyczyścić.
Montaż i dopasowanie do dziecka
Takata Maxi montowany jest na Isofixy, ale jeśli nie macie ich w samochodzie, to zaczepy można schować i bez problemu zamontować w takim samochodzie. Warto wspomnieć, że pomimo faktu, iż Isofix „działa” przy obciążeniu do 18 kg, to nawet przy cięższych dzieciach ma pozytywny wpływ na bezpieczeństwo przy zderzeniu bocznym. Warto więc korzystać z Isofixów nawet przy starszych dzieciach.
Fotelik montuje się bardzo prosto, wystarczy wyciągnąć zaczepy spod siedziska pociągnąć za taśmę przy siedzisku, wczepić je w uchwyty w samochodzie (zielone znaczniki podpowiadają, że fotelik jest poprawnie zamontowany) i przełożyć pas samochodowy przez uchwyt przy zagłówku.
Regulacja wysokości jest prosta — wystarczy złapać uchwyt z tyłu zagłówka i popchnąć go do góry lub w dół. Co warto zaznaczyć — zmiana wysokości zagłówka jest zsynchronizowana z szerokością fotela — im wyższe dziecko, tym więcej ma miejsca na wysokości ramion. To sprawiło, że jest to świetny fotelik dla drobnej Lili.
Jestem też wielką fanką oznaczenia wysokości zagłówka — za plecami dziecka znajduje się małe okienko, w którym pojawiają się literki od A do K. Dzięki temu, jeśli zdarzy nam się zmienić wysokość zagłówka, to nie będziemy musieli od nowa dopasowywać wysokości, tylko wrócimy do literki, którą ustawiliśmy ostatnio.
Takata Maxi jest fotelem dość wąskim (z zewnątrz, a nie wewnątrz), dzięki czemu super mieści się na kanapach, na których trzeba zamontować trzy foteliki. My pomimo posiadania z tyłu trzech osobnych siedzeń mamy problem z zamontowaniem dwóch fotelików 15-36 kg koło siebie. Z Takatą takiego problemu nie ma.
Dodatki i cechy specjalne
Takata Maxi to fotelik w całości produkowany w Niemczech, co zapewne ucieszy wszystkich, którzy stracili nadzieję na zakup czegoś, co nie pochodzi z Chin. Dodatkowo producent udziela na Takatę dożywotniej gwarancji oraz ma program wymiany fotelików po wypadku. To może osłodzić rodzicom wysoką cenę, bo kupując Takatę Maxi, mamy pewność, że za fotel płacimy tylko raz.
Na pewno niektórych ucieszy fakt, że Takata Maxi składa się na płasko, co jest super wygodne w sytuacji, kiedy trzeba fotelik przechować lub przewieźć w samolocie. Wtedy możemy dokupić również torbę transportową, która dodatkowo zabezpieczy fotelik. Ale jeśli to jeszcze za mało, to pragnę poinformować, że Takata Maxi może być również zabrana na pokład samolotu i można posadzić w niej dziecko. Jako jeden z niewielu fotelików ma bowiem kwalifikację „For Use in Aircraft”. Więc jest duża szansa, że wyjeżdżając na zagraniczne wakacje odpadnie wam problem szukania w wypożyczalni samochodów dobrego fotelika.
Cena
Cena też jest wyjątkowa, gdyż jest to najdroższy znany mi fotelik 15-36 kg. Za nowy egzemplarz musimy zapłacić 1599 zł, a kupić można go między innymi TUTAJ. W zamian dostajemy świetny, bezpieczny fotelik, który ma dożywotnią gwarancję.
Zdjęcia: Agnieszka Wanat