Staram się nie kupować przedmiotów, których będę używać bardzo okazjonalnie, bo wydaje mi się, że jest to rozrzutność (w przeciwieństwie do posiadania kilku wózków ;)). Ale kiedy zmuszona okolicznościami dokonuję takiego zakupu, to potem bardzo często zastanawiam się jak to możliwe, że udało mi się przeżyć tyle czasu bez posiadania tego przedmiotu. Dokładnie tak było z wanienką Flexi Bath.
Pierwszą wanienkę dla Franka dostaliśmy od znajomych — była to zwykła mała wanienka z Ikei. Sprawdzała się super w domu, ale gorzej było na wyjazdach. Nie chcieliśmy zabierać wanienki do bagażnika, bo wiadomo, że ogranicza trochę miejsce, natomiast podróż samolotem z wanienką w walizce była czystą abstrakcją. Jakoś nam się zawsze udawało znaleźć na miejscu rozwiązanie typu kąpiel w misce czy dmuchanym basenie. Niestety nadszedł ten dzień, kiedy wybierałam się z potworami nad morze do przyczepy kempingowej, w której łazienka była tak mała, że balia nie chciała się tam zmieścić, a w misce nie dałabym rady umyć Lili, która wtedy jeszcze nie siedziała. Pojechałam do sklepu i kupiłam składaną wanienkę Flexi Bath za 139 zł (7 razy drożej niż wanienka z Ikei!). Wydatek duży, ale trzeba przyznać, że wanienka dobrze się sprawdza i na pewno długo będzie nam służyć jako wanienka wyjazdowa.
![](https://mamygadzety.pl/wp-content/uploads/2015/06/poradnikspanie-2.jpg)
To, co w tej wanience jest niezwykłe to fakt, że jest składana zupełnie na płasko (szerokość po złożeniu to 4 cm!), a po rozłożeniu jest wanienką o normalnych rozmiarach (24 cm x 66,5 cm x 39 cm) i standardowej pojemności (39 l). Dla porównania wymiary wanienki z Ikei to 20 cm x 70 cm x 43 cm. Flexi Bath tym się też różni od standardowych wanienek, że posiada korek, dzięki któremu łatwiej można pozbyć się wody z wanienki. Rozkładanie i składanie wanienki jest dziecinnie proste i można to zrobić, trzymając dziecko na rękach. Producent twierdzi, że w wanience można kąpać dzieci od urodzenia do 4 lat. Z mojego doświadczenia wynika, że trzylatek nie będzie miał w tej wanience dużo miejsca na zabawę (ale na pewno będzie w stanie się w niej umyć).
Kanciasty kształt wanienki nieco utrudnia kąpanie w niej niemowląt, które trzeba podtrzymywać przy kąpieli, chociaż być może jest to kwestia wprawy i mojego przyzwyczajenia do owalnych wanienek. To, co może pomóc przy kąpieli malutkich dzieci to wkładka dla niemowląt, która podtrzymuje dziecko w wanience w pozycji półleżącej (ja niestety nie sprawdziłam tego w praktyce, ale na zdjęciach wygląda to całkiem wygodnie).
![](https://mamygadzety.pl/wp-content/uploads/2015/06/poradnikspanie-7.jpg)
Jedynym minusem wanienki (oprócz ceny) jest fakt, że klamerkę służącą do zapięcia złożonej wanienki można łatwo urwać (jeśli się jest dwulatkiem, który nie wie co zrobić z rękami) i później trzeba uważać, żeby dziecko się nie podrapało o pozostałość po klamerce.
Obecnie wanienka Flexi Bath należy do marki Stokke. Jej cena w ciągu ostatnich 6 lat (ja ją kupiłam 6 lat temu!) urosła do 229 zł, ale z perspektywy czasu uważam, że warto ją kupić. Polecam Flexi Bath tym rodzicom, którzy wyjeżdżają z dziećmi pod namiot albo w inne mało cywilizowane miejsca. Myślę, że wanienka sprawdzi się również w małych łazienkach, gdzie nie ma miejsca na przechowywanie standardowej wanienki (po złożeniu Flexi Bath zmieści się dosłownie wszędzie: za szafką, za pralką, na szafce, pod łóżkiem itp.).
Pierwsza recenzja wanienki została opublikowana 13 marca 2013 roku. Obecna wersja to aktualizacja tej recenzji z września 2019 roku.