Zabawki do kąpieli to był zawsze dla mnie ciężki temat. Oprócz gumowej kaczki i łódki nie przychodziły mi do głowy żadne pomysły, a wrzucanie zwykłych zabawek do wanny z wodą często kończyło się tragedią w postaci zniszczonej zabawki. Mieliśmy kilka zabawek, które dostaliśmy od znajomych w prezencie (wieloryby, wędki, kaczki), ale Franek po kilku minutach zabawy tracił zainteresowanie i czekał na jakiś nowy pomysł :) Zupełnie przez przypadek udało mi się odkryć absolutnie najgenialniejszą zabawkę kąpielową – piankowe klocki.
Klocki z pianki pojawiły się w naszym domu jako prezent, kiedy Franek miał rok. Szczerze mówiąc jak je zobaczyłam to zaczęłam się zastanawiać kto to wymyślił. Klocki są lekkie, więc wieże, które się z nich buduje są mało stabilne i co chwilę się przewracają, pianka jest łatwa do odgryzienia i połknięcia (co prawda na opakowaniu napisane jest od lat 2, ale kto by czytał) i w ogóle w niczym nie dorównują tradycyjnym, drewnianym klockom jakie każdy z nas pamięta z dzieciństwa.
Nie za bardzo wiedzieliśmy co z tym zrobić, więc przez kilka miesięcy stały na szafie. Po jakimś czasie doszłam do wniosku, że można by dać je Frankowi do kąpieli. Zupełnie nieoczekiwanie okazało się, że te klocki są absolutnie najlepszą kąpielową zabawką jaką można sobie wymarzyć.
Klocki z pianki nie tylko unoszą się na wodzie, ale po zamoczeniu przyklejają się do wanny, co powoduje, ze można z nich tworzyć przeróżne obrazki na bokach wanny. Jest to absolutnie genialne, bo biorąc pod uwagę zróżnicowanie kształtów i kolorów, zabawa z klockami niesamowicie rozwija kreatywność. Franek wielokrotnie nas zaskoczył różnymi pomysłami konstrukcyjnymi, które nam nigdy nie przyszłyby do głowy. W zasadzie te klocki to główna kąpielowa zabawka jaką mamy – są jeszcze 2 łódki i płetwonurek, ale te zabawki zazwyczaj grają poboczne role w konstrukcjach tworzonych z klocków. 
Klocki też służyły nam do nauki kolorów i kształtów, bo bawiliśmy się z Frankiem prosząc go o podanie klocków o różnych kolorach i kształtach w ramach umilania czasu kąpieli.
Dodatkowe zaletą jest fakt, że klocki nie nasiąkają wodą i po kąpieli szybko schną. No i cena też jest dość atrakcyjna, bo duża paczka 40 różnych klocków kosztuje ok 20 zł. Jedyną wadą jest możliwość obgryzienia klocków przez młodsze dzieci – my już przywykliśmy do tego, że Lila od czasu do czasu sobie oskubie jakiś klocek :)
Jeśli ktoś z was szuka pomysłu na bardzo rozwijającą zabawę w kąpieli to gorąco polecam klocki z pianki. Gwarantuje wam, że niejedno dzieło stworzone z tych klocków przez wasze dziecko wprawi was w zachwyt :)
