Jeśli przygotowujecie się do wysłania dziecka po raz pierwszy do przedszkola, to z całą pewnością emocje sięgają zenitu. Im bliżej września, tym większa panika przy kompletowaniu wyprawki i większy strach o to, jak dziecko sobie tam poradzi. Doskonale pamiętam pierwsze tygodnie w przedszkolu Franka, ciągłe zastanawianie się nad tym, czy on tam dożyje do popołudnia i czy nie muszę wybiegać z pracy na ratunek dziecku, które zapewne umiera z tęsknoty za mamą.
Tymczasem, szczerze mówiąc, Franek nie bardzo martwił się przedszkolem i po jakimś tygodniu oswoił się z nowym środowiskiem. Oczywiście miał takie dni, kiedy nie chciał wypuścić mnie z szatni, ale i tak nie było opcji, żebym z nim została, więc prędzej czy później wychodziłam do pracy. Jeśli sytuacja powtarzała się często, to Michał zawoził go do przedszkola (bo ojciec zazwyczaj jest w tym znacznie lepszy).
Pierwszy dzień w przedszkolu w wykonaniu Lili wyglądał tak, że dała nam po buziaku, weszła do sali, zamknęła za sobą drzwi i tyle ją widzieli. Hela swój debiut zaliczy 1 września i już dzisiaj zastanawiam się, czy będzie pamiętała, żeby pożegnać się z nami w szatni. Jak więc widać im więcej dzieci w domu, tym lepszy start w przedszkolu.
Nie jest to w żadnym wypadku zasługa tego, że przy drugim i kolejnym dziecku staliśmy się super rodzicami albo że poznaliśmy jakiś wielki rodzicielski sekret. Po prostu my już nie mamy żadnych przedszkolnych wątpliwości, więc dziewczyny też nie. Mają super przedszkole, świetnych nauczycieli i mnóstwo kolegów, sama chętnie bym się z nimi zamieniła, co zresztą czasem im proponuję, ale jeszcze żadne z dzieci się na taką zamianę nie zgodziło.
Dlatego, jeśli chcecie jakoś dziecku ułatwić pierwsze dni w przedszkolu, to uwierzcie, że ono sobie tam poradzi. Jeśli dziecko zobaczy, że wy się nie boicie, nie macie wątpliwości i wiecie, że przedszkole to najfajniejsze miejsce pod słońcem, to ono też tak będzie czuło. Jeśli nie będziecie pewni, że decyzja o wysłaniu dziecka do przedszkola była słuszna, to dziecko też nie będzie tego pewne. Prawda, że w teorii jest to proste? Z praktyką różnie bywa, o czym najmocniej przekonuje się we wrześniu, kiedy wchodząc rano do przedszkolnej szatni słyszę rozpaczliwy płacz. Na szczęście do grudnia wszystkim mija ;)
Czy w oswajaniu przedszkola może pomóc kompletowanie wyprawki? Jak najbardziej! Jest to zazwyczaj bardzo pozytywny etap przedszkolnych przygotowań i warto te pozytywne emocje dzielić z dzieckiem. Najlepiej by wyprawkę kompletować wspólnie z nim, opowiadać mu co do przedszkola trzeba przynieść, co do czego będzie służyć, pozwolić mu wybrać kilka rzeczy i pomóc zapakować wszystko do plecaka. Dzięki temu dziecko będzie miało więcej czasu na oswojenie się z tym, co go czeka. No i z całą pewnością nowa szczoteczka do zębów czy piżamka będą bardzo pozytywnie nastawiać je na przedszkole.
Jeśli chcecie zobaczyć polecany przeze mnie przedszkolny ekwipunek, to zapraszam na premierę filmu, w którym razem z Lilą prezentujemy wyprawkę. A jeśli wolicie sobie poczytać i pooglądać zdjęcia, to przewińcie niżej. Pamiętajcie, że na uważnych czytelników czekają zniżki na rzeczy, które przydadzą się w przedszkolu!
Spanie
Leżakowanie to podobno jakiś przedszkolny horror. Sama do przedszkola nie chodziłam, a moje dzieci nie miały przymusu spania w przedszkolu, w związku z tym dramat leżakowy znamy tylko z opowieści. W naszym przedszkolu nie ma w związku z tym żadnej leżakowej wyprawki, ale jeśli ktoś sobie życzy, to można do przedszkola przynieść ukochaną maskotkę, poduszkę czy kocyk do spania.
Wiem jednak, że na listach w innych przedszkolach znajdują się różne gadżety, które niezbędne będą podczas próby spacyfikowania malucha na leżaku. Czasem jest to kocyk (polecałam dwa w wyprawce żłobkowej, czyli TUTAJ), a czasem poszewka na kołdrę. Jeśli potrzebna jest pościel, to przed zakupem zwróćcie uwagę na wymagane wymiary, bo zdarza się, że potrzebne są poszewki na duże kołdry.
Jeśli przedszkole wymaga śpiworka, to warto dobrze przemyśleć ten zakup. Tanie śpiworki często uszyte są ze sztucznych materiałów, a wewnętrzna tkanina to 100% poliester. W droższych śpiworkach dziecięcych środek może być uszyty z tkaniny bawełnianej, która jest znacznie przyjemniejsza w dotyku. Przy zakupie warto pomyśleć, czy śpiwór, w którym dziecko ma codziennie spać nie powinien mieć bawełnianego środka. Ja wolałabym spać w bawełnianej pościeli ;)
Jeśli dzieci na czas leżakowania przebierają się w piżamy, to warto przygotować mu do przedszkola ulubioną lub nową, fajną piżamkę. Będzie miało to na pewno pozytywny wpływ na podejście dziecka do spania w przedszkolu.
Moje typy na leżakowanie:
Śpiwór Tuloko (199 zł) | Piżama Echa Leśne (89 zł) | Poduszka Colorstories (49 zł) | Pościel Colorstories (139 zł)
Higiena
Jeśli w poprzednich latach wasze dziecko chodziło do żłobka, gdzie trzeba było zanosić pieluchy, chusteczki czy krem do pupy, to w przedszkolu powinniście odetchnąć nieco z ulgą. Przedszkolak powinien mieć zestaw do mycia zębów (szczotka, pasta, kubek) i w przypadku długowłosych dzieci szczotkę do włosów wraz z tysiącem gumek i spinek, które i tak w trzy tygodnie zostaną zgubione. W drogie gumki nie radzę inwestować, bo i tak zginą, ale szczotkę polecam najlepszą, czyli Tangle Teezer, który rozczesze nawet największego przedszkolnego kołtuna.
Jeśli do przedszkola wysyłacie malucha, to polecam zakup pasty do zębów bez fluoru. Nie macie pewności, czy dziecko nie będzie połykało pasty, bądź zjadało ją w dużych ilościach, więc pasta z ksylitolem będzie opcją bezpieczniejszą.
W niektórych przedszkolach trzeba też mieć ręcznik do rąk. Ja bardzo polecam przygotować cieniutkie szybkoschnące ręczniki — są małe, lekkie i naprawdę bardzo szybko schną.
Moje typy:
Ręcznik antybakteryjny Dr.Bacty (40 zł) | Pasta do zębów Pure Beginnings (16 zł) | Kubek Done by Deer (16 zł) | Szczoteczka Jack n’Jill (25 zł) | Szczotka do włosów Tangle Teezer (39 zł)
Zabawa bez względu na pogodę
Wiek przedszkolny to czas eksploracji bez względu na wszystko, a biorąc pod uwagę to, że tuż po rozpoczęciu roku przyjdzie jesień, warto zawczasu pomyśleć o jakimś dobrym wodoodpornym wdzianku, które umożliwi przedszkolakowi dobrą zabawę na dworze nawet przy słabszej pogodzie.
Uważam, że każde dziecko powinno mieć przeciwdeszczowy strój, bo dzięki niemu może się taplać w kałużach bez narażania rodzica na zawał serca. Takie nieprzemakalne kombinezony lub spodnie i kurtki można kupić w wielu miejscach. Ten, który pokazuję na zdjęciu, jest z Tchibo, został kupiony jakieś 2-3 lata temu i jak widzicie, cały czas dzielnie służy. W przedszkolu niezbędne są też kalosze, jeśli nie kupicie takich za miliony, to możecie zainwestować w dwie pary i jedne na stałe trzymać w przedszkolu, dzięki czemu nagła zmiana pogody nie będzie stanowiła w przedszkolu problemu.
Parasolki nie znajdziecie na przedszkolnej liście wyprawkowej, ale z całą pewnością wasze dziecko poprosi o nią nie raz. Nie wiem, czy was też tak jest, ale moje dzieci w deszczowe dni jadą do przedszkola samochodem z parasolką. Jest to dla nich niezwykle istotny element wyposażenia, nawet pomimo tego, że służy im dwa razy dziennie przez jakieś 200 sekund.
Szykując przedszkolną wyprawkę, nie należy zapominać o ubrankach na zmianę. Oczywiście będą one potrzebne coraz rzadziej, ale jednak pozwólmy dziecku na początku mieć trochę wpadek i zostawmy ubrania w szatni na wszelki wypadek.
Moje typy:
Parasol dziecięcy (69 zł) | Ubrania na zmianę | Kalosze Lemigo (36 zł) | Strój przeciwdeszczowy Tchibo
Kapcie, worki i plecaki
Bardzo ważnym elementem wyprawki są oczywiście kapcie. W przedszkolu najlepiej sprawdzą się takie, z normalną gumową podeszwą. Będą dobrze chroniły zarówno przed nadepnięciem na klocki Lego, jak i przed zamoczeniem w mokrej łazience. Wybierając kapcie, koniecznie sprawdźcie, czy dziecko potrafi je samodzielnie założyć i zdjąć. No i pamiętajcie — nie oszczędzajcie za bardzo na kapciach, bo to są buty, które wasze dziecko będzie miało na nogach najczęściej.
Kolejnym ważnym punktem wyprawki będą worki lub plecaki na wszystkie przedszkolne rzeczy. Oczywiście raczej nie będzie potrzeby, by taki plecak czy worek codziennie wędrował do domu. Jednak, gdy pojawi się konieczność zabrania do domu większej ilości brudnych ubrań czy tony prac plastycznych, to znacznie łatwiej będzie całość zapakować niż nieść luzem. Plecaki mogą się przydać również podczas przedszkolnych wycieczek.
Moje typy:
Kapcie Collegien (108 zł) | Kapcie Slippers Family (130 zł)| Worek Lassig (79 zł) | Worek Lullalove (29 zł) | Plecak Skip Hop (99 zł) | Plecak Hugger (129 zł)
Jak nie zgubić rzeczy w przedszkolu?
Przy przedszkolakach warto, chociaż te najbardziej pospolite rzeczy podpisać. Dzięki temu ani dziecko, ani panie nauczycielki nie będą musiały domyślać się czyje to jest. My od wielu lat korzystamy ze sprawdzonych, nieścieralnych i niezniszczalnych naklejek, naprasowanek i metek. To jest absolutnie obowiązkowa część rodziców, których dzieci nie bardzo przywiązują się do rzeczy i w zasadzie mogą wrócić nawet w cudzych butach do domu. Jeśli szukacie dobrej jakości produktów, które będą wam służyć przez wiele lat, to polecam podpisane.pl. TUTAJ możecie przeczytać o tych produktach, które sama testowałam.
Miłego kompletowania przedszkolnej wyprawki!
Zdjęcia: Agnieszka Wanat
Część zawartych w tym wpisie linków, to linki afiliacyjne. Oznacza to, że jeśli klikając w nie dokonasz zakupu, to ja otrzymam z tego tytułu drobną prowizję. W żaden sposób nie wpływa to na cenę, którą Ty zapłacisz, ale dla mnie będzie sygnałem, że cenisz moją rekomendację :)
Przydał Ci się mój wpis? Poleć go znajomym :)