Jak wybrać nosidełko dla dziecka?

Jak wybrać nosidełko dla dziecka?

Na samym początku mojego macierzyństwa myślałam, że wybór nosidełka jest bardzo prosty. Wystarczy kupić nosidło marki Tula, ewentualnie Manduca. Potem kupiłam Tulę i okazało się, że wbrew temu, co myślałam, nie jest to nosidło idealne. W międzyczasie zaczęłam nosić w chuście i skończyłam kurs Doradców Noszenia, na którym dowiedziałam się, że nieidealni rodzice i nieidealne dzieci nie potrzebują rozwiązań idealnych, ale takich, które w największym stopniu odpowiadają ich nieidealnym potrzebom.

Im więcej nosideł oglądam i testuję, tym bardziej widzę, jak znacznie się one od siebie różnią. Dlatego w tym tekście zebrałam informacje na temat tego, na co powinniśmy zwrócić uwagę, wybierając nosidełko dla dziecka i spośród jakich rodzajów nosideł możemy wybierać.

Jeśli szukacie dobrych nosideł, to w sklepie 24hugs.pl z kodem MAMYGADZETY kupicie je 10% taniej!

Jeśli jesteście rodzicami niemowlaka, który jeszcze nie siedzi sam, to optymalnym wyborem będzie noszenie w chuście tkanej. Wiem, że to wygląda na bardzo skomplikowaną czynność, ale wystarczy spotkanie z dobrym doradcą noszenia, który chustę odczaruje. Jeśli zapieracie się rękami i nogami przed chustą, to też zaproście do domu doradcę, który pomoże wam wybrać takie nosidło, które będzie najlepsze dla malucha. Jeśli jesteście z Warszawy, to polecam skorzystać z usług 24hugs, gdzie można nie tylko umówić się na spotkanie z Doradczyniami Noszenia, ale również dobrać nosidło do waszych potrzeb!

Na co zwrócić uwagę wybierając nosidełko?

Pierwsza rzecz, którą trzeba przed zakupem nosidła ogarnąć, to zrozumienie jak wygląda dobre nosidło — dobre nosidło to takie, w którym dziecko nie wisi, tylko siedzi. W wisiadłach panel (czyli ten materiał, na którym opiera się pupa dziecka) jest wąski, co Międzynarodowy Instytut ds. Dysplazji Bioder uznał za potencjalnie szkodliwe dla rozwoju stawów biodrowych niemowląt. W dobrych nosidłach panel jest szeroki, daje dziecku lepsze podparcie, a stawom biodrowym mniejsze obciążenie.

Co ważne — panel powinien sięgać dziecku od jednego do drugiego dołu podkolanowego — jeśli jest węższy, to nogi lecą w dół, zwiększa się siła działająca na staw biodrowy, prostuje się kręgosłup. Jeśli panel jest za szeroki, to dziecko robi szpagat i zmuszone jest odchylić się do tyłu. Są nosidła, w których szerokość panelu można regulować, co oznacza, że starczy ono na dłużej.

Kolejny ważny element to miękkość panelu. Żeby był on wygodny i dobrze przytrzymywał plecy dziecka, to musi być miękki — w dobrych nosidłach panele są uszyte najczęściej z kawałka materiału (czasem jest to jedna, czasem kilka warstw). Panel na całej długości kręgosłupa musi przyklejać dziecko do rodzica, co jest szczególnie istotne, gdy dziecko zasypia w nosidle, wtedy jego mięśnie puszczają i tylko panel trzyma je w pionie — jeśli będzie sztywny, nieprzylegający do dziecka na całej długości pleców, to nie będzie dobrze stabilizował pozycji dziecka.

Przy wyborze nosidła musimy zwrócić też uwagę na wysokość panelu — czyli jak wysoko sięga dziecku nosidło, gdzie kończy się materiał. Jeśli nosimy malucha, który w nosidle zasypia, to panel powinien sięgać karku, wtedy mamy pewność, że nawet podczas snu dziecko będzie ustabilizowane. Jeśli nosimy starszaki, które w nosidle nie śpią, to panel może kończyć się na wysokości pach — takie dzieci ręce będą wyciągać na zewnątrz nosidła i sterować rodzicem przez ciągnięcie za włosy :)

Pamiętajcie też o tym, że nawet jeśli instrukcja (lub zdjęcia znalezione w sieci) sugerują, że w nosidle można nosić dziecko przodem do świata, to nie jest to dobre rozwiązanie. W takiej pozycji kręgosłup dziecka wygięty jest bardzo nienaturalnie (do tyłu) i nijak nie przypomina literki C. Pozycja „przodem do świata” jest znacznie lepsza, jeśli stosujemy ją bez nosidła. Po prostu opieramy plecy dziecka o naszą klatkę piersiową i „sadzamy” je na ręku (nasza ręka podtrzymuje pośladki dziecka), nóżki ugięte, w niewielkim odwiedzeniu. Drugą ręką możemy asekurować tułów dziecka (od przodu lub z boku).

Jeśli wiemy już, na co zwrócić uwagę szukając nosidła, to pora dowiedzieć się, co możemy wybrać. Ponieważ interesują nas tylko nosidła o szerokim i miękkim panelu, to szukać powinniśmy wśród nosideł ergonomicznych, których w Polsce jest od groma. Niestety nie ma takiego jednego, idealnego, które pasować będzie wszystkim.

Rodzaje nosidełek

NOSIDŁO WIĄZANE (MEI TAI)

Pierwsza grupa nosideł, które warto polecić, to nosidła wiązane zwane też Mei Tai. Nazwa brzmi bardzo orientalnie, a nosidła mogą wydawać się skomplikowane w zakładaniu — ale jeśli ktoś choć raz spróbuje zamotać chustę, to Mei Tai będzie dla niego banalnie prosty. Mei Tai to prostokątny panel, do którego przyszyte są długie pasy naramienne i długi pas biodrowy. Wszystkie te pasy są wiązane! Zawiązujemy na sobie najpierw pas biodrowy, przytulamy dziecko, przykrywamy je panelem i wiążemy pasy naramienne. Umiemy zawiązać takie nosidło już po pierwszej przymiarce.

W nosidłach wiązanych można nosić z przodu, z tyłu, a nawet na biodrze! Można kupić gotowe nosidło lub uszyć na zamówienie, tak, żeby było idealnie dopasowane do dziecka. Część nosideł wiązanych nie ma regulacji szerokości panelu, więc trzeba zwrócić uwagę, czy szerokość panelu będzie odpowiednia dla naszego dziecka. Jeśli szukacie czegoś, co posłuży wam dłużej, to możecie wybrać na przykład nosidełko wiązane Storchenwiege Slim z płynną regulacją szerokości i wysokości panelu.

A TUTAJ możecie przeczytać więcej o nosidełkach wiązanych.

NOSIDŁO HYBRYDOWE

Hybryda to nosidło, którego pas biodrowy zapinany jest na klamrę (lub na rzep), ale pasy naramienne są wiązane (czyli jest to połączenie nosidła wiązanego z nosidłem klamrowym). Wyglądają mniej skomplikowanie od nosideł wiązanych, przez co są bardziej popularne. Można w nich nosić na przodzie i na plecach. Część nosideł hybrydowych ma możliwość regulacji szerokości panelu — tak jest na przykład w nosidle Kavka Handy.

To, co bardzo lubię w hybrydach, to wiązane pasy naramienne. Ten patent sprawdza się szczególnie tam, gdzie nosi więcej niż jedna osoba i różnią się one gabarytami. Przy zmianie niosącego nie trzeba szarpać się z regulacją klamrową pasów naramiennych, ale po prostu zawiązuje się je od nowa.

Z nosideł hybrydowych najbardziej upodobałam sobie polskie nosidło Kavka Handy, którego długą recenzję i mnóstwo zdjęć można przeczytać TUTAJ.

NOSIDŁO KLAMROWE

Nosidła klamrowe są zdecydowanie najbardziej popularnym rodzajem nosideł. W tej grupie znajduje się między innymi Tula i Manduca. Kiedyś uważałam, że nie ma nic lepszego od nosidła klamrowego, ale kurs Doradcy Noszenia nieco zmienił moje nastawienie do niego i już teraz wiem, że wszystko zależy od masy przeróżnych czynników :)

Nosidło klamrowe to nosidło, którego pas biodrowy i pasy naramienne zapinane są na klamrę. W tych nosidłach bardzo często pasy naramienne zszyte są z panelem mniej więcej w jego połowie — dociągnięcie pasów naramiennych powoduje więc ucisk w połowie pleców dziecka, co automatycznie wymusza wyprost kręgosłupa. Maluchy, które wciąż mają naturalnie zaokrąglony kręgosłup, nie powinny go na siłę prostować.

Oczywiście są wyjątki, bo na przykład nosidła Fidella Fusion czy Kavka MultiAge ma możliwość przepięcia pasów naramiennych tak, by łączyły się z panelem tuż przy pasie biodrowym, co pozwala na utrzymanie kręgosłupa niemowlęcia w naturalnej dla niego pozycji.

Jeśli szukacie dobrego nosidła klamrowego, to TUTAJ możecie przeczytać recenzję Tuli. A już wkrótce na blogu zawitają kolejne nosidełka tego typu :)

ONBUHIMO

Onbuhimo to z kolei japońskie nosidło, które nie ma pasa biodrowego. Moja pierwsza reakcja na to nosidło brzmiała: „coś się tutaj urwało”, ale jak się okazuje szeroki panel i pasy naramienne są wystarczające, bu móc nosić dziecko :) Jakbym miała porównać do czegoś Onbuhimo, to byłby to plecak. Onbuhimo służy najczęściej do noszenia dzieci na plecach, ale można w nim nosić również na brzuchu. W tradycyjnych nosidłach Onbuhimo pasy naramienne są wiązane, ale w większości nosideł dostępnych w sklepach pasy są klamrowe.

Brak pasa biodrowego umożliwia umieszczenie dziecka na dowolnej wysokości, co zostanie szczególnie docenione przez wysokich rodziców, którzy chcąc nosić dziecko, często walczą z wygodnym umieszczeniem pasa biodrowego. Zresztą ta cecha ułatwi również noszenie kobietom w ciąży oraz wszystkim tym, którzy nie lubią lub nie mogą uciskać brzucha. Minusem jest fakt, że cały ciężar dziecka spoczywa na naszych ramionach, co może nam dokuczać podczas dłuższych tras i przy cięższych dzieciach.

Jeśli chcecie poczytać więcej na temat nosidła Onbuhimo, to zapraszam was do lektury mojej recenzji nosidełka Fidella Onbuhimo.

Mam nadzieję, że ten tekst nieco wam pomoże w wybraniu odpowiedniego nosidła. Jeśli szukacie recenzje konkretnych nosidełek, to kliknijcie w poniższe zdjęcie :) A jeśli chcecie kupić dobre nosidło ze zniżką, to polecam wam sklep 24hugs.pl! Do sklepu można się wybrać osobiście, można też zrobić zakupy przez internet. Jeśli zdecydujecie się na drugą opcję, to z kodem rabatowym MAMYGADZETY dostaniecie 10% zniżki!

Zdjęcia: Agnieszka Wanat


Zawarte w tym wpisie linki, to linki afiliacyjne. Oznacza to, że jeśli klikając w nie, dokonasz zakupu, to ja otrzymam z tego tytułu drobną prowizję. W żaden sposób nie wpływa to na cenę, którą Ty zapłacisz, ale dla mnie będzie sygnałem, że cenisz moją rekomendację :)

Zobacz
więcej

Wybieramy pierwszą hulajnogę dla dziecka

Wybieramy pierwszą hulajnogę dla dziecka

Rowerek jest często pierwszym poważnym zakupem związanym z dziecięcą aktywnością na świeżym powietrzu (bo wiaderka i łopatki nie liczymy!). I bardzo dobrze, bo jazda na rowerze to ważna umiejętność.

Kurtki i kombinezony, czyli jak kupować zimową odzież dla dzieci?

Kurtki i kombinezony, czyli jak kupować zimową odzież dla dzieci?

Zakup zimowej odzieży dla dzieci to zazwyczaj dość duże wyzwanie dla rodzicielskiego portfela. Bo jakbyśmy nie szukali to taka zimowa odzież nawet dla dwójki dzieci, dają w sumie pokaźną kwotę! Nic więc dziwnego, że szukamy oszczędności i staramy się nie przepłacać.