Test chusteczek nawilżanych dla niemowląt

Test chusteczek nawilżanych dla niemowląt

Chusteczki nawilżane dla niemowląt to zaraz po pieluchach podstawowy produkt, na który wydajemy górę pieniędzy. Najpierw nie wyobrażamy sobie przewijania bez takich chusteczek, a potem okazuje się, że nie da się bez nich zjeść, ani się pobawić, bo świetnie sprawdzają się też do wyczyszczenia buzi i rączek. Na początku szukamy chusteczek absolutnie najlepszych, takich, które są delikatne, nie podrażniają skóry dziecka i których zapach nie zwala nas z nóg. Im dalej w las, tym większą uwagę zwracamy na cenę, bo w końcu ile można wydać na kawałek mokrej chusteczki?

Prawda jest taka, że pogoń za niską ceną często oznacza fatalną jakość, chociaż wysoka cena nie zawsze jest związana ze świetnym produktem. Dlatego, jako aktywna użytkowniczka nawilżanych chusteczek z siedmioletnim doświadczeniem, postanowiłam przyjrzeć się temu, co obecnie możemy kupić w sklepie i ocenić wybrane produkty pod każdym możliwym kątem.

Chusteczki jednorazowe czy wielorazowe?

Wiem, że większość z was nigdy nie będzie nawet rozważać korzystania z chusteczek wielorazowych, ale warto wiedzieć, że jest taka możliwość. Wielorazowe myjki (bo pod taką nazwą znajdziecie je w sklepach) to nic innego jak niewielkie bambusowe lub bawełniane ręczniki, które moczy się w wodzie, a po użyciu wrzuca do pralki.

Są zdecydowanie najbardziej ekologiczne zarówno pod kątem zużywania surowców i generowania odpadów, jak i składu, bo w składzie jest tylko woda nalana na kawałek tkaniny. Oczywiście jest to opcja najbardziej pracochłonna, bo trzeba takie chusteczki prać i suszyć, co przy niemowlaku w domu nie jest jakieś super wygodne. Cenowo jest to wariant najtańszy – 12 myjek marki Grovia kosztuje ok. 39 zł. Nie wiem, czy jeden taki komplet wystarcza, ale pewnie przy 36 myjkach nie powinno być problemu z nagłym brakiem chusteczek do wytarcia pupy :)

Warto pamiętać, że w przypadku nadmiaru czasu takie myjki można uszyć samodzielnie, co pozwoli na jeszcze większą oszczędność — ekologiczną i ekonomiczną :) Jeśli chusteczki wielorazowe was nie przekonują, to nie macie wyjścia — musicie stanąć przed półką w sklepie i spróbować wsadzić do koszyka takie, które okażą się najlepsze.

Które chusteczki nawilżane trafiły do testu i dlaczego?

W Polsce można kupić kilkaset różnych chusteczek nawilżanych. Oczywiście nigdy nie miałam w planach testowania wszystkich, więc musiałam wybrać jakieś kryterium, które pomogłoby wyselekcjonować kilkanaście produktów, które poddałam uważnej ocenie. Kiedy zaczynałam moją przygodę z macierzyństwem, to wydawało mi się, że najważniejsze jest, żeby chusteczki były niezbyt drogie i dobrze nawilżone. Jednak im dłużej siedzę w tych pieluchach, tym więcej uwagi zwracam na skład, bo jak się okazuje, chusteczki nawilżane są substancjami, którymi wcale nie miałybyśmy ochoty smarować pupy własnego dziecka. Dlatego uważam, że zdecydowanie najważniejszym kryterium jest skład!

Oczywiście matka o przeciętnej wiedzy o kosmetykach (czyli taka ja) podczas porównywania składów różnych chusteczek, po lekturze trzeciego opakowania po prostu się podda — producenci piszą tam po łacinie i na serio nie mam pojęcia, co to wszystko oznacza. Na szczęście mamy Srokę, która na swoim blogu robi między innymi analizy składu różnych kosmetyków. Jak Sroka klepnie kosmetyk na zielono, to można brać w ciemno, jak na czerwono to lepiej odpuścić, a jak na żółto-zielono to warto się zastanowić, czy nie ma jakiejś lepszej i niedrogiej alternatywy.

Wybierając chusteczki do porównania, korzystałam przede wszystkim z analizy składu chusteczek nawilżanych, która pod koniec 2016 roku wyszła spod palców Sroki (TUTAJ ją znajdziecie). Szukałam chusteczek, do których nie było żadnych uwag, ale do mojego zestawienia trafiły też chusteczki o średnim składzie, a nawet takie, których Sroka nie poleca. Chciałam przez to pokazać, że często bardzo popularne produkty, które uważane są za dobre i drogie, w rzeczywistości mają znacznie tańszych i lepszych konkurentów.

Skupiłam się też na tych chusteczkach, które są szeroko dostępne i które sprzedawane są w pojedynczych opakowaniach — sami rozumiecie, że nie uśmiechał mi się zakup sześciopaka tylko po to, żeby przez tydzień poużywać go do testów :) Skusiłam się też na przetestowanie kilku paczek chusteczek ekologicznych, które nie są szeroko dostępne, ale mają bardzo chwalone składy (i wysokie ceny).

Wstępną selekcję przeszło 12 marek chusteczek nawilżanych: Alphanova, Babydream, Beaming baby, Dada, Gaga, Kindii, Pampers, Tami i Tami dla Rossmanna, Tesco Loves Baby, Velvet Baby i Waterwipes. Każda paczka była oceniana pod kątem składu, ceny, wielkości opakowania i wygody użytkowania (jakość opakowania, zapach, wilgotność i wielkość chusteczki). Oczywiście kryteria miały różną wagę (najważniejszy był skład, potem cena, wilgotność, zapach, opakowanie i wielkość chusteczki) a ocena większości z nich (poza składem i ceną) była całkowicie subiektywna, bo oceniałam je ja :)

Jaki jest skład chusteczek nawilżanych?

Tak jak pisałam, tutaj posiłkuję się w większości analizą zrobioną przez Srokę — na jej blogu znajdziecie pełną analizę 120 produktów, więc jeśli jesteście ciekawi, jak pod względem składu wypadły te chusteczki, których ja nie testowałam, to na pewno będą one u Sroki. Jeśli dziwi was to, że w moim rankingu nie ma jakichś znanych chusteczek, to prawdopodobnie dlatego, że mają kiepski skład :)

Większość testowanych chusteczek ma dobre oceny za skład. Jest tak dlatego, że przede wszystkim takie chusteczki chciałam testować. Nie ma sensu rozwodzić się nad ceną i opakowaniem chusteczek, których skład jest kiepski :)

Ogólna uwaga jest taka, że znalezienie chusteczek o dobrym składzie nie jest łatwe, zwłaszcza że często w ramach jednej marki można znaleźć produkty z bardzo dobrym i bardzo kiepskim składem. Najlepszym przykładem są chusteczki Tami Natural Care, które występują pod taką samą nazwą w dwóch różnych opakowaniach — chusteczki produkowane dla Rossmanna mają skład średni, natomiast te, które udało mi się kupić w Tesco mają super skład. Podobnie jest w przypadku chusteczek Tesco Loves Baby, wersja „Newborn”, którą kupiłam do testów ma świetny skład, pozostałe chusteczki tej marki są zdecydowanie słabsze. Dlatego pamiętajcie — to, że tutaj widzicie chusteczki Babydream Extra Sensitive z wysoką oceną, nie znaczy, że każde chusteczki Babydream takie są. Ta zasada dotyczy większości chusteczkowych marek.

W zestawieniu znalazły się też chusteczki Pampers z najniższą oceną. Wybrałam je celowo, bo wiem, że często postrzegamy je jako bardzo dobre, choć drogie chusteczki. Jak się okazuje nie są szczególnie dobre i naprawdę łatwo można znaleźć lepszą i tańszą alternatywę. Podobnie jest z chusteczkami innych popularnych marek — pamiętajcie, że kierowanie się przy zakupie wizerunkiem marki nie zawsze oznacza, że kupujecie coś dobrej jakości.

Jeśli zależy wam na tym, żeby skład chusteczek nawilżanych był jak najkrótszy, to przede wszystkim powinniście przyjrzeć się chusteczkom WaterWipes — nawilżane są jedynie wodą (99.9%) i konserwowane wyciągiem z pestek grejpfruta (0.1%). Poza tym nie ma tam absolutnie nic. Ma to swoje minusy — po otwarciu taką paczkę należy zużyć w ciągu miesiąca. Woda z chusteczek może też ściekać na dół paczki, więc należy ją od czasu do czasu przewrócić, żeby chusteczki nie wysychały.

Czy dobre chusteczki nawilżane muszą być drogie?

Nie ma się co oszukiwać, dla większości z nas to cena jest główną składową decyzji zakupowych. Co ciekawe nasze mózgi działają tak, że gdy widzimy wysoką cenę, to myślimy „dobry produkt”, jak widzimy niską cenę, to myślimy „pewnie kiepski”. Rzeczywistość jest oczywiście bardziej skomplikowana.

Analizując ceny chusteczek, starałam się brać pod uwagę ceny regularne pojedynczego opakowania, ale jeśli dany wariant jest dostępny w wielopaku, to dodawałam dodatkowe pół punktu za możliwość kupienia chusteczek taniej. Podobnie było, jeśli chusteczki można dość często kupić na promocji.

Po przeanalizowaniu ceny per sztuka okazuje się, że najtańsze są chusteczki Babydream oraz Gaga Premium. Nie jest to oczywiście żadną niespodzianką. Babydreamy mają najwięcej chusteczek w opakowaniu, więc jakby nie liczyć wyjdzie mało, a Gaga to po prostu bardzo tania marka. Oczywiście najdroższe są chusteczki ekologiczne (Alphanova Bebe, Beaming Baby i WaterWipes), co nie powinno nas w ogóle dziwić :)

Jak widać po tym zestawieniu, możemy bez problemu kupić chusteczki z bardzo dobrym składem w bardzo niskiej cenie – najlepszym przykładem są chusteczki Babydream, czy nieco droższe Tesco Loves Baby.

Czy chusteczki nawilżane są naprawdę nawilżone?

Mogłoby się wydawać, że skoro kupujemy chusteczki nawilżane, to właśnie takie powinny one być. I faktycznie w większości wypadków nie ma z tym problemu, ale cztery testowane przeze mnie produkty nie spełniły moich oczekiwań.

Zdecydowanie najgorzej wypadły chusteczki Babydream, które moim zdaniem są jedynie lekko wilgotne. Miałam wrażenie, że muszę ich użyć więcej, lub dodatkowo zamoczyć pod kranem, żeby uzyskać pożądany efekt. Szczerze mówiąc jest to naprawdę bardzo irytujące i nie usprawiedliwia tego ani super skład, ani niska cena. Przecież da się produkować chusteczki dobre, tanie i wilgotne :)

Nie byłam też do końca zadowolona z nawilżenia chusteczek Velvet Baby Sensitive. Chusteczkom Kindii Ultra Sensitive obcięłam notę, za to, że są twarde w dotyku i w sumie nie wiem, czy chciałabym, żeby ktoś mi tym pupę wycierał. A Tesco Loves Baby Newborn nie dostały czwórki, bo trochę się pienią. Oceny najwyższej nie dostał nikt, bo bardzo trudno było mi wybrać takie, które są nawilżone wyraźnie lepiej od konkurentów :)

Czy zapach chusteczek nie wywołuje bólu głowy?

Nie wiem, jak wy, ale ja nie lubię intensywnie pachnących chusteczek, zdecydowanie bardziej lubię te bezzapachowe, lub o bardzo delikatnym zapachu. Niestety niektórzy producenci myślą, że najlepsze chusteczki nawilżane to takie, których otwarcie skutkuje omdleniem lub bólem głowy.

Moimi absolutnymi zapachowymi faworytami są Dada z bawełną Sensitive, Tesco Loves Baby Newborn i WaterWipes — każde mają zapach albo bardzo delikatny, albo niewyczuwalny. Nieco gorzej, ale również znośnie pachną chusteczki Tami Natural Care, Tami Natural Care Rossmann i Gaga Premium Aloes. Oczywiście te ostatnie mają wyczuwalny zapach aloesu, ale naprawdę da się przy tym oddychać :)

Pampers Fresh Clean zasłużył na mocną trójkę — pachną intensywnie, ale ładnie :) Zbyt intensywnie lub dziwnie pachną chusteczki: Alphanova Bebe, Babydream Extra Sensitive, Beaming Baby Sensitive. Chusteczki Kindii Ultra Sensitive na opakowaniu mają napisane „bezzapachowe”, ale gwarantuję wam, zapach mają wyczuwalny i mało przyjemny, więc nie dajcie się nabrać.

Zdecydowanym przegranym w tej kategorii jest Velvet Baby Sensitive. Ja rozumiem, że producent papieru toaletowego może myśleć, że wszystko, co związane z kupą musi mieć zapach niesamowicie intensywny, ale ja naprawdę mało się nie popłakałam po otwarciu tej paczki. Zapach jest zdecydowanie za mocny, chyba że chodzi w nim o to, żeby osoba przewijająca dziecko straciła węch na kilka minut. W takim wypadku będą idealne!

Czy chusteczki nawilżane można łatwo wyciągnąć z pudełka?

Wygodne opakowanie to wbrew pozorom BARDZO ważna rzecz. Bo jak już kupimy najlepsze na świecie chusteczki, a potem będziemy mieć problem z wyciąganiem chusteczki z paczki, to następnym razem będziemy chcieli kupić prawie najlepsze chusteczki, ale z lepszym opakowaniem.

Naprawdę nic nie pobije paczki, która na górze ma plastikowe zamykadło. Jest to najwygodniejszy gadżet chusteczkowy i kropka! Problem tylko polega na tym, że wcale nie jest łatwo znaleźć dobre chusteczki z takim zamykadłem, co zresztą świetnie widać w tym zestawieniu. Chusteczki Pampers, które za opakowanie dostają najwyższą notę, mają kiepski skład. W zestawieniu Sroki udało mi się znaleźć trzy marki chusteczek, które oprócz posiadania zamykadła mają też zielone światło za skład. Są to: Biolane, Bobini i Mustela. Niestety są nie do dostania w mojej okolicy, ale jakby wam wpadły w ręce to bierzcie!

Chusteczki, które dostały ocenę „4” mają całkiem porządne opakowania, z których łatwo można wyciągnąć pojedynczą chusteczkę. Beaming Baby Sensitive ma „trójkę”, bo trzeba się trochę namęczyć, żeby wyciągnąć ze środka chusteczkę. Dada i Babydream dostały tylko „2”, bo chusteczki nie wychodzą łatwo, otwory są nieduże i ciężko włożyć tam palce, a opakowanie Babydream jest dodatkowo nieporęczne — te 80 chusteczek trzeba gdzieś upchnąć, co dla człowieka o drobnych dłoniach może być problemem.

Najsłabiej wypadły chusteczki Tesco Loves Baby i Velvet Baby — w tym przypadku chusteczki nie wychodzą pojedynczo, ale ciągną się jedna za drugą, tak długo, aż postanowimy je rozłączyć, co skutkuje tym, że zamiast podcierać pupę jedną chusteczką, robimy to pięcioma :)

Jak duże są chusteczki nawilżane?

Ostatnie kryterium to rozmiar chusteczki. Mogłoby się wydawać, że wszystkie są mniej więcej takie same, a tymczasem potrafią się różnić od siebie o kilka ładnych centymetrów, co ma znaczny wpływ na to, jak dużo chusteczek zużywamy. Jeśli chusteczki są małe, to naturalnie przy każdym przewijaniu będziemy zużywać ich więcej.

Zwycięzcami w tej kategorii są chusteczki Dada z Bawełną Sensitive oraz Kindii Ultra Sensitive. Za to najmniejsze chusteczki znajdziecie w opakowaniach: Pampers Fresh Clean, Alphanova Bebe i Gaga Premium Aloes. Reszta uplasowała się gdzieś pomiędzy :)

To które chusteczki nawilżane są najlepsze?

Jak już sobie oceniłam wszystkie chusteczki, to przyszedł czas na dobranie wag do poszczególnych kategorii. Jak wiadomo pole powierzchni chusteczki nie powinno być ważniejsze od składu czy ceny, bo nie kupujemy chusteczek po to, żeby były największe :)

Nota za skład chusteczek to aż 50% finalnej oceny — z mojego punktu widzenia to przede wszystkim tym powinniśmy się kierować podczas zakupów. Cena to 25% — każdemu w końcu zależy na tym, żeby kupować jak najtaniej, a nie najdrożej. Zapach i nawilżenie chusteczek mają po 10% końcowej oceny — to są istotne cechy tego produktu. Natomiast opakowanie i wielkość chusteczek ważą 5%, bo nie są dla rodziców kluczowe podczas dokonywania wyboru.

Po wrzuceniu tego wszystkiego do wielkiej maszyny liczącej o nazwie Excel wyszło, co następuje:

Zwycięzcą mojego rankingu są chusteczki Tami Natural Care (nie te z Rossmanna) oraz Tesco Loves Baby Newborn — świetne składy i rozsądne (choć nie najniższe) ceny, do tego dobre nawilżenie i zapachy, które nie zabijają intensywnością. Te możecie kupować w ciemno, jeśli tylko uda wam się je znaleźć w sklepie (Tami Natural Care) i nie będzie was irytować wyciąganie chusteczek z opakowania (Tesco Loves Baby).

Cztery gwiazdki i drugie miejsce zdobywają chusteczki WaterWipes i Babydream Extra Sensitive. WaterWipes to ideał pod każdym względem (poza ceną), więc jeśli cena was nie przeraża i planujecie zużywać je szybko (krótki termin ważności) to bierzcie. Są już dostępne w Polsce (na przykład TUTAJ) :) Babydream Extra Sensitive trafiłoby wyżej, gdyby nie fakt, że są słabo nawilżone. Poza tym małym mankamentem, to bardzo fajne chusteczki, które można kupować bez obaw.

Na trzy gwiazdki zasłużyły chusteczki Dada z Bawełną Sensitive, Velvet Baby Sensitive i Gaga Premium Aloes. Tutaj miałam już trochę zastrzeżeń. Dada i Gaga mają średni skład, a Velvet Baby koszmarny zapach, o którym wciąż nie mogę zapomnieć.

Tylko dwie gwiazdki zdobyły ekologiczne chusteczki nawilżane  — Beaming Baby Sensitive i Alphanova Bebe. Mają super składy, ale są drogie i nie nadrabiają ani zapachem, ani opakowaniem. Podobnie wypadły chusteczki Kindii Ultra Sensitive oraz Tami Natural Baby Rossmann, które mają bardzo przeciętne składy.

Zdecydowanym przegranym są chusteczki Pampers Fresh Care, które w tym rankingu są po prostu przedstawicielem wielu znanych chusteczek, które przeciętny konsument uznaje za bardzo dobre. W rzeczywistości często mają bardzo kiepskie składy i wysoką cenę. W takim przypadku nawet super opakowanie nie pomoże.

Pamiętajcie o tym, że w ramach tej samej marki możecie znaleźć bardzo różne chusteczki, więc jeśli zależy wam na skorzystaniu z mojej rekomendacji, to dokładnie zapamiętajcie nazwę i opakowanie, bo łatwo jest się nabrać na „prawie identyczny” produkt. Jeśli macie ochotę na własne testy chusteczek, to zachęcam was do tego, by w pierwszej kolejności korzystać z analizy składu Sroki — oszczędzi ona wam mnóstwo czasu i będziecie mieć pewność, że wybieracie chusteczki o najlepszym składzie :)


Spodobał Ci się mój artykuł? Polub go i poleć znajomym :)

Zobacz
więcej

Bezpieczna droga do żłobka, szkoły i przedszkola

Bezpieczna droga do żłobka, szkoły i przedszkola

Już za chwilkę będziemy znowu odprowadzać swoje dzieci do szkoły, przedszkola czy żłobka. Zapewne jeśli pogoda pozwoli, to będziemy chodzić pieszo, czy jeździć rowerem, ale jeśli mamy daleko, albo pogoda zacznie zawodzić, to prawdopodobnie zaczniemy w tym celu używać samochodu.