Pisałam już o tym kilka razy, ale muszę powtórzyć — uważam, że tradycyjne dziecięce łóżeczko to nie jest najlepsze miejsce dla noworodka i kilkumiesięcznego niemowlaka. Noworodki lubią, kiedy jest im ciasno, nie znają przecież dużych przestrzeni, a 60 cm szerokości i 120 cm długości dla kogoś, kto sam mierzy średnio 56 cm, to ogromna powierzchnia. Poza tym małe łóżeczko, to większe możliwości aranżacji przestrzeni — krótko mówiąc, możemy postawić je blisko swojego łóżka (praktycznie na wyciągnięcie ręki) bez względu na wielkość naszej sypialni. Z trojga moich dzieci, dwoje spało najpierw w małych kołyskach, koszach i dostawkach, a dopiero po jakimś czasie (ok. pół roku) przeniosło się do większego dziecięcego łóżeczka. Hela nadal śpi w swojej kołysce, chociaż dla niej są to już ostatnie tygodnie. Po 7 miesiącach dorosła do tego, żeby spać w czymś większym. Jestem już więc gotowa przedstawić wam wszelkie możliwe alternatywy dla łóżeczka, które testowaliśmy w ciągu ostatnich miesięcy. Starałam się wybrać rzeczy praktyczne, ładne i nietuzinkowe, tak żeby wstydu nie było, kiedy wrócicie z dzieckiem ze szpitala ;)
Kokon / gniazdko niemowlęce
Kokon to ręcznie szyty mały materacyk otoczony dużymi miękkimi brzegami, które ograniczają przestrzeń wokół noworodka. Można używać go do spania w łóżku rodziców lub włożyć go do standardowego niemowlęcego łóżeczka, żeby w pierwszych miesiącach zapewnić dziecku bardziej przytulne miejsce do spania. Jeśli śpi w nim noworodek, to związuje się ze sobą końcówki ogranicznika, a kiedy dziecko urośnie, to się je rozwiązuje i dziecko mieści się nadal :) Świetnie się sprawdza jako przenośne łóżeczko — w salonie, pokoju starszych dzieci, czy w łazience. Może być też pierwszą matą do zabaw dla dziecka, które jeszcze nie przekręca się samo na boki. Super się na nim ćwiczy leżenie na brzuchu :)
Jeśli miałabym szukać w nim wad, to po pierwsze zabiera sporo miejsca w łóżku rodziców — trzeba się przygotować na wydzielenie znacznej części łóżka dla dziecka. Druga wadą jest brak wymienialnych prześcieradeł. Oczywiście kokon można prać, ale dużo wygodniejsza jest zmiana brudnego prześcieradła. Ja owijałam kokon małymi dziecięcymi prześcieradłami (były trochę za duże), ale wolałabym mieć takie uszyte na miarę kokonu :)
Wymiary zewnętrzne: 90 x 58 cm
Wymiary wewnętrzne (materacyk): 70 x 31 cm
Cena: ok 180 zł
Gdzie kupić: Kokony można kupić w wielu sklepach z wyprawkami niemowlęcymi. Ja polecam kokon Sleepee, który dostępny jest między innymi w sklepie Mama Gama.
Dostawka do łóżka – Chicco Next 2 Me
Dostawki do łóżka to świetne rozwiązanie dla rodziców, którzy chcą spać z dzieckiem, ale nie chcą oddawać mu swojego łóżka. Ja nie miałam szczęścia do dostawek, które testowałam wcześniej, bo nie bardzo pasowały do naszego łóżka, więc trudno było mi się przekonać do kolejnego modelu, ale gdy tylko przyjrzałam się dostawce Chicco z bliska, to okazało się, że może być to strzał w dziesiątkę. To łóżeczko jest praktycznie idealne — może pełnić zarówno rolę łóżeczka, jak i dostawki, można regulować jego wysokość na 6 poziomach, można dostawić je do łóżka z szufladami, łatwo odpina się je od ramy łóżka, a dzięki kółkom można je bezproblemowo przemieszczać między pokojami. Bardzo praktyczna jest też możliwość ustawienia łóżeczka pod niewielkim kątem, co znacznie ułatwia dzieciom oddychanie podczas przeziębienia. Materac łóżeczka jest nieco szerszy od tych w standardowych koszach i kołyskach dla niemowląt, więc dziecko, które przewraca się na boki, będzie miało możliwość wykonywania ćwiczeń. Dzięki dostawce nocne karmienia stały się o tyle prostsze, że zamiast wstawać i odkładać najedzoną Helę, wystarczyło ją zsunąć do dostawki, przez co rzadziej zdarzało się Heli spędzić pół nocy w naszym łóżku. Dostawkę bezgranicznie pokochał nasz pies, który zrobił sobie pod nią budę :)
Jedyna wada dostawki to niewielka różnica poziomów między materacem a odpiętym bokiem łóżka. Materacyk jest nieco niżej, więc dziecko zawsze będzie spać kilka centymetrów niżej niż rodzice. To, co przeszkadzało mi zdecydowanie bardziej to „bliskość” Heli, kiedy ona już spała, a ja nie. Wieczorem często w łóżku czytam albo piszę i nie czułam się zbyt dobrze, świecąc śpiącemu dziecku po oczach.
Wymiary zewnętrzne: 93 x 57 cm
Wymiary wewnętrzne (materacyk): 81 x 50 cm
Maksymalne obciążenie: 9 kg
Cena: 600 – 699 zł
Gdzie kupić: Dostawki Chicco dostępne są w dużych sklepach z akcesoriami dziecięcymi, ja polecam przeszukanie ofert na ceneo, bo tam można trafić na świetne okazje.
Tekturowe łóżeczko – 40 settimane
Specjalnie dla eko-rodziców postanowiłam przetestować tekturowe łóżeczko włoskiej marki 40 settimane. Łóżeczko w całości wykonane jest z tektury falistej, a mimo to jest bardzo wytrzymałe i stabilne. Testowaliśmy je z Frankiem i Lilą w środku, którzy bawili się w łódkę na morzu — wytrzymało i żadnych śladów uszczerbku nie nosi :) Łóżeczko można rozłożyć w ciągu kilku minut bez pomocy drugiej osoby — wystarczy połączyć ze sobą 4 kawałki tektury i włożyć do środka materac. Na pewno sprawdzi się też jako łóżeczko turystyczne, bo po rozłożeniu zajmuje niewiele miejsca. Jest znacznie niższe niż inne łóżeczka, więc na pewno będzie wygodniejsze dla tych rodziców, którzy śpią na niskich łóżkach lub na materacu położonym na podłodze.
Jedyną wadą był dla mnie dość głośny dźwięk, które wydaje łóżeczko przy uderzeniu w tekturę. Gdy Hela energiczniej machała przez sen nogami, to bałam się, że może się od tego obudzić, chociaż oczywiście nigdy się to nie zdarzyło :) Przy bardzo częstym składaniu i rozkładaniu łóżeczka tektura może się zacząć rozwarstwiać na brzegach, ale przy standardowym wykorzystaniu (czyli składanie i rozkładanie raz na jakiś czas) nic takiego się nie dzieje.
Wymiary zewnętrzne: 86 x 62 cm
Wymiary wewnętrzne (materacyk): 73 x 36 cm
Cena: 319 zł
Gdzie kupić: Obecnie produkt nie jest dostępny w Polsce.
Filcowy Kosz Mojżesza – Mokee Wool Nest
Ten kosz jest absolutnie przepięknie zaprojektowany i rewelacyjnie wykonany. Bardzo podobał mi się od pierwszego zdjęcia, które widziałam, a kiedy w końcu mogłam zobaczyć i wypróbować go w rzeczywistości, to spodobał mi się jeszcze bardziej. Ten kosz będzie ozdobą każdego pomieszczenia, w którym stanie, a możliwość indywidualnego dobrania kolorów i dodatków sprawi, że każdy egzemplarz będzie wyjątkowy. Wygodne uchwyty pozwalają z łatwością przenosić kosz z miejsca na miejsce. Dno jest utwardzane i przymocowane są do niego 4 małe nóżki, więc bez obaw można go stawiać na podłodze. Kiedy przestanie być potrzebny jako łóżeczko, może być przepięknym koszem na zabawki :)
Ciężko znaleźć mi wady, bo jestem w nim zakochana, ale gdybym miała się czepiać, to na początku filc jest nieco zniekształcony i nie trzyma się prosto — oczywiście producent umieścił w instrukcji obsługi informację, co z tym fantem zrobić.
Wymiary zewnętrzne: 77 x 40 cm
Wymiary wewnętrzne (materacyk): 71 x 37 cm
Maksymalne obciążenie: 9 kg
Cena: 499,99 zł
Gdzie kupić: W sklepie mokke.eu. Do łóżeczka można dokupić stojak (109,99 zł), prześcieradło (59,99 zł) oraz wyściółkę materiałową (84,99 zł).
Kosz Mojżesza – Shnuggle
O koszu Shnuggle pisałam już tutaj, więc jeśli ktoś jest zainteresowany szczegółową recenzją to zapraszam do przeczytania. Jest to wyjątkowy produkt — większy, wykonany z nieco innych materiałów niż standardowe kosze, wytrzymały i przepiękny. Wad nie udało mi się znaleźć :)
Wymiary zewnętrzne: 90 x 46 cm
Wymiary wewnętrzne (materacyk): 74 x 28 cm
Maksymalne obciążenie: 9 kg
Cena: 499,99 zł
Gdzie kupić: Pełna gama produktów Shnuggle dostępna jest w sklepie Muppetshop. Do łóżeczka można dokupić stojak (159 – 189 zł), lub kupić od razu kosz ze stojakiem (699 zł).
Oprócz wymienionych przeze mnie produktów bardzo wam polecam szukanie starych kołysek i łóżeczek na strychach i w piwnicach. Może z nich wtedy wyczarować niepowtarzalne meble. Kołyska Heli była właśnie takim „starociem” ze strychu, który zmienił się w przepiękne żółte łóżeczko. Jeśli ktoś go jeszcze nie widział, to zapraszam do obejrzenia zdjęć we wpisie o kąciku Heli.