Kupno lekkiej spacerówki to przełomowy moment w życiu rodziców. Zazwyczaj wtedy mocno odczuwają już, że ktoś, kto im w sklepie wcisnął „lekki” wózek 2w1 ważący „zaledwie 16kg” nie był do końca rzetelnym sprzedawcą. Nie poinformował ich o tym, że 16kg wózka plus 6kg dziecka to już 22kg, a razem z zakupami ważącymi 5 kg mamy już 27kg. Do tego wózek miał być „kompaktowy” – trzy ruchy i wózek jest złożony, a za czwartym jest już w bagażniku. Tak było w sklepie, ale w rzeczywistości występuje czasami śnieg, albo deszcz, a my mamy na sobie ładną kurtkę, którą nie koniecznie chcemy ubrudzić przy wkładaniu naszego wózka do bagażnika. Jak już przetrwamy okres gondolowy i nasze dziecko zacznie stabilnie siedzieć to celem nadrzędnym staje się znalezienie małej, lekkiej spacerówki – która będzie ważyła 16kg, ale razem z naszym dużym dzieckiem i zakupami, która w rzeczywistości będzie kompaktowa i będzie zajmowała ¼ naszego bagażnika a nie całą jego powierzchnię. Tylko, że takich naprawdę kompaktowych i lekkich wózków nie jest dużo, dlatego bardzo mnie ucieszyło odkrycie modelu Folding marki Foppapedretti – jednego z bardziej kompaktowych wózków, jaki widziałam.
Testowanie Foldinga to była czysta przyjemność. Pomimo tego, że wózek ma zupełnie inną konstrukcję od wszystkich kilkunastu wózków jakie przewinęły się przez mój garaż, dosyć szybko się go nauczyłam – kilkanaście prób i mogłam zostać sklepowym demonstratorem :) Akurat testy tego wózka wypadły w czasie pierwszych mocniejszych opadów śniegu, więc miałam również okazję przekonać się jak sobie radzi nie tylko na gładkich powierzchniach :)
Folding ma zdecydowaną przewagę zalet nad wadami, więc zacznę od plusów:
- najważniejsza zaleta to jego rozmiar po złożeniu – wózek jest mega mały. Złóżcie swoje małe parasolki, przekrójcie je na pół i wyrzućcie jedną połowę – wtedy otrzymacie rozmiar Foldinga. Gdybyście chcieli to zmierzyć, to jest to 62cm/35cm/40cm. Kiedy Michał zobaczył go w bagażniku to oniemiał – naprawdę nie ma takiego samochodu, w którym Folding wyglądałby na duży wózek :) Co jest równie fajne, po złożeniu wózek stoi samodzielnie w pionie, więc jeśli na przykład wchodzicie z dzieckiem do restauracji i musicie zminimalizować zajmowaną przez siebie przestrzeń, to spokojnie postawicie go pod stolikiem.
- druga zaleta to prowadzenie – ten wózek to mała miejska spacerówka z małymi pojedynczymi kołami, ale prowadzi się go naprawdę bardzo dobrze, nawet po chodnikach z kilkucentymetrową warstwą śniegu jechał świetnie, przejechałam nim też po śniegu na trawniku i dopiero tam poczułam, że nie jest lekko :)
- Folding ma rewelacyjny hamulec nożny – duży, widoczny, przy prawym kole – wystarczy lekko nacisnąć nogą i wózek staje w miejscu, odblokowanie go też jest dziecinnie proste
- cecha unikatowa tego wózka, to fakt, iż mimo tego, że ma dwie rączki, to są one konstrukcyjnie połączone ze sobą specjalnym pałąkiem i ten wózek można prowadzić jedną ręką – dla mnie to jest mega istotne, bo ja zawsze mam wolną maksymalnie jedną rękę i nie jestem w stanie prowadzić zwykłych parasolek
- wózek jest lekki, waży ok. 7.5kg, nie jest to może waga piórkowa, bo są wózki, które ważą mniej, ale dla mnie to jest taka średnia waga spacerówki – da się go po złożeniu nieść w jednej ręce i tej ręki nie nadwyrężyć :)
- Siedzisko da się rozłożyć do pozycji półleżącej (na oko 15°-30°), a ponieważ regulacja oparcia jest na pasku, to sami możemy decydować o kącie nachylenia oparcia. Miałam już kilka modeli, w których taka regulacja pochylenia była dosyć skomplikowana, ale Folding mnie pozytywnie zaskoczył, wystarczy jedna ręka i oparcie leci w dół, dwie ręce i oparcie leci w górę
- warto wspomnieć o kółkach, które wykonane są z twardej gumy, więc nie ścierają się tak szybko jak piankowe a do tego są amortyzowane. Ciężko było mi zobaczyć tę amortyzację, ale bardzo mocno ją odczułam – pomimo spacerowania po chodnikowej kostce wózkiem nie telepało, koła nie wydawały żadnych chodnikowych odgłosów, po prostu bezszelestnie jechały do przodu :)
- budka jest dosyć obszerna jak na spacerówkę, a do tego ma taki specjalny przedłużany daszek z folii i siatki, dzięki czemu nie przepuści ani wody, ani słońca. W budce jest bardzo obszerne okienko do podglądania potomka – zapinane jest na mały rzep i wykonane jest z białej siateczki
- na pochwałę zasługuje też materiał oraz wykonanie wózka – widać, że to włoski design, wózek nie tylko pięknie się prezentuje, ale materiał jest ładny, przyjemny w dotyku i łatwy do czyszczenia, a szczegóły takie jak naszyty trzykolorowy pasek na budce dodaje wózkowi elegancji :)
- no i na koniec – cena, ten wózek nie kosztuje fortuny, w sklepie dystrybutora można go kupić za 830zł i moim zdaniem to jest bardzo dobra cena. Szczerze mówiąc patrząc na pozostałe produkty Foppapedretti spodziewałam się, że Folding będzie kosztował znacznie więcej, a tutaj taka miła niespodzianka :)
Ponieważ nie ma wózków idealnych, udało mi się znaleźć też trochę wad:
- największy minus to brak możliwości łatwego montowania śpiworka – wiadomo, żeby zamontować na siedzisku śpiworek trzeba przełożyć pasy przez otwory, niestety nie poradziłam sobie z tym zadaniem, i musiałam zaprzyjaźnić się z kocykiem :)
- podbijanie jest gorsze niż w wózkach typu Maclaren czy Micralite, no ale Folding nie ma przechylonej konstrukcji, więc musi podbijać się gorzej, ale za to nie ma tendencji do wywracania się do tyłu :)
- mały kosz to cecha wszystkich małych wózków, więc wcale mnie to nie zdziwiło. Pod koszem zmieściła się folia przeciwdeszczowa i złożony kocyk, gdybym miała z niego korzystać na co dzień to dokupiłabym boczną siatkę Childress, w której można zmieścić dużo rzeczy.
- duże wózki przyzwyczaiły mnie do głębokich siedzisk, Folding ma niestety dość płytkie siedzisko, ale dziecko siedzi w nim wygodnie i stabilnie
- podnóżek jest krótki, przez co większe dzieci muszą trochę pokombinować z ułożeniem nóg, żeby je zmieścić na podnóżku podczas snu
Wózek jak to przy spacerówkach bywa nie powala wielkością siedziska, ale spokojnie wystarczy do przewozu dzieci do 2/3 roku życia (w zależności od wielkości konkretnego dziecka). Żeby potencjalnym zainteresowanym łatwiej było rozstrzygnąć czy wózek jest wystarczającą duży dla ich dziecka to podaję rozmiary siedziska:
- długość samego oparcia – 45 cm
- długość siedziska (tego co pod pupą :)) – 21cm, a razem z rozłożonym podnóżkiem 34cm
Dla ułatwienia możecie spojrzeć też na zdjęcia z modelami – Lila ma obecnie 22 miesiące i około 84cm wzrostu, a Włodek ma 7 miesięcy i 74 cm wzrostu.
Wózek można kupić na stronie fopahopa.pl, gdzie można znaleźć trochę danych technicznych i można zobaczyć drugą wersję kolorystyczną – ja mam Blue, a jest jeszcze wersja jaśniejsza Beige.
Wózek Foppapedretti Folding polecam pod rozwagę wszystkim tym, którzy szukają małej miejskiej spacerówki – lekkiej, funkcjonalnej i łatwej w obsłudze. Na pewno świetnie się sprawdzi przy małych samochodach i małych mieszkaniach.
Spodobał Ci się mój artykuł? Poleć go znajomym :)
