Mały i lekki wózek to marzenie każdego rodzica. Pamiętam mój zachwyt, kiedy zobaczyłam po raz pierwszy Babyzen Yoyo, którego osobiście uwielbiam. Bardzo więc czekałam na możliwość przetestowania GB Pockit — wózka, który został wpisany do księgi rekordów Guinnessa jako najmniejszy po złożeniu wózek dziecięcy. Naprawdę mieści się w damskiej torbie, a przy tym jest całkiem wygodny dla starszaków, którzy potrzebują nieco wsparcia dla małych nóg.

Co jest największą zaletą tego wózka?

Nie ma drugiego tak małego po złożeniu wózka. Na serio, jest po prostu malutki, a do tego waży 4.9 kg. Po prostu idealny dla tych, którzy dużo podróżują, mają mało miejsca w domu i nie lubią, kiedy wózek ich w jakikolwiek sposób ogranicza. Oczywiście mała waga i mały rozmiar niesie ze sobą również pewne wady, bo wiadomo, że taki wózek musi być maksymalnie uproszczony, bo każda funkcja to dodatkowy ciężar i miejsce. Ale jeśli ktoś szuka małego, lekkiego wózka dla starszaka, to GB Pockit będzie świetnym wyborem.

Stelaż

Wózek sprawia wrażenie chwiejnego, ale szczerze mówiąc po dłuższej znajomości, okazuje się, że jest to jedynie wrażenie, bo wózek jeździ bardzo lekko, jest bardzo skrętny i łatwo się go podbija. Oczywiście dużo zależy od ciężaru znajdującego się w środku, ale u nas wypadł naprawdę dobrze. Zresztą okazało się, że wózek był na tyle lekki w prowadzeniu, że do wożenia w nim Heleny, często wyrywała się Lila, która nie miała problemów, żeby wózek pchać i utrzymać w ryzach :)

Dzięki temu, że środek ciężkości przesunięty jest nieco do tyłu, nie ma większego problemu z podjazdem pod krawężniki, bo wystarczy lekko nacisnąć na rączki wózka. Niestety to powoduje, że trzeba zwrócić dużą uwagę na zbyt duże obciążenie rączek wózka. Wieszanie na nich cięższych toreb sprawi, że pusty wózek przewróci się do tyłu. Podobnie będzie, jeśli nieprzypięte dziecko stanie na siedzisku i pochyli się do tyłu, więc wszelkie zabawy w wózku bez nadzoru dorosłej osoby mogą skończyć się źle.

Prowadzenia nie ułatwiają niestety dwie rączki, które nie są regulowane (górna część jest na wysokości 100 cm) i ze względu na to, że są dwie, wymagają dwóch rąk do bezproblemowego prowadzenia.

Koła są malutkie, mają średnicę 11.5 cm, wszystkie cztery są podwójne, przednie mają możliwość blokady do jazdy na wprost. Są dosyć głośne i nie mają wyczuwalnej amortyzacji, ale szczerze mówiąc, jest to cena, którą można zapłacić przy starszym dziecku. Przy tylnych kołach znajduje się hamulec, którego rozmiary utrudniają korzystanie z niego, szczególnie latem, kiedy biegam po mieście w sandałkach.

Kosz jest malutki, na podstawowe rzeczy, dużych zakupów tam raczej nie wciśniemy, chociaż jak ktoś się uprze, to pewnie da radę :)

Składanie jest dość łatwe, ale wymaga użycia dwóch rąk i krótkiego przestudiowania instrukcji obsługi. Wózek można złożyć na dwa sposoby — bardzo kompaktowy (35 × 30 × 18 cm), ale bardziej wymagający lub prostszy i mniej kompaktowy (50 × 30 × 18 cm). Szczerze mówiąc, tak bardzo spodobało mi się to szybkie składanie, że w 95% przypadków korzystałam właśnie z tego mniej kompaktowego sposobu. Zresztą podczas sesji zdjęciowej zupełnie zapomniałam o tej bardziej kompaktowej wersji :) Chociaż na pewno korzystałabym z niej wtedy, kiedy wielkość po złożeniu byłaby priorytetem, ale przy takim standardowym miejskim wykorzystaniu, wystarczał mi ten mniej kompaktowy wymiar wózka :)

Siedzisko spacerowe

To jest spacerówka dla dzieci siedzących, które nie śpią w wózku. Oparcie ma tylko jedną dość pionową pozycję, więc wszelkie drzemki raczej nie będą trwały w tym wózku zbyt długo. Oparcie jest za to bardzo długie, bo sięga aż do rączki wózka (60 cm). Siedzisko nie ma podnóżka ani żadnych innych bajerów, oczywiście oprócz pięciopunktowych, dość wygodnych pasów z regulacją wysokości. Część biodrowa i naramienna są ze sobą połączone, więc ciężko będzie na tym wózku zamontować wszelkie śpiworki czy wkładki, ale i tak przy starszakach raczej się już z tego nie korzysta.

Ogromnym minusem jest budka, a raczej niewielkich rozmiarów daszek (34 × 33 cm) pokrytych materiałem lajkropodobnym. Daszek można podnosić i obniżać, ale daje cień tylko wtedy, kiedy słońce jest w zenicie, czyli dość krótko, więc najlepiej zabezpieczyć dziecko czapkę z daszkiem, bo na ten daszek wózkowy nie ma co liczyć :)

Trzeba pamiętać, że przy tak małym i lekkim wózku nie ma co liczyć na jakieś mega bajery, duże budki, pałąki i wszystko to, co waży i zabiera miejsce. Dlatego, jeśli ktoś szuka bardzo funkcjonalnego wózka, to GB Pockit nie jest dla niego.

Akcesoria i wersje kolorystyczne

GB Pockit dostępny jest w sześciu wersjach kolorystycznych: czerwonej, granatowej, czarnej, turkusowej, oliwkowej i różowej. Z akcesoriów marki GB, do tego modelu wózka kupić można torbę lub śpiworek, chociaż co do śpiworka mam poważne wątpliwości, bo trudno będzie złożyć wózek z zamontowanym na nim śpiworkiem.

Gdzie kupić i za ile

GB Pockit dostępny jest w wielu sklepach internetowych i dobrych sklepach stacjonarnych, ja zachęcam do zajrzenia na Ceneo.pl, bo tam wózek można kupić już za 849 zł. Co jest moim zdaniem bardzo dobrą ceną jak na tak wyjątkowy wózek :)

Specyfikacja techniczna