Joolz Day to jeden z tych wózków, który od zawsze był na mojej liście „do obowiązkowego przetestowania”. Byłam więc wniebowzięta, kiedy udało mi się upolować na Allegro mega okazję — z całą pewnością były to jedne z najlepiej wydanych pieniędzy, jeśli chodzi o zakup używanego wózka. Zaczęłam nim jeździć pod koniec kwietnia i do zakończenia testów zmusiły mnie tylko i wyłącznie pytania od czytelniczek o to, kiedy go sprzedam (bo kiedyś muszę). Joolz Day to naprawdę jeden z fajniejszych wózków, jakimi jeździłam i jest bardzo mocną konkurencją dla mojego ukochanego Bugaboo Cameleona. A do tego ta moja wersja kolorystyczna jest tak śliczna, że od godziny oglądam zdjęcia z sesji (autorstwa wspaniałej, jak zawsze Aguincredible) i przestać nie mogę :)
Co jest największą zaletą tego wózka?
Joolz Day jest bardzo uniwersalnym wózkiem. W mieście płynie, jest bardzo skrętny, z łatwością pokonuje nierówne chodniki i wysokie krawężniki. Jeśli zabierzemy go w teren, to praktycznie nie odczujemy, że nie jest to terenowy wózek. A jeśli planujemy jakiś poważny off road, to z przodu montujemy zestaw kół terenowych i jedziemy nim po bezdrożach :)
Po drugie ten wózek jest fantastycznie wykonany — świetny materiał, który nie tylko dobrze wygląda, ale jest również łatwy w utrzymaniu czystości (wszystkie plamki ścierałam mokrymi chusteczkami) i do tego estetyczne dodatki z eko-skóry (metki, rączka i pałąk). Joolz Day zdecydowanie przyciąga uwagę, zresztą sama łapię się na tym, że się za Joolzami oglądam.
Po trzecie jest to wózek, który wysocy rodzice mogą kupować w ciemno. Rączka wózka wysunięta maksymalnie znajduje się na wysokości 110 cm, a siedzisko i gondola montowane są na wysokim stelażu (dno gondoli znajduje się na wysokości 56 cm nad ziemią), dzięki czemu schylanie się do dziecka nie będzie uciążliwe. Na tym zdjęciu widać, że nawet w bardzo wysokich butach, nie miałabym problemu z prowadzeniem wózka.
Stelaż
Jak już pisałam, wózek bardzo łatwo się prowadzi, doskonałą skrętność zapewniają przednie koła, które można też zablokować do jazdy wprost. Tylne koła są pompowane i bardzo duże (średnica 30 cm), dzięki czemu wózek świetnie sobie radzi w trudniejszym terenie. Amortyzacja jest wyczuwalna na wszystkich 4 kołach. Wagowo jest akceptowalny, bo w wersji spacerowej waży 11,6 kg, ale osobiście wolałabym żeby ważył maksymalnie 10 kg.
Jest to jeden z niewielu wózków, w którym składanie stelaża nie jest intuicyjne. Pierwszy raz od bardzo dawna musiałam zerknąć do instrukcji obsługi. Ale jeśli wiemy jak złożyć wózek, to nie będzie to dla nas żadnym problemem. Minusem jest fakt, że do złożenia musimy użyć dwóch rąk, więc odpada składanie wózka z dzieckiem na ręku. Wózek można złożyć razem z siedziskiem spacerowym, ale jest wtedy znacznie większy, dlatego ja wolałam najpierw odczepić siedzisko, a później złożyć stelaż.
Kosz pod wózkiem nie jest duży, ale jest łatwo dostępny, ładny i zamykany na magnesy — nic się z niego nie wysypie. Tuż przy koszu znajduje się duży hamulec nożny, można go z łatwością zablokować i odblokować.
Gondola
Gondola Joolz jest całkiem spora, bo materacyk ma wymiary 78 × 34 cm, więc raczej nie ma obawy, że dziecko z niej wyrośnie, zanim zdąży przesiąść się do spacerówki. Gondola ma ocieplane przykrycie przypinane na dwustronny zamek, co jest bardzo wygodne w użyciu. Można ją złożyć na płasko (chociaż jest to uciążliwe), dzięki czemu w transporcie może zabierać nieco mniej miejsca (na wysokość) niż po rozłożeniu. Jedyny minus gondoli to budka, która niestety jest dość płytka. W słoneczne dni trzeba się posiłkować tetrową pieluchą lub specjalnymi osłonkami.
Spacerówka
Kubełkową spacerówkę można obrócić przodem lub tyłem do kierunku jazdy i rozłożyć w 3 pozycjach (leżąca, półleżąca i siedząca). Dzięki wysuwanemu podnóżkowi siedzisko jest całkiem długie i bez problemów powinno wystarczyć nawet kilkulatkowi. Całkowita długość siedziska z maksymalnie wysuniętym podnóżkiem wynosi 100 cm, w wersji najkrótszej 91 cm. Jedyne zastrzeżenie, jakie mam do siedziska, to jego głębokość (a raczej płytkość). Nie wiem, czy duże dzieci są w stanie siedzieć w nim wygodnie.
Pasy są regulowane na dwóch wysokościach i łatwo można odczepić część biodrową od naramiennej, co jest ważne przy montowaniu na siedzisku wkładek i śpiworków.
Pałąk w wózku jest ruchomy i obszyty eko-skórą, dzięki czemu jest wygodny w użyciu, ładny i trwały.
Największym minusem jest budka — niestety nie jest zbyt głęboka, więc dziecko śpiące w wózku w słoneczny dzień jest słabo chronione i raczej koniecznością jest stosowanie dodatkowych osłonek. Ale plusem jest możliwość odkrycia części budki, dzięki czemu dziecko ma przewiew w upalny dzień.
Akcesoria
Jeśli ktoś lubi dodatki do wózka, to na pewno Joolz go nie zawiedzie. Oprócz standardowych adapterów do fotelika, śpiworka, torby na pieluchy czy moskitiery można kupić dostawkę dla starszego rodzeństwa, letnią wersję siedziska (czyli kawałek materiału pod pupą i paski trzymające ten materiał), koła terenowe czy kosz XXL na zakupy (wygląda mega). Jak już człowiek się w tym wózku zakocha, to na akcesoria z przyjemnością może wydać fortunę :)
Specyfikacja techniczna
Wymiary wózka rozłożonego: 80 cm x 62 cm x 100/110 cm
Wymiary stelaża po złożeniu: 70 cm x 62 cm x 37 cm
Waga wózka: 12,1 kg (gondola), 11,6 kg (spacerówka)
Wysokość rączki: 100-110 cm
Średnica kół przednich: 17 cm
Średnica kół tylnych: 30 cm
Wielkość materacyka w gondoli: 78 cm x 34 cm
Całkowita długość siedziska: 91 cm – 100 cm (w zależności od wysunięcia podnóżka)
Szerokość siedziska: 28 cm
Gdzie kupić i za ile?
Ceny Joolza różnią się w zależności od kolekcji. Sama gondola kosztuje od 897 – 1070 zł, natomiast spacerówka (siedzisko+stelaż) to koszt 2690 – 3170 zł. Wózek 2w1 będzie kosztował od 3687 – 4240 zł.
Autorka zdjęć: Agnieszka Wanat