Eliminacja zapachu unoszącego się ze zużytych pieluch to dość drażliwy temat, szczególnie dla mężczyzn. Moje doświadczenie mówi, że mężczyznom ciężko pogodzić się z faktem, że takie pieluchy nie są bezwonne. Matki zazwyczaj mają więcej zrozumienia dla tego tematu, ale i tak poszukują rozwiązania tego problemu. Jedyną w 100% skuteczną metodą jest wynoszenie zużytej pieluchy poza dom/mieszkanie. Niestety to rozwiązanie może działać tylko w przypadku kiedy mieszkamy w parterowym domu, a odległość między przewijakiem a śmietnikiem jest na tyle nieduża, że da się tam dojść z dzieckiem na ręku (oczywiście w zimie dochodzi jeszcze ubranie dzieciaka w kurtkę przed wyjściem z domu). Cała reszta rodziców musi szukać innego sposobu na pozbycie się pieluch (albo chociaż zapachu). Ja w swojej krótkiej karierze mamy przetestowałam kilka rozwiązań, niestety żadne z nich nie dało w 100% satysfakcjonujących rezultatów. W tej notce skupie się na jednym z nich – na koszu Korbell.
Korbell jest bardzo estetycznie wyglądającym koszem, który jest bardzo łatwy w obsłudze – w zasadzie obsługuje się go tak jak zwykłe kosze – po nadepnięciu pedała podnosi się klapa. Do kosza kupuje się specjalne wkłady foliowe, które dość łatwo montuje się na plastikowym pierścieniu. Kosz ma podwójną klapkę (co ma lepiej chronić przed wydostaniem się zapachu z kosza) – wewnętrzna klapka może zostać ręcznie zablokowana dzięki czemu nasze dzieci nie będą mogły wsadzić do środka rączek, co jest dość przydatne, jeśli posiada się w domu małego odkrywcę :) Opróżnianie kosza też jest łatwe – wystarczy otworzyć boczne drzwiczki do kosza i można wyciągnąć worek z brudnymi pieluchami. Po wewnętrznej stronie drzwiczek znajduje się nożyk do obcinania folii, co usprawnia opróżnianie kosza.
Z kosza można korzystać trzymając dziecko na ręku – nogą otwieramy kosz, wrzucamy pieluchę i gotowe. Wbrew pozorom nie jest to często spotykany system w koszach na pieluchy, zazwyczaj potrzebne są dwie wolne ręce, co jest niewykonalne jeśli dziecko trzeba zostawić na przewijaku:). Bardzo praktyczny jest system wymiany worków – worki Korbell to długi foliowy rulon, który montujemy w koszu, a na końcu folii wiążemy supeł. Jeśli kosz się zapełni to obcinamy folię, zawiązujemy na górze i pieluchy są bezpiecznie zapakowane w worek – gotowe do wyniesienia. Sami decydujemy o tym kiedy kosz opróżnić (pod warunkiem, że pieluchy nie zaczną się wysypywać z kosza), więc wymienna folia może nam wystarczyć na długo :) Wymienne worki (a w zasadzie foliowy rulon) są biodegradowalne, więc na pewno są bardziej ekologiczne od większości foliowych torebek, których używamy. Niewątpliwym plusem jest to, że jeśli nie będziemy potrzebować już kosza na pieluchy, to Korbell z łatwością może nam służyć jako normalny kosz na śmieci – wystarczy specjalne foliowe wkłady zastąpić zwykłymi workami na śmieci. Kosz wygląda na tyle estetycznie, że będzie pasował do każdego pomieszczenia.
Niestety Korbell nie jest idealny – konstrukcja kosza nie daje nam 100% izolacji od zapachu – w momencie kiedy otwieramy kosz żeby wyrzucić pieluchę zapach ze środka wydostaje się na zewnątrz (szczególnie jeśli kosz jest już mocno zapełniony). Dla mnie było to tak uciążliwe, że przed wyrzuceniem pieluchy do kosza wrzucałam ją do foliowej torebki – co sprawiało, że kosz przestał być rozwiązaniem ekologicznym.
Jeśli chodzi o cenę, to należy pamiętać, że przy kupowaniu kosza na pieluchy nie patrzymy tylko na cenę kosza, ale również na cenę worków do kosza. Zazwyczaj kosze są bardzo tanie, natomiast wkłady drogie – taki chwyt marketerów stosowany przy wielu produktach:) Korbell wypada bardzo ekonomicznie w porównaniu do konkurentów – kosz 15L razem z jednym wkładem (na max 240 pieluch) kosztuje ok. 120zł, wkład (na max 240 pieluch) kosztuje ok. 23zł. Koszt wyrzucenia 1 pieluchy to mniej niż 10gr – dla porównania koszt wyrzucenia jednej pieluchy do popularnego kosza Tommee Tippee to 44gr.
Kosze Korbell oraz wkłady do koszy można znaleźć między innymi na Ceneo.
Dla mnie kosz Korbell jest na pewno rozwiązaniem ekonomicznym, ale jeśli główną funkcją kosza na pieluchy ma być izolacja zapachu to niestety Korbell nie wypada w tym przypadku zbyt dobrze. Na pewno znajdziemy coś co lepiej rozwiązuje ten problem, niestety więcej też za to zapłacimy :)