Ciąża, stan podobno błogosławiony, jest źródłem dość dużej ilości problemów, ze wszystkim tym, co przed i po ciąży problemem nie jest. Na przykład sen – kobieta nieciężarna po całym dniu pracy, zajmowania się dziećmi, sprzątania a może nawet zrobienia czegoś tylko dla siebie, po prostu pada z nóg. Kładzie się do łóżka, zamyka oczy i zasypia. W ciąży można być zmęczonym sto razy bardziej, ale kiedy dochodzisz do etapu dużego brzucha to zanim zaśniesz będziesz tysiąc razy się przekręcać w poszukiwaniu pozycji, w której będzie Ci wygodnie. Nad moim snem czarne chmury zawisły tydzień temu, kiedy razem z coraz większym brzuchem pojawiły się upały – po prostu nie byłam w stanie znaleźć sobie żadnej wygodnej pozycji. Kładłam się do łóżka przed północą, a zasypiałam o 2 albo 3 nad ranem. Potem o 6.30 pobudka i tryb zombie aż do wieczora. Po pierwszej nieprzespanej nocy postanowiłam zacząć testy gadżetu, który dzień wcześniej dostałam od firmy Ceba Baby. Rozpakowałam wielkie pudło, w którym znajdowała się Cebuszka – poduszka dla kobiet w ciąży i mam karmiących. Podobnych poduszek używałam wcześniej podczas karmienia dzieci piersią i faktycznie były one bardzo wygodne, ale jakoś nie wpadł mi do głowy pomysł, żeby spróbować z taką poduszką spać.
Idąc spać wieczorem przez chwilę zastanawiałam się jak powinnam się na tej poduszce ułożyć, ale mój instynkt wiedział to bez zastanawiania się – w jakiejkolwiek pozycji się na położyłam – na boku czy na plecach to poduszka idealnie dopasowywała się do moich potrzeb. Dzięki Cebuszce przestałam używać normalnej poduszki pod głowę i jest mi wygodnie w każdej pozycji. Co więcej ze względu na swój bardzo duży rozmiar (długość 160 cm), poduszka świetnie sprawdza się też jako podpora dla pleców w ciągu dnia – przy obecnej wielkości brzucha nie jestem już w stanie normalnie pracować na siedząco przy komputerze, najczęściej siedzę przy komputerze na łóżku i wtedy Cebuszka jest absolutnie idealnym oparciem dla pleców. Dla mnie jest to teraz ciążowy gadżet nr 1 :)
O, a tak właśnie teraz śpię:
Jeśli chodzi o aspekty techniczne, to Cebuszka jest wypełniona „mikroperłą styropianową” czyli takimi maluteńkimi styropianowymi kuleczkami – żeby wyczuć, że faktycznie są to kuleczki, trzeba bardzo dokładnie pomacać wypełnienie – z tego co pamiętam, poduszki, których używałam wcześniej do karmienia wypełnione były nieco większymi kulkami styropianowymi i nie były aż tak wygodne jak Cebuszka, więc chyba kluczem do wygody jest mały rozmiar kuleczek :) Pokrowiec wykonany jest z mięciutkiego jerseju, co dodatkowo pozytywnie wpływa na nasz komfort. Co ważne pokrowiec można w łatwy sposób zdjąć i wyprać, dzięki czemu mamy pewność, że poduszka jest czysta.
Poduszka dostępna jest w 12 różnych wariantach kolorystycznych – ja mam przepiękne jersejowe groszki. Cena Cebuszki to 99 zł za poduszkę jersejową (taką jak moja) albo 115 zł za poduszkę z pokrowcem welurowym. Naprawdę z całego serca polecam wszystkim ciężarnym, które nie mogą znaleźć wygodnej pozycji do spania, chociaż mamom, które nie mogą znaleźć wygodnej dla siebie pozycji podczas karmienia piersią na pewno też przyda się taka poduszka.
Wpis powstał przy współpracy z firmą Ceba Baby.