Wyciskarka Kuvings pojawiła się w naszym domu ponad 5 lat temu i od tego czasu uważam, że wyciskarki wolnoobrotowe to jeden z ważniejszych sprzętów w domu, w którym są dzieci. Dzięki wyciskarce dzieci chętniej jedzą owoce, kupujemy mniej słodkich napojów i prawie nigdy nie kupujemy soków w kartonie. Niedawno odkryłam, że zamiast kupować musy w tubce (które moje dzieci uwielbiają zabierać ze sobą do szkoły) mogę je robić sama! Jeśli tylko wyciskarka stoi na blacie, a nie jest upchnięta z tyłu kuchennej szafki, to korzystamy z niej prawie codziennie.
Od kilku tygodni testujemy wyciskarkę Kuvings Evo820, więc dzieci na nowo złapały bakcyla i codziennie wyciskają albo soki, albo musy, albo sorbety. Dzięki temu ja nie tylko nie muszę codziennie robić tego sama, ale też zbieram opinie o wyciskarce od młodych testerów. Tak więc, moi drodzy poniższa recenzja, to już nie tylko na bazie moich doświadczeń, ale i na podstawie opinii trzech młodych adeptów sztuki wyciskania soków!
Pierwsze wrażenie
Jako że przez lata używaliśmy wyciskarki Kuvings C9500, to wiedziałam, czego mogę się spodziewać po nowym modelu — będzie solidny, niezawodny i łatwy w czyszczeniu (jeśli czyszczenie wyciskarki można nazwać łatwym). No i okazało się, że w niczym się nie myliłam — Kuvings Evo820 to duża wyciskarka, która wyciśnie sok ze wszystkiego, co do niej wrzucicie. Bez względu na to, jaki sok będziecie chcieli wypić, to Evo po prostu go wam zrobi. Jest w zasadzie tylko kilka zasad, których należy się trzymać — nie wrzucamy do środka twardych pestek (jak z awokado czy mango), a twarde warzywa (jak burak czy marchew) i te włókniste (jak seler naciowy) należy pokroić na części, a nie wrzucać w całości. Jeśli do tego uzbroimy się w cierpliwość i nie będziemy wrzucać do środka wszystkiego na raz, a po kolei i to w większych odstępach czasu, to wyciskarka będzie nam wyciskać smaczne soki i musy przez długie lata.
Bardzo podoba mi się w tym nowym modelu to, że ma z tyłu uchwyt, który znacznie ułatwia przenoszenie ciężkiej wyciskarki, oraz że wlot jest na tyle duży, że można do środka wrzucać owoce w całości! Pomarańcze trzeba wcześniej obrać, ale jabłka wystarczy umyć i można je wrzucić ze skórką i ogryzkiem. Znacznie to ułatwia i przyspiesza robienie soków! Ten wlot jest też tak skonstruowany, że pomimo tego, iż do środka wrzucimy średniej wielkości jabłko, to nie wejdzie tam mała dziecięca rączka! Nie mam więc żadnych obaw, gdy siedmioletnia Helena sama chce wycisnąć sok, bo wiem, że wyciskarką żadnej krzywdy sobie nie zrobi.
Wyciskamy soki
Najczęściej w wyciskarce robimy soki. W czasie nauki zdalnej i mojej ostatniej ciąży codziennie rano robiłam sobie i dzieciom sok z jabłek, marchwi i pomarańczy (sobie dodawałam też buraka), ważne więc dla mnie jest to, by wyciskarkę dość łatwo było umyć. Wyciskarki Kuvingsa są pod tym kątem super, bo większość elementów wystarczy opłukać w ciepłej wodzie, a do czyszczenia sitka, które zawsze jest najbardziej problematyczne mamy specjalną okrągłą szczotkę, którą w kilka minut wyczyścimy nawet najbrudniejsze sitko. Chyba ta łatwość mycia jest główną przyczyną tego, że wyciskarki używamy prawie non stop, a nie tylko raz na pół roku. Co więcej, jeśli z wyciskarki korzystacie kilka razy dziennie, to nie trzeba jej ciągle myć, bo wystarczy wlać do niej wodę i ją przepłukać między jednym użyciem a drugim.
Jak już pisałam przygotowanie owoców i warzyw nie zabiera wiele czasu, większość wystarczy umyć, część należy przekroić na mniejsze części, a część obrać. Ja często robię tak, że te bardziej problematyczne składniki soku (jak np. pomarańcze) obieram sama, a potem dzieci już bez mojej pomocy wyciskają sobie sok.
Ogromnym plusem przerabiania owoców na soki i musy jest to, że można do tego wykorzystać takie owoce, których nasze dzieci nie tkną, bo „nie wyglądają” – są obite, straciły kolor, albo są pomarszczone. Sok z takich owoców będzie tak samo pyszny, jak z takich super świeżych. Wyciskarka jest więc wielkim pomocnikiem w byciu lesswaste w kuchni. Ja zazwyczaj robiąc soki czy musy, zaglądam do szuflady w lodówce z warzywami i owocami i sprawdzam, czy nie ma tam czegoś, co warto byłoby już zjeść, bo może za długo nie przeżyć. Często więc poza podstawowymi składnikami w soku znajduje się jarmuż czy natka pietruszki, które zwiędły w lodówce i nikt ich już nie chce.
Jeśli lubicie kwaśne smaki, to bardzo polecam sok z kiwi — jest przepyszny, a dzieciom bardzo często nie smakuje, więc nie ma obaw, że zrobimy sobie sok z kiwi i ktoś nam go wypije. Kiwi można mieszać z innymi owocami, ja najczęściej dodaję jabłko, czasem jarmuż, który bardzo lubię.
Robimy musy w tubkach
Ostatnio nasza wyciskarka głównie robi musy. Moje dzieci uwielbiają owocowe musy w tubkach, które zabierają do szkoły i na które wydaliśmy już pewnie z pół miliona. Nie wiem czemu, dopiero niedawno odkryłam, że wcale nie musimy ich kupować, bo możemy je sami robić — wyjdzie na pewno dużo taniej, dużo bardziej ekologicznie, no i dzieci nie będą wybrzydzać (bo przy kupnych często słyszeliśmy „nie było takiego bez mango???”). Teraz jestem musową fanatyczką i musy robimy obecnie chyba częściej niż soki.
Żeby dzieci nadal miały te musy w tubkach (bo wiadomo, że mus z pudełka to smakuje zupełnie inaczej), kupiłam wielorazowe tubki o pojemności 150 ml i wlewam mus do tych tubek. Dzięki czemu dzieci są szczęśliwe, a ja nie muszę kupować gotowych musów w tubkach.
Musy robi się w sumie prawie tak samo, jak soki. Trzeba tylko włożyć do wyciskarki sitko z większymi oczkami, a owoce takie jak jabłka czy gruszki lepiej obrać i usunąć ze środka ogryzki. Jeśli użyjecie owoców w skórkach czy z ogryzkiem, to też wyjdzie wam mus, ale wyjdzie go mniej, bo fragmenty skórki i ogryzka będą zapychać sitko (kiedy robimy musy, to cała pulpa owocowo-warzywna zostaje w wyciskarce, a nie jest odprowadzana na zewnątrz). W ogóle przy musach duże lepiej sprawdzą się mocno dojrzałe, miękkie owoce, więc ja często kupuję w sklepie do musów owoce ze specjalnego koszyka, w którym leżą już takie słabo wyglądające egzemplarze (są przez to bardzo tanie).
Wyciśnięty mus jest przepyszny, nie ma żadnych większych grudek i dzieci lubią go wyjadać łyżeczkami prosto z wyciskarki! To, czego nie wyjedzą, przelewam do tubek i tubki wstawiam do lodówki. W 24 godziny nie ma po nich zazwyczaj śladu.
U nas największym powodzeniem cieszy się mus z jabłka, banana i marchewki (najczęściej w proporcji 1:1:1), ale tak, jak do soków, do musu też dodaję to, co za długo leży w lodówce czy w misce z owocami.
Sorbety z wyciskarki
Latem dość często robimy w wyciskarce sorbety, bo zrobienie ich zajmuje dosłownie chwilę i wystarczy mieć pod ręką mrożone owoce. Przy użyciu specjalnego koszyczka do sorbetów, wyciskarka zmienia zmrożone owoce, w zimny owocowy sorbet. Dzieci zazwyczaj dodają do niego jeszcze słodką śmietankę. To jest zdecydowanie najszybszy sposób na pyszne lody, bo jestem pewna, że pójście do sklepu po lody zajmuje więcej czasu niż wrzucenie mrożonych truskawek do wyciskarki. Jest to też znacznie tańsze! No i możecie do środka wrzucać w zasadzie wszystkie owoce, które są zamrożone i nie mają w środku pestek!
I co jeszcze?
Jeśli myślicie, że wyciskarka pomoże wam zrobić jedynie pyszne soki i desery, to źle myślicie, bo jak się okazuje, z wyciskarki można zrobić pyszny obiad. Na przykład najpyszniejsze placki ziemniaczane jadłam w domu Miss Ferreira, która nie ścierała ziemniaków na tarce, ale przepuściła je przez swojego Kuvingsa. Były tak pyszne, że za każdym razem, gdy ktoś mówi mi, że jadł dobre placki ziemniaczane, to podaję mu link do placków Sary (serio spróbujcie, są TUTAJ).
Jeśli lubicie eksperymentować w kuchni, to na pewno sami znajdziecie milion zastosowań wyciskarki (można w niej robić na przykład mleko roślinne). Ja trzymam się póki co musów, bo u nas to jest ostatnimi czasy najpopularniejsza forma jedzenia owoców i warzyw!
No i jak, fajna ta wyciskarka?
Wiem, jest super. Naprawdę polecam, szczególnie jeśli owoce i warzywa w klasycznej formie nie cieszą się u was popularnością! Moje dzieci raczej nie zjedzą jabłka w całości — zaczynają się interesować nim dopiero, jak jest pokrojone na kawałki — ale sok czy mus z jabłkiem zniknie w minutę.
Kuvings Evo820, jak wszystkie wyciskarki tej marki ma 10 lat gwarancji, dzięki czemu mamy pewność, że przez minimum 10 lat nie będziemy musieli kupować żadnej nowej wyciskarki. Wyciskarka ma w zestawie 3 sitka (do soków, musów i sorbetów), więc nie musimy dokupować do niej nic więcej!
Cena to jedyny minus Kuvingsa. Nie ma co udawać, że ta wyciskarka jest tania, ale to sprzęt z wysokiej półki, bardzo porządny i z długą gwarancją. Model taki jak nasz — Kuvings Evo820 kosztuje 2390 zł, ale z moim kodem rabatowym dostaniecie 10% zniżki, więc zapłacicie za nią 2150 zł.
Kod zniżkowy: „mamygadzety” zrealizujecie na www.lepszesoki.pl.
Wpis powstał przy współpracy z marką Kuvings.