Nasze zdobycze z Targów Książki Dziecięcej – książki dla dzieci do lat 5

Nasze zdobycze z Targów Książki Dziecięcej – książki dla dzieci do lat 5

Od czterech lat co roku odwiedzam Targi Książki Dziecięcej „Przecinek i Kropka” i dokładnie co roku zostawiam tam niemałą fortunę. Jestem przekonana, że jeśli kiedykolwiek zbankrutuję, to właśnie przez książki, bo ja po prostu nie mogę się powstrzymać przed ich zakupem. Korzystam oczywiście z biblioteki, ale jeśli nie ma tam czegoś, co chcę przeczytać, to z biblioteki idę prosto do księgarni. Dotyczy to zarówno książek dla dzieci, jak i książek dla mnie :) Co roku na targach „Przecinek i Kropka” obiecuję sobie, że będę się ograniczać w zakupach i co roku kończę dokładnie tak samo. Tym razem kupiłam w sumie dwanaście książek, po cztery dla każdego dziecka, bo jak się zapewne domyślacie nierówny przydział książkowy, oznaczałby bunt i niezadowolenie tych, którzy dostali mniej książek :) Zaczynam obawiać się trochę, co stanie się na majowych Warszawskich Targach Książek, ale może na wszelki wypadek wyjedziemy gdzieś na weekend by nie kusić losu!

Obiecałam sobie, że skoro tak dużo inwestuję w książki, to wykorzystam je nie tylko do czytania i postanowiłam wszystkie nowe książkowe nabytki pokazać na blogu :) Oczywiście po uprzednim przeczytaniu, żebym wiedziała, o czym piszę. Przed wami nasze cztery książkowe nowości dla najmłodszych dzieci — czyli dzieci do lat pięciu. Moją pomocnicą w wyborze książek dla najmłodszych oraz słuchaczką i oglądaczką była rzecz jasna Hela! Zobaczcie, co polecamy do czytania przedszkolakom!

„Pan Kuleczka” Wojciech Widłak

Przecinek i kropka

Przecinek i kropka

Przyznaję bez bicia — nie znałam wcześniej „Pana Kuleczki” i jest to dość spore przeoczenie, bo książki z tej serii ukazują się od 2002 roku i w sumie jest ich osiem! Jak widać zdobycie tytułu Najlepszej Książki Dziecięcej „Przecinek i Kropka” ma sporo plusów :) Żeby nadrobić zaległości kupiłyśmy z Helą dwie części — pierwszą oraz tę najnowszą zatytułowaną „Pan Kuleczka. Skarby”, która została nagrodzona na targach w kategorii książek dla dzieci do lat pięciu.

Pan Kuleczka to uroczy starszy pan, który mieszka w bloku przy ulicy Czereśniowej razem z psem Pypciem, kaczką Katastrofą i muchą Bzyk-Bzyk. Ich życie toczy się powoli, a każda przygoda, która ich spotyka, jest cudowną lekcją tego, co jest w życiu najważniejsze. Szczerze mówiąc dla mnie ta seria to wspaniałe odkrycie — uwielbiam czytać te krótkie opowiadania, w których czas tak leniwie płynie, które pachną bzem albo deszczem, w którym każde zdarzenie jest istotne i czegoś uczy, zarówno przyjaciół pana Kuleczki, jak i młodych słuchaczy. Jeśli jeszcze nie czytaliście „Pana Kuleczki”, to koniecznie nadróbcie!

Książki z serii „Pan Kuleczka” kosztują ok. 20 zł i można je kupić TUTAJ.

„Jano i Wito. W mieście” Wiola Wołoszyn

Przecinek i kropka

„Jano i Wito” to jedna z bardziej lubianych przeze mnie serii książek dla przedszkolaków! Od kilku lat pracujemy z dziećmi w domu zgodnie z zaleceniami przedszkolnego logopedy, więc naprawdę bardzo doceniam książki, które takie ćwiczenia ułatwiają. Najnowsze przygody Jana i Wita toczą się w mieście, gdzie chłopcy razem ze swoim tatą czekają na autobus. Nagle wiatr porywa ich bilety i cała trójka zaczyna ich szukać. Zanim bilety się znajdą, wasze dzieci będą miały okazję poćwiczyć wymowę wielu głosek, powtarzając dźwięki, które chłopcy usłyszą podczas poszukiwań. Całości uroku dodają fantastyczne ilustracje Przemka Liputa! A o niezwykłości tej książki niech świadczy fakt, że drugiego dnia targów ta książka została całkowicie wykupiona na stoisku wydawnictwa i musiałam szukać jej w księgarni :)

Książki z serii „Jano i Wito” kosztują ok. 20 zł i można je kupić TUTAJ.

„Ach, ten Emil!” Astrid Lindgren

Hela jest wielką fanką Emila z Lönnebergi, uwielbia oglądać ekranizacje jego przygód, ale nie jest jeszcze gotowa na słuchanie długich opowiadań Astrid Lindgren. Bardzo więc mnie ucieszyła wiadomość, że młodsi wielbiciele Emila mogą cieszyć się książkami napisanymi przez autorkę specjalnie dla nich. „Ach, ten Emil!” to przepięknie zilustrowany zbiór najbardziej znanych historii, które przytrafiły się temu urwisowi. Przepiękne ilustracje Björna Berga zachwycają zarówno rodziców, jak i dzieci. Dziesięć krótkich opowiadań idealnie nadaje się do czytania przed zaśnięciem, a jeśli lubicie śpiewać, to na pewno ucieszy was to, że do każdej historyjki napisana jest krótka piosenka, którą śpiewa się do melodii z filmów o Emilu :)

Książka „Ach, ten Emil!” kosztuje ok. 21 zł i można ją kupić TUTAJ.

„Są takie koty” Martyna Czub

Ta książka trafiła do nas chwilę przed targami i bardzo mnie to cieszy, bo nie wiem, czy udałoby mi się ją znaleźć wśród setek książek dla dzieci wystawianych na targach. Jest absolutnie cudnie zilustrowana, uwielbiamy z Helą patrzeć na namalowane koty i opowiadać o tym, jak wyglądają, co robią i co lubią. Książka opowiada o różnych kotach, które mają zupełnie inne zainteresowania i upodobania, ale tak naprawdę wszystkie tworzą jeden, wspólny świat. Jest to bardzo prosta historia o tym, jak ważna jest różnorodność i, że różnice nie muszą nas dzielić. Myślę, że to istotne przesłanie w dzisiejszym świecie :)

Książka „Są takie koty” kosztuje ok. 27 zł i można ją kupić TUTAJ.

 


Zawarte w tym wpisie linki, to linki afiliacyjne. Oznacza to, że jeśli klikając w nie, dokonasz zakupu, to ja otrzymam z tego tytułu drobną prowizję. W żaden sposób nie wpływa to na cenę, którą Ty zapłacisz, ale dla mnie będzie sygnałem, że cenisz moją rekomendację :)

Zobacz
więcej

Makedo — narzędzia do konstruowania DIY

Makedo — narzędzia do konstruowania DIY

Jeśli sami w dzieciństwie uwielbialiście tworzyć konstrukcje z kartonu, to będziecie zachwyceni tą zabawką! Zestaw narzędzi do konstruowania Makedo, to zabawka, o której marzyliście w dzieciństwie i którą zapragniecie kupić swojemu dziecku!

Bugaboo Dragonfly — wózek stworzony do miasta

Bugaboo Dragonfly — wózek stworzony do miasta

Bugaboo Dragonfly to najnowszy model holenderskiego producenta, który ma być miejskim wózkiem przyszłości. Jeśli w związku z tym spodziewacie się, że lata i sam zajmuje się małym pasażerem, to niestety nic z tego.