Udzielanie pomocy własnemu dziecku to coś, czego każdy rodzic chciałby uniknąć, a sama myśl o tym, że coś się może naszemu potomstwu stać działa na nas paraliżująco. Wiadomo, że wypadki się zdarzają, ale każdy z nas myśli, że naszego dziecka to nie spotka. Jeśli jednak zdarzy się coś złego, to zaczynamy panikować. Sama skończyłam kilka kursów pierwszej pomocy, więc teoretycznie jestem przygotowana na udzielenie pomocy własnym dzieciom, ale niestety moje doświadczenie mówi mi, że gdy taki nagły wypadek się zdarza, to często stres nas paraliżuje i zupełnie nie pamiętamy, co mamy zrobić.
Dlatego bardzo zainteresowałam się poradnikiem „Pierwsza pomoc dla dzieci i niemowląt”, który został napisany przez ratownika medycznego. Przeczytałam go w całości w 30 minut i jednoznacznie stwierdzam, że KAŻDY rodzic musi mieć go w domu.
Poradnik opisuje 30 najczęstszych wypadków, które zdarzają się małym dzieciom i niemowlętom. Czasami są to rzeczy, które brzmią abstrakcyjnie (jak ukąszenie przez żmiję), ale można też poczytać o tym, co robić w przypadku gorączki.
Przewaga tego poradnika nad każdym innym to bardzo proste i czytelne opisanie postępowania przy wypadku. Jeśli okaże się, że musimy z poradnika skorzystać, to wystarczy otworzyć go na odpowiedniej stronie i wykonywać polecenia krok po kroku. Dokładnie opisane jest też, kiedy i czy w ogóle wzywać pogotowie ratunkowe, kiedy skonsultować się z lekarzem. Każdy wypadek opisany jest na dwóch stronach, na pierwszej opisane są najważniejsze rzeczy (objawy, postępowanie krok po kroku, wezwanie pogotowia ratunkowego), na drugiej stronie znajduje się nieco więcej bardziej szczegółowych informacji o danym wypadku.
Poradnik „Pierwsza pomoc dla dzieci i niemowląt” ma bardzo praktyczną formę — ma twardą oprawę, karty są odporne na brud i wodę, a całość spina się gumką. Dzięki temu poradnik będzie nam służyć nie tylko w domu, ale też podczas wyjazdów. Dla mnie to jest obowiązkowy dodatek do apteczki pierwszej pomocy (a o tym, jak skompletować taką apteczkę możecie przeczytać TUTAJ).
Kupić można go w wielu miejscach, między innymi w Edukatorku w cenie 29,90 zł.
Dla mnie to jest absolutnie niezbędny poradnik, który powinien mieć w domu każdy rodzic. I każdy po zakupie powinien go przeczytać od deski do deski (to tylko 30 minut!), tak żeby w razie nagłego wypadku mieć już jakąś podstawową wiedzę. Co więcej, należy go dać do przeczytania opiekunkom / ciociom / dziadkom, którzy zajmują się naszymi dziećmi. Więc jeśli jeszcze go nie macie, to proszę kupić, kto nie kupi ten trąba!
Oczywiście poradnik nie zastąpi praktycznego przeszkolenia z zakresu udzielania pierwszej pomocy małym dzieciom, w związku z czym wszystkich, którzy nigdy się z pierwszej pomocy nie szkolili, bardzo zachęcam do ukończenia takiego kursu!
