Dzień dobry! Dzisiaj jest 1 czerwca, więc świętujemy Dzień Dziecka! Jesteś rodzicem małego dziecka i zapomniałeś o tej WYJĄTKOWEJ okazji? Nie martw się, miano najgorszego rodzica na świecie dostaniesz dopiero wtedy, gdy nie pozwolisz swojemu nastoletniemu dziecku na wyjazd pod namiot z koleżanką z klasy. Teraz jesteś zaledwie prawie najgorszym rodzicem na świecie, ale masz szybką szansę na rehabilitację! Wystarczy ogarnąć jakiś prezent, zanim dzieci się obudzą lub zanim zorientują się, że dzisiaj Dzień Dziecka!
Pod blokiem nie masz sklepu z zabawkami, a zabawka zamówiona przez Internet dojdzie najwcześniej jutro? To nic! Na szczęście masz mnie, a ja mam 5 pomysłów na prezenty na Dzień Dziecka, które masz już w swoim domu i do tego są ZA DARMO! Co więcej, może się tak zdarzyć, że właśnie te prezenty spotkają się z większym entuzjazmem Twojego dziecka niż to, co chciałeś mu kupić w sklepie z zabawkami! Zapraszam do lektury wyjątkowego Poradnika dla Nieporadnych Rodziców!
Torba na prezenty…
… a w niej torby na prezenty, to WYMARZONY prezent każdego człowieka, który nie skończył jeszcze dwóch lat. Mnóstwo torebek prezentowych, a w nich kolejne i kolejne torebki. Istny raj, wyśniona zabawka, którą można bawić się ciągiem kilkadziesiąt minut! Pomysłom na zabawę nie ma końca, zwłaszcza wtedy, gdy toreb jest mnóstwo.
Gdzie można znaleźć ten prezent?
Tam, gdzie zazwyczaj chowasz torebki po prezentach, które ktoś wam dał. Przy odrobinie szczęścia oprócz torebek będzie też kilka pudełek.
Cena?
Utrata torebek, które kolekcjonowaliście przez ostatnie kilka lat w zasadzie nie wiedząc, po co to robicie.
Miski, garnki i łyżki
O takim prezencie marzy każdy siedzący i raczkujący niemowlak. Ile on by dał, żeby mógł dostać od mamy te 4 miski z szuflady, a do tego tę drewnianą łyżkę, którą mama miesza w garnku. Co by on z tymi miskami nie robił, można wkładać jedną w drugą, układać koło siebie, mieszać, uderzać — prawdziwie interaktywna zabawka, która nie ma żadnych wkurzających melodyjek.
Gdzie można znaleźć ten prezent?
Na pewno znajdziesz go w kuchni, w szafce, albo w szufladzie, z prawej lub lewej strony. Być może planujesz wkrótce wymianę garnków na nowe? Jeśli tak, to możesz skomponować dziecku całkiem spory komplet kuchennych zabawek.
Cena?
Trochę Cię to będzie kosztować, nie ma się co oszukiwać. Jakiś uszczerbek na zdrowiu, będący skutkiem długiej ekspozycji na dużą ilość decybeli? No i być może, od dzisiaj będziesz musiał prosić dziecko o pożyczenie garnka za każdym razem, gdy będziesz chciał ugotować zupę.
Duży karton
Wymarzony prezent dla starszych dzieci. Ogromny karton, który nie ma jeszcze żadnego przeznaczenia i można z nim zrobić dokładnie to, co się chce. Może być domkiem dla lalek, domkiem dla dzieci, samochodem, kosmiczną rakietą lub stołem. Ogranicza nas jedynie wyobraźnia. Za taki naprawdę duży karton dzieci oddadzą nawet własną porcję lodów!
Gdzie można znaleźć ten prezent?
Jest na strychu/w pawlaczu/w piwnicy lub tam, gdzie trzymacie duże kartony :) Pamiętaj, że nie musi być to karton największy na świecie, wystarczy taki, do którego dziecko będzie mogło wejść :)
Cena?
Na szczęście niewielka. Jedynie pogodzenie się z tym, że przez najbliższy kwartał karton będzie stał w centralnym punkcie waszego domu i że ABSOLUTNIE nie będzie można go wyrzucić.
Ciasto z truskawkami
Nie macie torebek, kartonu, a dzieci są za duże na perkusję z misek, za to macie w pełni wyposażoną spiżarkę? To fantastycznie! Możesz dzieciom przygotować fantastyczny prezent w postaci przepysznego ciasta z truskawkami. Tylko musisz mieć nieco więcej czasu na przygotowanie, bo pieczenie zajmie co najmniej jedną chwilę. Gwarantuję, że jak go spróbują, to nie będą pamiętać, że na Dzień Dziecka chciały dostać coś innego.
Gdzie można znaleźć ten prezent?
Niestety trzeba go zrobić samemu, ale za to składniki masz w spiżarce, a truskawki w łubiance. A przepis jest TUTAJ.
Cena?
Godzina wyjęta z życia, zwrócona w postaci przepysznego ciasta (w końcu dzieci całego nie zjedzą!!!)
Super niespodzianka…
… którą wymyślisz w ciągu dnia. Najważniejsze, żeby rano powiedzieć dzieciom, że czeka ich coś niesamowitego, tylko muszą poczekać do 18.00. Dzięki temu masz cały dzień na ogarnięcie biletów na film, który bardzo chciały zobaczyć, wyjścia do wesołego miasteczka, o którym mówią od tygodnia, czy zabranie ich na wyprawę do lasu w poszukiwaniu jakichś niesamowitych niesamowitości.
Gdzie można znaleźć ten prezent?
W Twojej głowie. I lepiej, żebyś do tej 18.00 wymyślił coś naprawdę dobrego, bo jak zbudujesz rano napięcie, a wieczorem powiesz, że idziecie na spacer z psem, to mogą o tym opowiadać przez najbliższe 20 lat, jako historię pod tytułem „Najgorszy prezent, jaki dostałem”.
Cena?
Kilka godzin spędzone razem z Twoimi dziećmi, więc chyba całkiem przyzwoita, co nie? ;)
I jak? Zaczynacie się cieszyć, że nie ogarnęliście nic wcześniej? Wcale się nie dziwię, te prezenty są naprawdę fantastyczne :)
