Pokój Heli i Feli, czyli jak urządzić pokój dla rodzeństwa

Pokój Heli i Feli, czyli jak urządzić pokój dla rodzeństwa

Naprawdę nie mogłam się doczekać, aż będę mogła pokazać wam na blogu ten pokój, bo długo nie wierzyłam, że uda nam się wygospodarować takie świetnie miejsce dla dziewczyn. Aczkolwiek powstanie tego pokoju kosztowało nas sporo, bo musieliśmy zrezygnować z posiadania w domu własnego biura i przenieść się ze wszystkimi naszymi biurowymi rzeczami do pomieszczenia, w którym już mamy salę kinową i pokój gościnny. Ale może zacznę od początku!

pokój dla rodzeństwa

Do tej pory starsze dzieci mieszkały w dwóch pokojach na parterze naszego domu. Franek miał od kilku lat swój własny mały pokój (TUTAJ możecie go zobaczyć), a Lila i Hela miały wspólny mały pokoik obok (TUTAJ możecie zobaczyć jego ostatnie wcielenie w wersji dla rodzeństwa). Pojawienie się w naszym życiu Feli nieco skomplikowało plany mieszkaniowe. Dziewczyny w miarę upływu czasu przestawały się mieścić we dwójkę na tych niecałych 11m2, więc wiedzieliśmy, że jakoś trzeba będzie im wkrótce inaczej zorganizować własną przestrzeń. Fela mieszkała najpierw w naszej sypialni, ale wiadomo było, że raczej prędzej niż później będzie musiała przenieść się gdzie indziej.

Układ naszego domu jest taki, że na parterze poza kuchnią i salonem mamy dwa małe pokoje, idealne dla dzieci, a na piętrze mamy naszą sypialnię, pokój gościnny/kino i biuro. Biuro jest nie najmniejsze, bo ma prawie 17m2 i przeniesienie biura do największego pokoju kinowo-gościnnego było najlepszym pomysłem. Więc w sumie już od ponad roku wiedziałam, że będę się musiała za jakiś czas pożegnać z pięknym biurem (TUTAJ możecie zobaczyć, jak boska była ta przestrzeń) i przeniesiemy tam dwójkę dzieci. Pytanie tylko, którą?

Wiem, że wiele z was było zdziwionych tym, że wspólny pokój będą teraz ze sobą dzielić Fela i Hela (różnica między nimi to 6.5 roku) a nie Lila i Hela (różnica 3 lata), ale inaczej nie dało się tego zrobić. Duży pokój, w którym bez problemu zmieści się dwójka dzieci jest tuż koło naszej sypialni, mały pokój idealny dla jednego dziecka znajduje się na innym piętrze, tak daleko od sypialni, że nie ma mowy, żebym w nocy tam chodziła. Dlatego Lila, która zaraz skończy 11 lat ma swój własny pokój tuż obok Franka, a ośmioletnia Hela i 1.5-roczna Fela mieszkają koło nas, w największym pokoju, jaki dało się wygospodarować dla dzieci. Miałam na początku sporo wątpliwości, czy to jest na pewno najlepsze rozwiązanie, ale po kilku tygodniach widzę, że zdecydowanie tak. Lila w końcu ma swój własny pokój, Hela w końcu jest tą starszą siostrą w układzie i zamiast zostawiać sprzątanie pokoju starszemu rodzeństwu, musi zająć się tym sama.

Poszukiwania TEGO koloru ścian

Znalezienie inspiracji kolorystycznej do pokoju było zdecydowanie najłatwiejszą częścią pracy przy tym pokoju. W zasadzie od samego początku czułam, że ten pokój będzie miał jasnozielone ściany. Ale znalezienie odpowiedniego odcienia zieleni to była droga przez mękę.

Ponieważ w pokoju wcześniej było nasze biuro, to na początku trzeba było ogarnąć przeniesienie wielkiego regału z książkami i naprawienie wszelkich ubytków na ścianach (a było ich sporo, bo razem z regałem przyklejonym do ściany poszedł niemały kawał płyty kartonowo-gipsowej). Miałam dzięki temu więcej czasu na szukanie koloru. Próbek kupiłam z 15, dosłownie miałam na ścianie jasnozielone próbki dosłownie każdego producenta farb. Kolory, które mi się podobały były zbyt ciemne, by pomalować nimi wszystkie ściany, a jasne zbyt często wyglądały na kolor miętowy (a ja chciałam jasną szałwię!).

Problem rozwiązał Michał, który na kolorach zna się zdecydowanie najlepiej – pojechał ze mną do salonu Fluggera, pokazał palcem na kolor z próbnika, zamówiłam próbkę, pomalowałam nią większy kawałek ściany i okazało się, że właśnie o ten kolor mi chodziło :D

Ponieważ często dostaję i będę dostawać pytania o ten kolor, to od razu napiszę – to kolor English Mist (no 58) z palety Historic Colors marki Flugger. Do tej „angielskiej mgły” idealnie dopasował się przewijak MYLLRA z Ikei oraz białe meble, które zostały przeniesione ze starego pokoju Heli i Lili.

Na początku trochę kusiły mnie piękne tapety, myślałam o tym, żeby na jednej ze ścian przykleić jakieś fajne wzory, ale potem przypomniałam sobie, jak często dzieciom zmieniają się gusta, więc zamiast tapety wybrałam naklejki polskiej marki Dekornik oraz kompozycję różnych ramek, które wypełniają największą pustą ścianę pokoju.

pokój dla rodzeństwa

Ramki, które wiszą na ścianie to taka nasza zbieranina różnych zdjęć i obrazków z poprzednich lat, część z nich to ramki DESENIO, które mieliśmy w biurze, część to prezenty, które dostały Hela i Fela. Bardzo podoba mi się ten miszmasz i cieszy mnie to, że te obrazki to nie wybór z katalogu, ale faktycznie pamiątki i prezenty dziewczyn.

Naklejki Dekornika mieliśmy już w pokoju Lili i Heli, więc widziałam, że są super jakości i pozwalają na dodanie nieco życia do wnętrza. Dlatego bardzo się ucieszyłam, kiedy dziewczyny z Dekornika przysłały moim dziewczynom w prezencie komplet naklejek Myszki (Little Mouse Street Set) oraz kropelki deszczu. Bardzo podoba mi się to, jak uroczo te myszki wyglądają na ścianach i meblach! No i najważniejsze w nich jest to, że przetrwają lata, a jeśli się znudzą (albo dziewczyny z nich wyrosną) to bez problemu będzie je można odkleić i wymienić (albo i nie) na inne naklejki.

pokój dla rodzeństwa

To jest naprawdę świetne rozwiązanie na ozdobienie ścian w pomieszczeniach, w których nie chcecie (albo nie możecie) przykleić tapety, czy pobawić się różnymi kolorami farb. Do pokoju dziecięcego nie ma chyba lepszego rozwiązania niż właśnie naklejki! A wiem co mówię, bo z Frankiem przerabialiśmy Zygzaka McQueena i Luka Skywalkera w formie naklejek na ścianę. Bardzo się cieszę, że nigdy nie mieliśmy pomysłu na przyklejenie tapety z bohaterami kreskówek i filmów, bo co dwa lata musielibyśmy te tapety wymieniać.

Antresola, gdzie bobasom wstęp wzbroniony

Ponieważ pokoje na piętrze są dość wysokie (mają nieco ponad 270 cm) to zależało mi na tym, by w pokoju Hela miała jakąś antresolę, która będzie jej azylem, gdzie nikt jej nie wejdzie i nie będzie przeszkadzał. Przez długi czas planowałam kupić jakąś gotową antresolę, ale nie bardzo dało je się dobrze ustawić w pokoju, który nie jest klasycznym prostokątem. Zaczęłam więc szukać innego rozwiązania i tak trafiłam na Deskotekę, która robi antresole na wymiar. Trochę ze sobą walczyłam, bo jednak różnica w cenie między antresolą zrobioną na zamówienie, a gotowcem z Ikei jest spora, ale potem doszłam do wniosku, że po pierwsze taniej raczej już nie będzie, a po drugie w ciągu najbliższych 7 lat na pewno żadne dziecko nam się z domu nie wyprowadzi, więc ta antresola to konieczność, bo za 5 lat Helena będzie miała lat 13, a Fela niecałe 7 i Hela tym bardziej będzie potrzebowała jakiejś przestrzeni tylko dla siebie.

pokój dla rodzeństwa

Teraz, kiedy gotowa antresola stoi w pokoju, jestem bardzo zadowolona z tej decyzji, to był naprawdę najlepszy wybór. Antresola wisi na takiej wysokości, by każdy z domowników mógł normalnie pod nią stanąć (między podłogą a antresolą jest nieco ponad 170 cm przestrzeni), co daje Heli możliwość wygodnego korzystania z antresoli na górze. A na górze poza materacem jest jeszcze trochę miejsca na wygodne wejście oraz trzymanie swoich rzeczy. Wymiary tej antresoli to mniej więcej 260 cm x 100 cm.

pokój dla rodzeństwa

Nasza antresola zrobiona jest z sosny wykończonej twardym woskiem. Powiem szczerze, że bardzo kusiła mnie biała antresola, bo spora część mebli w pokoju jest biała, ale na szczęście oparłam się tym zakusom! Linka mająca chronić przed wypadnięciem z antresoli jest zielona, tak żeby pasowała do ścian, a przy drabince mamy jeszcze zrobioną specjalną blokadę, dzięki której zbyt małe dzieci nie wejdą na górę i nie rozbiją sobie głowy spadając. Jak Fela podrośnie, to blokadę się zdejmie i będzie jeszcze piękniej!

pokój dla rodzeństwa

Jeśli zastanawiacie się nad takim rozwiązaniem u siebie w domu, to mieszkańcom okolic Warszawy polecam Deskotekę! Bardzo profesjonalna robota, świetny projekt antresoli uwzględniający nasze potrzeby i dotrzymywanie terminów!

Meble zero waste

Ponieważ wiedziałam, że w tym pokoju główną inwestycją poza pracami remontowo-malarskimi będzie nietania drewniana antresola, to zdecydowałam, że kupimy do niego jak najmniejszą liczbę nowych mebli i dodatków. Będziemy korzystać z tego, co już mamy!

pokój dla rodzeństwa

Dlatego w pokoju znajduje się świetne biurko i kontenerek polskiej marki Minko oraz szafa na ubrania STUVA z Ikei, które są u nas w domu już od 5 lat. Biurko zamawialiśmy specjalnie z myślą o tym, by wraz z kontenerkiem zmieściło się w starym pokoju dziewczyn, więc ma nietypową szerokość 110 cm (razem z kontenerkiem 160 cm), ale wygodnie mieszczą się przy nim dwie niezbyt duże dziewczynki. Póki co korzysta z niego głównie Hela. Muszę przyznać, że biurko jest rewelacyjnej jakości i po 5 latach w pokoju dwóch dziewczynek prezentuje się jak nowe – wszelkie farby, mazaki i inne artystyczne maziaje schodzą z niego bez problemu!

Do biurka udało mi się upolować na OLX czarną lampkę z Ikei, dokładnie ten sam model (tylko niebieski) miałam w swoim pokoju na początku liceum! Więc sami rozumiecie, że jak zobaczyłam ją wystawioną na sprzedaż za dychę, to nie mogłam jej nie kupić!

Poza tym z naszej sypialni do pokoju dziewczyn trafił duży przewijak MYLLRA oraz łóżeczko Chicco Next2Me Forever w wersji dla starszych dzieci (zaczynaliśmy przygodę z nim jako dostawką do naszego łóżka).

pokój dla rodzeństwa

W pokoju znalazło się też miejsce na domek dla lalek, który kupiłam dla trzyletniej Lili oraz skrzynka na lalki, którą wiele lat temu pomalowałam na biało. Brakowało nam miejsca na zabawki, więc wróciłam do starego dobrego Kallaxa, który przez wiele lat świetnie nam się sprawdzał jako miejsce do przechowywania książeczek i zabawek. Udało mi się upolować na OLX regał KALLAX w dębowej okleinie za 150 zł (zamiast 289 zł!), a uzupełniłam go pudełkami BULLIG, które mieliśmy w biurze. W zasadzie jedyną nową rzeczą, którą kupiłam do pokoju był wąski kosz na brudne ubrania SKUBB z Ikei, bo nie sposób było znaleźć nic używanego w rozsądnej cenie. Całą resztę albo już mieliśmy, albo kupiłam na OLX.

pokój dla rodzeństwa

Zabawy na podłodze umila mata do zabawy polskiej marki gugu the hero, która była matą edukacyjną małej Felci, teraz świetnie sprawdza się w roli dywanika. Bardzo ją lubię, bo jest przyjemna w dotyku (wykonana z kauczuku) i można ją prać w pralce, więc łatwo zachować ją w czystości.

A co jak dziewczyny urosną?

Jestem już na tyle doświadczoną matką, że zdaję sobie sprawę z tego, iż ten stan pokoju nie utrzyma się na zawsze, ani nawet na pięć lat. Mam już plany na to, jak pokój będzie wyglądał, gdy dziewczyny podrosną :)

Prawdopodobnie najszybciej przyjdzie czas pożegnać przewijak i łóżeczko Feli. Myślałam o tym, by użyć przewijaka jako komody (ten model ma taką opcję), ale jednak ten mebel nie pasuje mi do przyszłej wizji tego pokoju. W miejscu przewijaka pojawi się większe łóżko dla Feli (poluję na żółte, metalowe łóżko MINNEN z Ikei). A pod łóżkiem będzie miejsce na pudła z tym, co nie będzie się mieścić w szafach.

Na pewno trzeba będzie za kilka lat wymienić niskie podwójne biurko na wyższe biurko dla Heli i jakiś nieduży stolik dla Feli. Już się wyleczyłam z pełnowymiarowych biurek dla uczniów klas 1-3, bo nasze dzieci chodzą do szkół, w których takim maluchom nie zadaję się prac domowych, więc spokojnie wystarczy wtedy nieduży stolik do rysowania czy pisania.

Całkiem możliwe, że w przyszłości będziemy musieli wymienić szafę na większą i wyższą, bo nie oszukujmy się z biegiem czasu dziewczyny potrzebują coraz więcej miejsca na ubrania. Ponieważ wnęka, w której stoi szafa ma nietypową szerokość, to prawdopodobnie będziemy musieli zrobić tam szafę na wymiar.

A jak już spod antresoli znikną zabawki, to regał Kallax stanie pionowo, i w ten sposób wygospodarujemy tam „własne” miejsce dla Feli.

Na pewno z czasem chciałabym zastępować białe meble, takimi w kolorze drewna, bo trochę mnie wszechobecność białych mebli męczy (i piszę to wierna fanka białych kuchni od zawsze i na zawsze :D). Więc z przyjemnością dorzucę do pokoju żółte łóżko, czy szafę z ciemnozielonymi drzwiami! No ale to są raczej odległe plany. Póki co zachwycamy się tą nową przestrzenią, w której świetnie czuje się mała Fela, która niedawno poszła do żłobka i Hela, która w końcu rozpoczęła swoją szkolną przygodę!

Jeśli macie jakieś pytania o pokój, antresolę, kolory, naklejki czy meble, to śmiało pytajcie w komentarzach :)

pokój dla rodzeństwa pokój dla rodzeństwa pokój dla rodzeństwa

zdjęcia: Agnieszka Wanat

Zobacz
więcej

Najlepsze pomysły na prezent z okazji 3. urodzin!

Najlepsze pomysły na prezent z okazji 3. urodzin!

Nie wiem, jak to się stało, ale moje najmłodsze dziecko, córka Felicja, ledwie niemowlak, skończyła 3 lata! Myślałam, że chociaż ona będzie bobasem przez znacznie dłuższy czas niż reszta, ale znowu się nie udało!

POMYSŁY NA PREZENT DLA MŁODEJ MAMY

POMYSŁY NA PREZENT DLA MŁODEJ MAMY

Kobiety ciężarne i świeżo upieczone mamy nie mają łatwego życia w czasie Świąt. Każdy się pyta o samopoczucie, termin porodu, chce dotykać brzucha albo dziecka, dzielić się własnymi pomysłami na imię, sposób karmienia, noszenia i przewijania.