Koniec roku to czas podsumowań, których na moim blogu będzie więcej niż jedno (jak zdrowie i dzieci pozwolą!). Pozwolę sobie zacząć od wybrania najlepszych gadżetów 2014 roku. Wybór jest oczywiście jak najbardziej subiektywny, a został on dokonany na podstawie mojej opinii, popularności recenzji i ilości waszych zapytań o dany przedmiot. Pod uwagę brałam wszystkie zrecenzowane przeze mnie w tym roku gadżety. Starałam się wybrać je z różnych kategorii, tak żeby każdy mógł znaleźć wśród wybrańców coś dla siebie.
Babyzen Yoyo
Mój wózek numer 1. Od kiedy go mam jest najczęściej używanym przeze mnie wózkiem – zabieram go do sklepu, do lekarza, na pedicure, na weekend w Gdańsku, do samolotu. Jest tak mały i poręczny, że nie wyobrażam sobie zabierania w podróż czegoś większego (no chyba, że to wypad w góry czy na plażę). Wśród was ten wózek też jest bardzo popularny, dostaję od was mnóstwo zapytań na temat tego gdzie go można kupić, gdzie zobaczyć na żywo i czy planuję sprzedać mój egzemplarz (nie, na razie nie!). Nawet jeden znany bloger wypytywał mnie o ten wózek i podobno nawet go kupił! :) Na blogu do poczytania moje recenzje wersji spacerowej (KLIK) i noworodkowej (KLIK).
Tangle Teezer
O tę szczotkę toczyłam boje, bo droga i niepotrzebna, bo grzebieniem też można, bo zwykła szczotka wystarczy. I w sumie nic w tym dziwnego, bo sama podchodziłam do niej sceptycznie, ale teraz wiem, że jest absolutnie genialna. Wszystkie dzieci z sianem, lokami czy gęstą czupryną podziękują wam za tę szczotkę, bo przy czesaniu nic nie będzie ich ciągnąc i boleć, a dzięki temu, że dzieci przestaną uciekać, to czesanie zajmie dosłownie chwile. Moje dzieci po prawie roku używania Tangle Teezer nie pozwalają się czesać grzebieniem :) I chyba to właśnie najczęściej wspominany przez was gadżet, który kupiliście dzięki mojej recenzji (o tutaj jest -> KLIK)
Whisbear – Szumiący Miś
To zdecydowanie jedno z moich fajniejszych odkryć! Szumiś jest absolutnie wyjątkowy – świetnie zaprojektowany, pięknie uszyty i cudownie użyteczny. A to wszystko zrobione w Polsce przez Matki Polki! Uwielbiam o nim pisać, mówić, pokazywać go i przekonywać do zakupu, bo naprawdę jest to idealny gadżet dla niemowląt uwielbiających szumy. Od dziewczyn, które Szumisie szyją i sprzedają wiem, że nie tylko ja tak bardzo je lubię. Ciekawych zapraszam do przeczytania mojej recenzji (KLIK).
Stick Storm
A to moja ulubiona zabawka, którą polecam każdemu kto ma szkolne dzieci. Jest świetna, bo bawi się nią wspólnie cała rodzina – nawet jak ktoś nie jest zainteresowany, to najpierw przychodzi pooglądać efekt końcowy, a później koniecznie chce sam układać. Jest banalnie prosta – kilkaset patyczków i trochę plastikowych elementów, niewiele można w niej zepsuć i można ją zabrać ze sobą na wyjazd. Świetnie ćwiczy umiejętności manualne i jest absolutnie genialna dla dzieci, które mają problemy ze skupieniem się na dłużej niż 30 sekund. Zainteresowanym polecam przeczytanie mojej recenzji i zobaczenie naszego super filmu (KLIK)!
Lifeproof
Ta dziecioodporna obudowa na telefon jest absolutnie genialna. Nie liczę ile razy telefon wypadł mi z ręki na ulicę kiedy siłowałam się z fotelikiem samochodowym, ile razy wpadł do wanny kiedy kąpałam dzieci, co takiego dzieci przykleiły do niego swoimi brudnymi, lepkimi rączkami. A telefon ciągle jak nowy. Przestałam na niego uważać, jak upadnie czy się zmoczy to trudno. Dzięki obudowie nic się nie stanie. Pomimo wysokiej ceny polecam, bo obudowa jest tańsza od nowego telefonu! O tym jak wyglądało nasze testowanie tego niezbędnego gadżetu dla rodziców można przeczytać w recenzji (KLIK).